Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Biedronka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Biedronka. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 2 września 2013

Płatkowy zmywacz



Pachnący zmywacz do paznokci od Ferity




Zmywacz w płatkach kupiłam skuszona niską ceną z ostatniej gazetki urodowej Biedronki. Byłam ogromnie ciekawa, jak spisuje się taki wynalazek. Czy taka forma zmywania lakieru z paznokci przypadła mi do gustu? Zapraszam do dalszej części.



Informacje producenta/Skład:




Działanie/Opinia: Produkt przyjemnie mnie zaskoczył. nie spodziewałam się wiele po takim wynalazku, jeszcze na dodatek nieznanej dla mnie firmy. Niemniej jednak ogromnie się cieszę, że zmywacz spisuje się świetnie. Zmywałam nim 3 rodzaje (a właściwie kolory) lakierów. Na pierwszy ogień poszła odżywka Marizy. Do jej zmycia, ze wszystkich palców u rąk, potrzebowałam tylko jeden płatek. I tu od razu nasunęły mi się myśli, że produkt będzie ogromnie wydajny. Drugim razem zmyłam nim czerwony lakier Astor z paznokci u nóg. Tutaj potrzebowałam już większej ilości płatków. Po jednej sztuce poszło mi na największe paznokcie, kolejne dwa na pozostałe i jeden dodatkowo na doczyszczenie skórek. Ostatnim zmywanym lakierem był lakier z drobinkami brokatu Essence, z zeszłorocznej edycji limitowanej - Fruity. Tutaj miałam obawy, czy poradzi sobie z brokatem, jednak jak się okazało, zupełnie niepotrzebnie się martwiłam. Wszystkie paznokcie zmyłam jednym płatkiem. Brokat zszedł bezproblemowo. Fakt, że na zmycie każdego z tych lakierów potrzebowałam więcej czasu niż gdybym używała zwykłego płynnego zmywacza. Ogromnym plusem jest dla mnie to, że płatki nasączone są oliwką, dzięki czemu skórki nie są przesuszane. Oliwka bardzo łatwo daje się z palców zmyć. Jak dla mnie taka forma zmywacza jest bardzo ciekawa i już żałuję, że kupiłam tylko dwie sztuki. 




Opakowanie: Płatki mieszczą się w niewielkim plastikowym okrągłym opakowaniu. Wieczko jest odkręcane, otwarcie nie sprawia nawet najmniejszych problemów. Spód i wierzch oklejony jest naklejkami informacyjnymi, dosyć niechlujnie. Naklejki "uciekają" w bok, nie są wyśrodkowane. Na spodzie znajdują się ważne informacje - opis, skład, producent. Niestety, nigdzie na opakowaniu nie dopatrzyłam się daty ważności.




Zapach: Po otworzeniu opakowania czuć delikatny zapach, który podczas zmywania nie jest już wyczuwalny. Zapach jest naturalny, nie wyczuwam w nim sztucznej nuty.


Konsystencja: Opakowanie zawiera 32 cienkie, niemal przezroczyste płatki nasączone dosyć tłustym specyfikiem.





Pojemność: 32 płatki
Cena: 3.99zł
Dostępność: Biedronka



Używałyście takiego zmywacza?
Jaki zmywacz najlepiej się u Was spisuje?


piątek, 9 sierpnia 2013

Winogronem po ciele



Winogronowy peeling BeBeauty
 
Lato to czas, w którym zużywam niemal w hurtowych ilościach wszelkiego rodzaju peelingi i żele pod prysznic. Z kolei masła, balsamy, mleczka stosuję dopiero gdy czuję, że skóra staje się przesuszona. W końcu przyszła pora na recenzję peelingu 
z Biedronki, kupionego z kwietniowej gazetki urodowej. Jesteście ciekawi, jak spisał się u mnie? Zapraszam w takim razie do dalszej części notki.
 


Informacje producenta:
Peeling do ciała o zapachu winogron idealnie wygładza powierzchnię skóry. Naturalne substancje peelingujące głęboko oczyszczają 
i złuszczają martwe komórki naskórka. Skóra po użyciu preparatu jest oczyszczona i jedwabiście gładka.


Skład:
Aqua, Glycerin, Polyethylene, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Juglans Regia Shell Powder, PEG-8, Parfum, Ribes Nigrum, Fruit Vitis Vinifera (Grape) Seed Extract, Carbomer, Sodium Hydroxide, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Alpha-Isomethyl Ionane, Methylparaben, Propylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3 Diol, Caramel, 
CI 42090, CI 19140.


Działanie/Opinia: Nie spodziewałam się wiele po peelingu z Biedronki. Kupiłam go z czystej ciekawości. Wydanych na niego prawie ośmiu złotych nie żałuję, a jedynie co mogę sobie zarzucić to to, że nie kupiłam wszystkich trzech rodzajów (mango, borówka). Mam nadzieję, że jeszcze będzie można go dostać bo chętnie wypróbuję pozostałe. Peeling ma dosyć mocny aromat, także musimy się liczyć z tym, że po wyjściu spod prysznica, jeszcze długo będzie czuć go w łazience i na skórze (mimo użycia po nim żelu pod prysznic). Zapach mi nie przeszkadzał, aczkolwiek musiałam do niego przywyknąć ponieważ to był bodajże mój pierwszy kosmetyk o zapachu winogron. Peeling nie ma ostrych drobinek, nie jest mocnym zdzierakiem, ale u mnie sprawdzał się świetnie z usunięciem ze skóry martwego naskórka. Pozostawiał skórę miękką i gładką, taką jaka powinna być po użyciu tego typu kosmetyku. Wystarczył mi na ok. 7 użyć, czyli akurat na tyle, żeby się nim nie znudzić ;) Doskonale nadaje się do codziennego stosowania. Będę polować na pozostałe dwie wersje.


 

Opakowanie: Niski plastikowy okrągły pojemnik, przezroczysty. Pokrywka z zielonego plastiku, nie sprawiająca żadnych kłopotów przy zakręcaniu czy odkręcaniu. Na wierzchu znajduje się zielona naklejka, która mimo kontaktu z wodą nie uległa uszkodzeniu. Całość utrzymana w przyjemnej dla oka kolorystyce. Na spodzie zielona naklejka z informacjami producenta - skład, opis, data ważności, producent, pojemność. Od środka kosmetyk zabezpiecza folia ochronna, co jest świetnym rozwiązaniem, gdyż mamy pewność, że nikt nam do peelingu nie wkładał nosa czy palców.




Zapach: Bardzo przyjemny, winogronowy, dosyć mocny. Po aplikacji czuć go jeszcze przez jakiś czas na skórze i w łazience.


Konsystencja: Peeling ma konsystencję musu czy dosyć rzadkiego dżemu owocowego, w którym zanurzone są większe i mniejsze drobinki ścierające o różnych kolorach. Mi kojarzą się z pestkami winogron ;)





Pojemność: 200ml
Cena: 7,99zł
Dostępność: Biedronka 



Znacie te biedronkowe peelingi?
Jakich macie peelingowych ulubieńców?



piątek, 12 lipca 2013

Osławiony micel z Biedronki

 
Płyn micelarny BeBeauty


Bardzo długo broniłam się przed wszelkimi innymi wynalazkami do demakijażu oczu, niż moja ukochana Ziaja ogórkowa. Do zakupu czegoś innego skłoniła mnie ciągle rosnąca cena mleczka  Ziaji. Co zakup, cena wyższa. No ileż można zmieniać cenę? Wkurzona dumałam, co kupić w zamian? Dumałam, dumałam i wydumałam. Wybór padł (za radą i podpowiedzią siostry) na osławiony w blogosferze Płyn Micelarny BeBeauty z Biedronki. Czy żałuje zakupu i wrócę do stosowania mleczek? Zapraszam na recenzję.




Informacje producenta:
Płyn micelarny delikatnie oczyszcza wrażliwą skórę twarzy oraz oczu z makijażu, także wodoodpornego oraz zanieczyszczeń. Pełni funkcje toniku, działa łagodząco i odświeżająco. Przywraca komfort czystej skóry bez pozostawienia uczucia ściągnięcia.
Oczyszczające micele zapewniają wysoką skuteczność oczyszczania, dokładnie usuwają makijaż i zanieczyszczenia nie naruszając bariery hydrolipidowej naskórka.
Ekstrakt z malwy działa nawilżająco, zmniejsza nadwrażliwość skóry.
D-panthenol działa przeciwpodrażnieniowo. 

 
Skład:
Aqua, Poloxamer 184, Disodium Cocoamphodiacetate, Propylene Glycol, Polysorbate 20, Panthenol, Peat Extrat, Malva Sylvestris, Flower Extract, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Sodium Citrate, Citric Acid, Parfum, Methylparaben, Propylparaben, Methylisothiazolinone.



 
Działanie/Opinia: Miałam nie recenzować tego produktu, z racji tego, że chodziły słuchy o jego wycofaniu ze sprzedaży. Jednak sprawa ucichła, a micele BeBeauty mają się dobrze i zachęcają do kupna z biedronkowych półek. Czyżby to był chwyt marketingowy w celu podniesienia sprzedaży? ;) Dopóki produkt jest w sklepie, tak to odbieram. Od samego zakupu byłam negatywnie nastawiona do tego płynu. No bo jak to? Zdradzić używaną od lat ogórkową Ziaję? Jednak Ziaja sama (według mnie) strzeliła sobie w kolano, ciągle podnosząc ceny za opakowanie. Któraś z kolei podwyżka tak mnie wkurzyła, że powiedziałam dość, szukam czegoś innego. Wybór padł na niedrogi i robiący furorę micel z Biedronki. Kupiłam, użyłam... i przepadłam. Od pierwszego użycia stał się moim HITem. Płyn świetnie sprawdza się ze zmyciem nawet wodoodpornego makijażu. Oczywiście musimy wtedy poświęcić troszkę więcej czasu i płynu, niż przy zwykłym, niewodoodpornym. Micel nie ściąga mi skóry, nie powoduje podrażnień i zaczerwienień. Już za samo to, ma ode mnie ogromnego plusa. W upalne dni używam go również do odświeżenia twarzy, stosując jak tonik. W taki sposób również świetnie się sprawdza. Jestem totalnie zaskoczona tym produktem, jego działaniem... i ceną. Mam nadzieję, że jednak nie zniknie z półek sklepowych. Zostało mi go ok 1/4 butelki, jednak nie pojawi się w denku ponieważ zostawiłam go u rodziców. Skończę go podczas kolejnej wizyty.  

   
Opakowanie: Płyn znajduje się w plastikowej przezroczystej buteleczce, szerszej u dołu, węższej w górnej części. Bardzo lubię, gdy bezbarwne płyny umieszczone są w przezroczystym opakowaniu. Pozwala to kontrolować stopień zużycia kosmetyku. Buteleczka (mimo, że z plastiku) ma bardzo elegancki wygląd. Producent postawił na minimalizm, nie bije po oczach pstrokacizna. Bardzo przypadło mi do gustu otwarcie. Aby wydobyć płyn, musimy nacisnąć korek z jednej strony, wtedy pojawia się niewielki otwór. Z tyłu na naklejce producent podaje wszelkie potrzebne informacje - opis, skład, sposób użycia, pojemność, datę ważności.




Zapach: Bardzo delikatny, niezwykle przyjemny.
Konsystencja: Bezbarwny płyn.


Pojemność: 200ml
Cena: ok. 5zł
Dostępność: Biedronka


Jakich produktów używacie do zmycia makijażu?
  
 

czwartek, 11 kwietnia 2013

Chwalipięta

Mini zakupy + mini przesyłki


Bardzo lubię podczytywać i podglądać posty zakupowe i przesyłkowe. I u mnie mam nadzieję również będą się co jakiś czas pojawiać. 
Na pierwszy ogień idą zakupy (a właściwie mini zakupy) z Biedronki. I ja uległam ogólnemu szałowi na produkty z nowej gazetki. Produktów BeBeauty (oprócz soli do kąpieli z posta niżej) nie miałam okazji jeszcze sprawdzać więc na pierwszy ogień do koszyka wpadł peeling winogronowy. Przekonał mnie swym jakże pięknym Shrekowym kolorem ;) Maseczkę DermoMinerały wzięłam "przy okazji". Więcej kosmetyków mnie kusiło, ale byłam twarda i nie dałam się opanować dzikiemu szałowi zakupów. Jestem z siebie ogromnie dumna ;)
Kilka dni temu w skrzynce znalazłam dwie mini przesyłki próbek produktów (znanych już szerzej w blogosferze). Pierwsza zawierała płyn do naczyń Fairy -Pomegrnate&Red Orange, o wielkości 35ml. Zamówiona ze strony www.everydayme.pl. W ostatniej kopercie kryły się dwa rodzaje próbek  serum kolagenowego (z colostrum i kwasem hialuronowym). Zamówienie można było składać na stronie www.medacol.pl. Bardzo lubię wszelkiego rodzaju próbki i próbeczki więc ochoczo zabieram się za ich zużywanie.





Zamawiacie czasem próbki ze stron producentów gdy jest taka możliwość?

Co ostatnio dostałyście w przesyłkach?

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

BeBeauty - rozgrzewająca sól do kąpieli



Cytrusowa kąpiel z BeBeauty

Zima w końcu idzie sobie precz więc mogę przedstawić recenzję Rozgrzewającej Soli do kąpieli z zimowej edycji limitowanej biedronkowej marki BeBeauty, o zapachu owoców cytrusowych z ekstraktem z imbiru i żeń-szenia.




Informacje producenta:



Skład:
Sodium Chloride, Sodium Lauryl Sulfate, Parfum, Zingiber Officinale Extract, Propylene Glycol, Panax Ginseng Extract, C I 19140,   C I 16255.


Działanie/Opinia: Do zakupu właśnie tej soli przekonało mnie tylko jedno słowo z opakowania – rozgrzewająca. Dla wiecznego zmarźlucha jakim jestem, ma ono ogromną siłę przyciągania rzeczy ze sklepowych pólek wprost do mojego koszyka. Sól bardzo dobrze rozpuszcza się w wodzie, dzięki czemu podczas kąpieli nie czujemy ostrych drobinek uprzykrzających relaks. Po dodaniu drobinek do wody, barwią ją na delikatny kolor (w zależności od ilości wsypanego specyfiku). Nie pozostawia  na wannie nalotu. Niestety na opakowaniu producent nie podał, ile wsypać jej do wanny. Można dodawać ją posiłkując się nakrętką, lub tak jak ja, sypiąc ją bezpośrednio z buteleczki. Czy ma właściwości rozgrzewające? Trudno to jednoznacznie stwierdzić leżąc w ciepło-gorącej wodzie. Kąpiel z dodatkiem soli BeBeauty nie wysuszyła mi skóry, nie podrażniła jej i nie uczuliła. Na pewno skusze się na jeszcze inne warianty.
   
Opakowanie: Sól kupujemy w standardowej dla tego typu produktów, plastikowej zakręcanej buteleczce o pojemności 600g. 
Szata graficzna dobrana kolorystycznie do koloru specyfiku.




Konsystencja: Średniej wielkości kryształki soli w przeważnie pomarańczowym kolorze.  Aczkolwiek możemy trafić również     
na czerwone lub szare, ale to będą pojedyncze sztuki. 
 





Zapach: Sól ma bardzo przyjemny i dosyć intensywny zapach, który jednak nie utrzymuje się na skórze. Natomiast podczas kąpieli otacza nas bardzo wyraźnie.
 
Pojemność: 600g
Cena: ok. 5zł
Dostępność: Biedronka, ach Biedronka