Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Essence. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Essence. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 16 lutego 2015

Pustki, widzę pustki...



Styczniowe denko



Środek miesiąca to idealny czas na rozliczenie się z zużyciami kosmetyków. Z denka jestem zadowolona. Sporo zużyłam, 
sporo wykończyłam kosmetyków, które zalegały mi na półkach. W denku znalazło się w końcu kilka saszetek. 
Oby każdy miesiąc tak wyglądał ;)








- Paloma - Peeling myjący wygładzająco-nawilżający macadamia
Pięknie pachniał, ale drobinki ścierające były bardzo słabiutkie.
- Balea - Żel pod prysznic mandarynka
Jak każdy kosmetyk tej marki żel pachniał obłędnie
- Synergen - Żel pod prysznic Soft Shower Fashion
Żel kupiony za grosze (2,99 lub 3,99zł) w CnD.
Pachniał niesamowicie, jak słodkie landrynki.
 - Isana - Zimowy żel pod prysznic z ekstraktem z wanilii.
Żel pochodzi z edycji limitowanej, a szkoda.
- Perfecta - Wygładzające masło do ciała lody melba
Bardzo je lubiłam.
Przeczytać możecie o nim w tym wpisie.
 
 
 
- Balea - Odżywka do włosów figi i perła
- Balea - Truskawkowy szampon do włosów
- Yves Rocher - Rumiankowy żel do mycia twarzy



- Eveline - Ultradelikatny krem do depilacji
- Essence - Krem do rąk wiśnia i kokos
Krem pochodzi z edycji limitowanej.
Zapach bardzo przyjemny, z przewagą wiśni.
- SheFoot - Krem na pękające pięty
Recenzja w tej notce.
- SheFoot - Serum ultra regeneracyjne



- Essence - Bibułki matujące
- Ziaja - Krem nawilżający 30+
- Ziaja - Szampon i maska intensywne wygładzanie
- Malwa - Przeciwzmarszczkowa i oczyszczająco-normalizująca maseczka





Jak Wasze zużycia kosmetyków?
Zima sprzyja zużywaniu czy bardziej kupowaniu?
 
 
 
 
 

czwartek, 9 października 2014

I znów poszalałam...




Zakupy niemiecko-belgijskie



Tym razem nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. No może oprócz tego, że to Balea. Która z Was mogłaby się oprzeć 
tym pięknym zapachom? No właśnie... ja też nie ;) I efekty tego można zobaczyć poniżej. Balea pochodzi z DMu spod samego Magdeburga, a Camille z Waterloo w Belgii.
Zapraszam Was na post zdjęciowy, a ja idę upchnąć gdzieś te kosmetyki w łazience.







Żele z najnowszej serii limitowanej.
Prawda, że wyglądają uroczo?
Pachną obłędnie, wszystkie.





Pozostałe kosmetyki prysznicowe.
Zapachy równie piękne, jak tych powyższych.
Ciekawi mnie ogromnie ten drugi od lewej żel. Jest z shimmerem.
Zastanawia mnie, czy będzie to raczej delikatny efekt, czy będę lśniła jak psu nie powiem co ;)
Dusch lotion - ktoś podpowie czy to zwykły żel, czy może coś jak balsam?




 Kosmetyki włosowe:
Szampony - truskawkowy (edycja limitowana), rozmaryn i melisa oraz wiśnia i jaśmin.
Odżywki - mango i aloes oraz figa i perły.
Obie odżywki już miałam i moje włosy bardzo je lubiły.



I coś do rąk i paznokci:
Krem Essence - wiśnia i kokos.
Na pierwszy plan wysuwa się moja ulubiona nuta zapachowa w kosmetykach - wiśnia.
Piaski p2 - uwielbiam lakiery piaskowe, co można zauważyć w moich lakierowych wpisach. 



I na koniec zakupy z Belgii:
Camille - żel pod prysznic limetkowy
oraz waniliowy peeling pod prysznic.
Oba kosmetyki otwory mają zaklejone sreberkiem (szkoda, że u nas tego nie ma), więc nie wiem jeszcze jak pachną. 





I tak wyglądają moje zakupy wrześniowe.
Znacie, któryś z kosmetyków?

 





sobota, 6 września 2014

Zakupowo mi...



Zakupy, hej zakupy!





"Wykorzystam wszystkie moje stare kosmetyki zanim kupię nowe" - to moja zasada... dopóki nie jestem w sklepie kosmetycznym. Mam nadzieje, że nie tylko ja tak mam. Co ja zrobię, gdy one same wpadają do mojego koszyka, albo krzyczą z półek 
"weź mnie, weź mnie". No nic, od nadmiaru kosmetyków jeszcze nikt nie umarł... prawda? ;)
Teraz pokażę Wam moje zakupy z trzech ostatnich miesięcy. Chyba nie jest tego aż tak dużo?



 - Avon - Konwaliowy płyn do kąpieli
- Isana - Żel pod prysznic Bryza morska
- Avon - Szampon do włosów 
- Avon - Odżywczo-ochronna maseczka do twarzy z jagodami Acai
- Urban Decay - Baza pod cienie
- Isana - Żel pod prysznic witaminy i jogurt - miniaturka
- Isana - Mleczko do ciała z wit. E - miniaturka
- Uroda - Pomadka ochronna melisa
- Wibo - Bibułki matujące





- Ziaja - Orzeźwiający peeling do twarzy i ciała z limonkowo-cytrusowym koktajlem egzotycznym
- Zaiaja - Pasta do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom Liście manuka
- Ziaja - Krem bionawilżający Biała herbata
- Ziaja - próbki
- Essence - Bibułki matujące
- Estee Lauder - Woda perfumowana Modern Muse + próbki
- Lirene - Maseczka samowchłaniająca z wyciągiem z wiśni Barbados
- Ferity - Zmywacz do paznokci w płatkach, pomarańcza i wanilia
 
 
 
 
A jak Wasze zakupy?
Szalejecie czy omijacie drogerie szerokim łukiem? 
 



 

środa, 8 stycznia 2014

Pożegnaliśmy stary rok, pożegnajmy puste opakowania :)



Denko grudniowe


Grudzień niestety nie był miesiącem sprzyjającym "łazienkowej produkcji" pustych opakowań, nad czym oczywiście ubolewam. Każdy zdenkowany kosmetyk cieszy mnie ogromnie, a jak widać, w grudniu, tych powodów do radości nie miałam zbyt wiele. Niemniej jednak coś tam udało się zużyć. Liczę, że styczeń będzie bardziej obfity, jeśli nie w kosmetyki, to przynajmniej w próbki
i saszetki. Zapraszam na post denkowy.




Wszystkie puste opakowania:





Włosy:
1. Isana - Odżywka do włosów farbowanych
Całkiem dobra odżywka, aż żałuję, że 3/4 wytraciłam na pierwsze O w metodzie OMO ;)
2. Garnier - Odżywka z olejkiem z awokado i masłem karite (włosy suche i zniszczone)
Ta odżywka również dobrze się spisywała, mąż polubił ją ogromnie, ma już trzecie opakowanie.
3. Kallos - Maska chroniąca kolor
Pisałam o niej w tym wpisie. 




Ciało:
4. Barnangen - Żel pod prysznic mleko&wanilia
Żel był niezwykle kremowy i pachniał obłędnie słodko. Niestety u nas niedostępny (kupiony w Szwecji)
5. Isana - Krem do ciała z masłem shea i kakao
Używałam go głównie do kremowania włosów, przeczytać o nim można w tej notce. 
6. Isana - Krem do rąk z 5% urea
I o nim pojawił się wpis. 
7. Joanna - Peelingi myjące (gruszka, żurawina)
Bardzo lubię te małe wersje peelingów pod prysznic. Oczywiście wpis na blogu również się pojawił, w tym miejscu.




Pielęgnacja:
 8. Versace - Bright Crystal
Zapach bardzo przyjemny, tym bardziej, że to prezent od męża ;) Aż mi szkoda, że nie zostało już ani kropelki.
9. Uroda - Melisa, pomadka do ust ochronna
Moje nie wiadomo które opakowanie, mój niekwestionowany hicior jeśli chodzi o pielęgnację ust.
Odsyłam (jak przy każdym denku) do tego wpisu.
10. Essence - Tusz do rzęs
Bardzo dobrze mi się z nim współpracowało.
Jaki daje efekt można zobaczyć w tej notce.




Próbki, saszetki:
11. Sole - Joanna (truskawka, gruszka), Krynickie Spa (lawenda)
12. Mleczko do kąpieli - Scandia Cosmetics 
13. Olejek do kąpieli - Biały Jeleń
14. Pasta do zębów - Lacalut
15. Kremy do twarzy - Dermedic, Yves Rocher
16. Maseczka - Ziaja
17. Peeling - Malwa
18. Szampony - John Masters Organics
19. Odżywka - John Masters Organics
 
 
 
 
 
Znacie powyższe kosmetyki?
Jak się mają Wasze grudniowe denka?
Jesteście z nich zadowolone, czy raczej kiepsko szło denkowanie?
 
 
 
 

sobota, 30 listopada 2013

Niezobowiązujące oko



Dzienny makijaż oka paletką Hean



Dzisiejsza notka jest typu "nie znam się, to się wypowiem", a dokładniej - "nie potrafię się malować, więc się pokażę"
Po zobaczeniu zdjęć, będziecie już wiedziały/wiedzieli czemu na blogu skupiam się na pielęgnacji ;) Ale czasem i ja potrzebuję blogowej odmiany, więc mimo moich słabych umiejętności makijażowych, co jakiś czas pojawi się wpis kolorówkowy.




Makijaż oczu został wykonany paletką HEAN nr 402 Green Garden, której towarzyszą - kredka Essence nr 01 Black Fever oraz tusz do rzęs Essence All Eyes On Me.





Jest to typowo dzienne, delikatne podkreślenie oka, typu "nieumalowana od samego rana" ;)
A otóż i moje oczęta w wersji duo...




 ...i single...






Tak oto "pomalowana" śmigam sobie przeważnie po domku :) Zawsze wydawało mi się, że mam bardzo krótkie rzęsy, z racji tego, że mam je naturalnie jasne i gdy nie ma na nich maskary, zupełnie ich nie widać. A tu proszę, niespodzianka. Na zdjęciach wydają się całkiem przyzwoitej długości.



Nie wystraszyliście się wpisu? ;)

piątek, 1 listopada 2013

Znowu denko?


Październikowe zużycia

Aż nie chce mi się wierzyć, że znów pora na wpis denkowy. Przecież całkiem niedawno wstawiałam wrześniowy. Dni uciekają jak szalone. Czy tylko ja tak mam?
Nie chwaląc się (no dobra chwaląc) w październiku sporo kosmetyków ujrzało dno. Moje pudełko, w którym trzymam puste opakowania ledwo się domyka. Oby każdy miesiąc był taki obfity, to szybko pozbyłabym się zapasów i legalnie i bez wyrzutów sumienia mogłabym wybrać się na zakupy kosmetyczne ;)
Jeśli ciekawi Was, co zdenkowałam, zapraszam do dalszej części wpisu.



Rzut oka na całe pudełko denkowe:




I lecimy po kolei:



- Green Pharmacy - Olejek łopianowy ze skrzypem polnym
Nie zaradził wypadaniu, ale pojawiło się trochę baby hair, poza tym świetnie nawilżał włosy. 
- Isana - Odżywka intensywnie pielęgnująca
Bardzo dobrze radziła sobie ze zmywaniem powyższego olejku.
- Minirisk - Balsam do każdego rodzaju włosów
Bez zapachu, bez koloru, bez parabenów
Przywieziony z Danii, naprawdę bardzo przyzwoity balsam, wygładzał i zmywał olej.
- Alverde - Szampon z amarantusem, bez silikonu
Polubiłam go ogromnie, bardzo dobrze radził sobie z moimi włosami.
Pisałam o nim w tej notce.
- Schwarzkopf - Maski do włosów
Moje hity, pisałam o nich tutaj. 
- Artiste - Odżywka intensywnie regenerująca
Kupiona w Drogerii Natura, gdy potrzebowałam na już czegoś do pierwszego O w metodzie OMO. Odżywka jest bardzo gęsta i mało wydajna. Szybko się skończyła.





- Sante - Bodylotion Grenadine Spirit
Kosmetyk kupiony w Niemczech. Zapach ma niesamowity.
Niedługo pojawi się o nim wpis.
- Body X - Żel pod prysznic
Przywieziony z Finlandii. Żel bardzo przyzwoity, o naprawdę delikatnym zapachu.
- Fenjal - Peeling pod prysznic
Pisałam o nim w tej notce. 
- Farmona - Peeling do ciała jeżyna i malina  
O nim również pisałam. 
- Mariza - Nawilżające masło do ciała
O nim z kolei przeczytać można tutaj. 





- Farmona - Kokosowy krem do rąk i paznokci
O nim pisałam naprawdę dawno, dawno temu. 
- Eveline - Błyskawiczny krem do depilacji nóg
Ostatnio bardzo często używam kremów tej marki.
- Ferity - Pachnące zmywacze do paznokci
Bardzo polubiłam zmywacze w tej formie. Żałuję, że kupiłam tylko dwa opakowania. Chyba musze odwiedzić Hebe ;)
O zmywaczach pisałam tutaj. 





- Ziaja - Mleczko ogórkowe
Przez naprawdę długi czas mój ulubieniec.
Zapraszam na wpis. 
- Uroda - Melisa, pomadka do ust pielęgnacyjno-ochronna
Mój KWC, niekwestionowany ulubieniec. Stały bywalec moich comiesięcznych denek.
Wpis o nim tutaj. 
- Essence - Puder i podkład w kompakcie 2w1
Bardzo dobrze się spisywał, używam już drugie pakowanie.
Niestety zamknięcie jest mało trwałe, w połowie użytkowania "zawiasy" odmówiły posłuszeństwa łamiąc się.
- Softino - 120 płatków kosmetycznych
Produkt lidlowski. Chyba trafiło mi się felerne opakowanie ponieważ w kilku sztukach nie były odcięte nitki obrębiające brzeg. Były dosyć sztywne. Niejednokrotnie "zarysowałam" nimi powiekę i okolice oczu podczas demakijażu.





- Celia - Maska do włosów głęboko nawilżająca
Bardzo lubię maski i szampony saszetkowe Celii, jak tylko mam okazję kupuję kilka sztuk na zapas.
- Schaebens - Maska peel-off
Zapraszam na kilka słów o niej. 
- Malwa - Maseczka do twarzy głęboko nawilżająca
I o niej pojawił się wpis. 
- Perfecta - Zabieg regenerujący do rąk
Całkiem przyzwoity produkt. 
- Olay - Krem na dzień
Skóra bardzo mi się po nim świeciła, więc zużyłam go na noc na stopy ;)
- Yves Rocher - Odbudowujący krem na noc
Mała próbeczka, więc niewiele mogę o niej powiedzieć.
- Rival de Loop - Odżywcza maseczka truskawkowa



Jak Wasze październikowe denka?
  

środa, 2 października 2013

A we wrześniowym denku...



Wrześniowe zużycia kosmetykowe


We wrześniu udało mi się zużyć standardową liczbę kosmetyków w porównaniu do poprzednich miesięcy. Aczkolwiek miałam nadzieję wykończyć jeszcze 3 specyfiki. Niestety na planach się skończyło. Ale i tak z wrześniowego denka jestem zadowolona. Próbek również kilka zużyłam więc w moim organizerze powoli robi się luźniej :) Wszystkich chętnych zapraszam na comiesięczny przegląd pustych opakowań.



Tak prezentują się wszystkie zużyte kosmetyki, pudełko niemal w całości wypełnione.





Specyfiki włosowe: 
Z racji tego, że od niedawna myję włosy metodą OMO zużycie odżywek znacznie wzrosło.
- Ziaja - Odżywka intensywnie wygładzająca
- Alverde - Odżywka z amarantem
- Alterra - Szampon regenerujący
Pisałam o nim w tej notce. 
- Kitoko - Olejki lecznicze karite, argan i witaminy A, E
Olejek również doczekał się recenzji. 
- Elida - Perfumowany balsam do włosów
O tym balsamie można poczytać tutaj. 




Pielęgnacja ciała:
- Essence - 24-godzinny nawilżający balsam do rąk
Mam zawsze kilka kremów otwartych dlatego tak wolno idzie mi ich denkowanie.
Na balsamową notkę zapraszam tutaj. 
-   Evrée - Wygładzający peeling do stóp
Jego recenzja znajduje się w tym wpisie. 
- Eveline - Błyskawiczny krem do depilacji nóg
- Oryginal Source - Limonkowy żel pod prysznic
Poczytać o nim można w tym miejscu. 
- Uroda - Melisa, pomadka do ust pielęgnacyjno-ochronna
Na notkę o niej zapraszam tutaj.
- Bielenda - Kremowa emulsja do higieny intymnej
- Farmona - Peeling do ciała melon&arbuz
I o nim również na blogu pojawiła się recenzja. 




Próbki i saszetki:
- Purederm  - Peeling do stóp
- Rival de Loop - Maseczka do twarzy
- SYX - Odżywcza maseczka czekoladowa
Wpis znajduje się w tym miejscu. 
- Celia - Maski i Szampony do włosów
- Invex remedies - Regenerujący krem na noc
- Yves Rocher - Żel S.O.S. detoks
- Love Me Green - Krem do rąk
- The Secret Soap Store - Krem do rąk




Jak Wasze wrześniowe denka?
Miałyście któryś z pokazanych produktów? 
 


czwartek, 15 sierpnia 2013

A wyszłam tylko po suszarkę...


Zakupy, hej zakupy


Z racji tego, że moja suszarka do włosów odmówiła posłuszeństwa, musiałam udać się po zakup drugiej. Wybrałam się do centrum handlowego, gdzie po zakupie suszarki udałam się do hipermarketu na dział z kosmetykami. I dobrze zrobiłam bo dostałam tam kilka rzeczy, które w drogeriach, które odwiedzam, nie są dostępne. Oczywiście nie mogłam oprzeć się pokusie i kupiłam kilka kosmetyków ;) Oprócz tego wstąpiłam również do Marionnaud i The Body Shop. Oczywiście oba te miejsca opuściłam z kilkoma drobiazgami. Byłabym po tych zakupach pojechała już do domu, gdyby nie to, że naprzeciw tego centrum handlowego jest... 
drugie centrum handlowe. Jak mogłabym opuścić taką okazję i nie wstąpić tam do Hebe? Z Hebe wyszłam również z drobiazgami. Jeśli jesteście ciekawi, co kupiłam oprócz suszarki, zapraszam do dalszej części notki. 


 
- kremy do depilacji (Joanna, Bielenda) - Carrefour 
- balsam do ciała Cztery Pory Roku - Carrefour   
- peeling do stóp Bielenda - Carrefour 
- maseczka drozdżowa Soraya - Carrefour



- maska do włosów o zapachu arganu Kallos - Hebe 
- maseczki Purederm - Hebe 
- maseczka + próbka truskawkowego balsamu do ciała - The Body Shop 
- maseczki - Marionnaud




Tak jak widać znów poszalałam maseczkowo. To już chyba naprawdę szaleństwo. Sama nie wiem, kiedy ja je wszystkie zużyję? Ostatnio też lubuję się w zakupie coraz to nowych peelingów do stóp ;) Skoro jesteśmy przy zakupach pokażę również te zrobione wspólnie z siostrą podczas weekendowego wypadu do rodziców.


- płyn do higieny intymnej Joanna - Drogeria Sekret Urody 
- peeling do stóp Paloma - Drogeria Sekret Urody 
- oczyszczające płatki na nos Marion - Drogeria Sekret Urody 
- peelingi Tutti Frutti Farmona - Drogeria Natura 
- lakier do paznokci czerwony nr 204 Astor - Drogeria Natura 
- puder i podkład w kompakcie 2w1 Essence - Drogeria Natura 
- peeling do stóp Evree - Drogeria Natura 
- chusteczki samoopalające Dax, Kolastyna - Rossmann 
- maski i szampony do włosów (saszetki) Celia - mała osiedlowa drogeria


A to już zakupy najnowsze:
 - kremy do depilacji Joanna - Rossmann
- maski do włosów Schwarzkopf - Rossmann
- naklejki na paznokcie - Sunny Nails
- peelingi myjące Joanna - Biedronka
- lakiery do paznokci nr 811, 802, 759 Eveline - Biedronka
- zmywacze do paznokci w płatkach Ferity - Biedronka





A jak Wasze kosmetyczne zakupy sierpnia?
Dałyście się skusić wszędobylskim promocjom? 



sobota, 27 lipca 2013

Lakierowo w pudełkowie



A lakiery mam takie...


Dopóki lakiery nie wylądowały w jednym miejscu, wydawało mi się, że mam ich nawet sporo. Jednak pudełko po męskich butach o rozmiarze 42 rozwiało to. Wszystkie lakiery zajmują tylko pół pudełka. Od jakiegoś czasu szukam jakiegoś innego mieszkanka dla nich, ale zarówno w Leroy Merlin, jak i w Empiku nie udało mi się nic odpowiedniego znaleźć. Trzeba rozglądać się dalej. A póki co, zapraszam do zerknięcia na moją skromną kolekcję.
Tak wygląda całość:



Rzut oka na kolory:


Golden Rose - Paris nr 24
Maybelline - Colorama nr 06
Eveline - Colour Instant nr 570
Astor - Fruity Scent nr 085
Sensique - Strong&Trendy Nails nr 106
Avon - Nailwear pro+ nr Y131
Essence - Colour&Go nr 25



Miss Sporty - nr 452
Lemax - nr 32
Essence - Fruity nr 32



Golden Rose - Paris nr 69
Coral Prosilk - nr 133
Golden Rose - Classics Glamour nr 112
Essence - Colour&Go nr 44 Modern Romance
Essence - Nude Glam nr 03 Cookies&cream



Golden Rose - Jolly Jewels nr 120
Bell - Air Flow nr 57
Miss Sporty - nr 344
Golden Rose - Paris nr 206
Essence - Colour&Go nr 42 Dress For A Moment



Essence - Colour&Go nr 55 Let's Get Lost
Miss Sporty - nr 456
Wibo - Express growth nr 353
Bell - Air Flow nr 701
Golden Rose - Classics nr 209



Bell - Air Flow nr 2
Golden Rose - Miss Selene nr 152
Golden Rose - Paris nr 236
Pierre Rene - Top Flex nr 226 Mint



Golden Rose - Paris nr 71
Maybelline - nr 140



I wspomagacze:

 
Lemax - oliwka do skórek
Mariza - odżywka do paznokci słabych i rozdwajających się z keratyną
Catrice - pierwsza pomoc dla słabych paznokci
Pierre Rene - preparat wzmacniający i wygładzający paznokcie
Essie - lakier nawierzchniowy zapobiegający odpryskiwaniu i przedłużający trwałość lakieru



Ot i cała moja "kolekcja". Jak widać, przeważają w niej wszelkie odcienie różu, aczkolwiek dopiero teraz zdziwił mnie brak chociaż jednej buteleczki lakieru w kolorze czerwonym. Patrząc na ilość, mogę spokojnie udać się na zakupy w celu dorzucenia kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu sztuk ;)




Macie któryś z pokazanych lakierów?
Jakie kolory przeważają w Waszej kolekcji?


 

poniedziałek, 13 maja 2013

Essence - 24h hand moisture balm

24-godzinny nawilżający balsam do rąk
(Aby na pewno? )

Krem do rąk Essence (jogurt i zielona herbata) kupiłam jakiś czas temu z myślą  poprawie kondycji dłoni po zimie. Czy kosmetyk spełnił swoje zadanie? Zapraszam do dalszego czytania...


Opis producenta:

 
Skład:
 Aqua (Water), Glycerin, Cetearyl Alcohol, Hydrogenated Palm Glycerides, Ethylhexyl Stearate, Sorbitol, Dimethicone, Sodium Cetearyl Sulfate, Carbomer, Yogurt, Maltodextrin, Piroctone Olamine, Sodium Hydroxide, Camellia Sinensis Leaf Extract, Phenoxyethanol, Parfum (Fragrance), Benzyl Alcohol, Limonene, Hexyl Cinnamal, Linalool, Geraniol.


Działanie/Opinia: Krem kupiłam z myślą o poprawie kondycji wysuszonych dłoni po zimie. Uwierzyłam w "24-godzinne nawilżenie"....i się rozczarowałam. Balsam owszem nawilża, ale nie na tak długo. Zaskoczyło mnie (oczywiście na plus) jego bardzo szybkie wchłanianie w skórę. Już po chwili od użycia możemy cieszyć się gładkimi i miękkimi dłońmi. Krem nie pozostawia tłustej warstwy, po nakremowaniu dłoni możemy spokojnie dotykać wszystkiego (np. klawiatury, telefonu) bez obawy o pobrudzenie. Balsam nadaje się do codziennej pielęgnacji, jednak nie poradzi sobie z bardzo przesuszoną skórą. Wrócę do niego jeszcze nie raz oraz z chęcią wypróbuję pozostałe warianty zapachowe.


Opakowanie: Opakowanie standardowe jak dla większości kremów do rąk, z zamknięciem typu "klik". Mi uległo uszkodzeniu podczas upadku kremu (co będzie widoczne na zdjęciu). Tuba postawiona jest na "głowie". W przypadku balsamu Essence, tuba jest niższa, ale szersza. Szata graficzna w bardzo przyjemnych dla oka odcieniach zieleni z czarną i białą czcionką. Na opakowaniu znajdziemy wszystkie potrzebne informacje - opis, skład, producent, data ważności, pojemność.


Zapach: Z opakowania wydobywa się bardzo subtelna woń zielonej herbaty, która dosyć długo utrzymuje się na skórze. Zapach bardzo przyjemny dla nosa.

Konsystencja: Kosmetyk ma konsystencję bardzo miękkiego białego balsamu, który dosyć szybko się wchłania.


Pojemność: 75ml
Cena: 4-6zł
Dostępność: Drogeria Natura

Jakie kremy należą do Waszych ulubieńców?
Lubicie te z Essence?