Zakupy, wygrane
Luty był miesiącem, w którym bardzo niewiele kosmetyków kupiłam. Sama nie wiem jak mi się to udało. Chociaż pieniężnie tak mało już nie wyszło. No cóż. Najważniejsze jednak, że znów nie zarzuciłam łazienki zapasami. Marzec będzie niestety wyglądał już zupełnie inaczej. Razem z siostrą zamówiłyśmy trochę rzeczy ze sklepu internetowego, a to dopiero początek miesiąca ;)
Oto całe moje lutowe zakupy:
- Sleek Line - Maska do włosów z jedwabiem - 26zł
- The Body shop - Honeymania - Kremowy peeling - 35zł
- LomiLomi - Aloesowa maska do twarzy - 5zł
Udało mi się wygrać na FB Kosmetyczne przemyślenia Anety filcową torebkę listonoszkę. Uwierzycie, że byłam nią tak zaaferowana, że dopiero następnego dnia zauważyłam, że w przesyłce były jeszcze maseczki?
Dziś dowiedziałam się, że na blogu Sarinacosmetics wygrałam Staroałtańską maskę do włosów Bania Agafii.
Wszystkie rzeczy bardzo mnie cieszą, a za wygrane ogromnie dziękuję :)
Jak Wasze ostatnie zakupy i przesyłki?
Duże czy raczej skromne?