Pokazywanie postów oznaczonych etykietą BeBeauty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą BeBeauty. Pokaż wszystkie posty

środa, 4 marca 2015

Zakupowo współpracowo



Nowe, nowe, nowe



Dziś post zdjęciowy. A w nim zakupy z ostatnich trzech miesięcy oraz współpraca z Klubem Elfa Pharm. To już moje drugie testowanie z nimi. W pierwszych testach sprawdzałam piankę i żel do higieny intymnej. Można zerknąć tutaj. Teraz dostałam olejki Vis Plantis - różany (do twarzy, szyi i dekoltu), arganowy (do włosów) i macadamia (do ciała).
Całe szczęście zakupów nie jest dużo (jak na te kilka miesięcy) więc bez problemów dało się je upchnąć w łazience ;)







 
Prezent świąteczny od siostry :*
 Paletkę prezentowałam jakiś czas temu w tym wpisie. 

 
 
 
 
Typowo zimowy zapach zestawu z BeBeauty - pomarańcza i czekolada.
 
 
 
 
A tu już bardzo letnie drinkowe zapachy peelingów Farmony
Pinacolada i Cosmo.




Rożne różności - pianka do twarzy Biały Jeleń, krem CC Soraya, kapsułki nawilżające Rival de Loop, 
 jedwab do włosów Green Pharmacy.




Lakiery piaskowe Wibo.
 
 
 
 
Olejki do testów Vis Plantis.
 
 
 
 
 
Prawda, że nie jest tego dużo? ;)
Znacie te produkty? 
 


sobota, 26 października 2013

"Piździernikowe" zakupy



Zakupy włosowo-paznokciowe (głównie)

W tym miesiącu jestem ogromnie z siebie dumna. Nie szalałam kosmetycznie. Kupiłam głównie produkty do włosów oraz żel 
do mycia twarzy. Lakiery piaskowe tak mnie zauroczyły, że nie mogłam się im oprzeć. Sami rozumiecie ;) 
Zapraszam na lekki, miły i przyjemny post chwalipięcki.




- Isana - Odżywki do włosów
- Garnier - Odżywka do włosów
- BeBeauty - Żel-peeling oczyszczający
- My Secret, Wibo, Catrice - Lakiery piaskowe





- Efavit - Olej kokosowy
- Celia - Szampony nawilżające



Jak Wasze zakupy?
Szalałyście czy raczej skromnie?
  




piątek, 13 września 2013

Sierpniowe denko


A spóźnione denko z sierpnia wygląda tak...


Uff, w końcu udało mi się obfotografować puste opakowania kosmetyków zużytych w sierpniu. Taka ilość pustych opakowań jak najbardziej mnie satysfakcjonuje. Szkoda, że nie ma tylu co miesiąc. Cieszę się ogromnie bo udało mi się zużyć sporo saszetek próbkowych. Jeśli jesteście ciekawi, jakie kosmetyki zdenkowałam, zapraszam do dalszej części notki.




Produkty do włosów: 
- L'oreal Elseve - Szampon + odżywka 
Pod koniec opakowania szampon zaczął przesuszać mi włosy więc używałam go na zmianę z innym.
Powiedziałam sobie, że nigdy więcej szamponów o pojemności 400ml... i wtedy sobie
przypomniałam, że mam jeszcze dwa takie wielkie - Ziaję i Isanę ;) 
- Balea - Odżywka nabłyszczająca figi i perła 
Pisałam o niej w tej notce. 
- Schwarzkopf - Maski do włosów  
Świetne produkty, jednorazowe. Bardzo dobrze wygładzają i nabłyszczają włosy.





Produkty do ciała:
- Farmona - Cukrowy peeling do ciała wiśnia i porzeczka
Notkę o nim można przeczytać tutaj. 
- BeBeauty - Winogronowy peeling do ciała
O nim też pisałam, w tej notce. 
- Palmolive - Żel pod prysznic miód i mleko
Żel kupiony w Finlandii i przeznaczony na rynek północny.     
Pachnie niesamowicie słodko i intensywnie. Zapach na skórze utrzymuje się bardzo długo. W łazience po prysznicu czuć go jeszcze jakiś czas. Gdyby nie moje ogromne zapasy żeli, chętnie kupiłabym polski odpowiednik i przekonała się, czy zapach jest równie intensywny.
- The Body Shop - miniaturowa próbka truskawkowego balsamu do ciała
Konsystencja niesamowicie mi odpowiada, balsam jest bardzo lekki i puszysty.
Chętnie kupiłabym pełnowymiarowe opakowanie, niestety cena dosyć mocno mnie odstrasza.




 

Produkty do nóg:
- BeBeauty - Peeling i Balsam do stóp 
Zestaw bardzo przypadł mi do gustu, na tyle, że kupiłam jeszcze żel do stóp z tej serii. 
- Eveline - Kremy do depilacji 
Ostatnio bardzo się polubiłam z tą formą depilacji. W zapasie mam jeszcze kilka opakowań kremów
różnych firm.





 Pielęgnacja twarzy:
- Uroda - Melisa, pomadka do ust pielęgnacyjno-ochronna
Mój hicior, poczytać o niej można tutaj. 
- Bourjois - Woda micelarna 
Rewelacyjny produkt, szkoda, że nie jest odrobinę tańszy ;)
Więcej o nim w tej notce. 
- Lilibe - Płatki kosmetyczne, 120szt.
Bardzo lubię te rossmannowskie płatki, kupuję je bardzo często.





Próbki i saszetki:
- Barwa, Love Me Green - Kremy do twarzy
- Nivea, Love Me Green, The Secret Soap - Balsamy do ciała
- Bielenda, NoniCare, Ziaja, Rival de Loop - Maseczki do twarzy
O maseczce Bielendy pisałam tutaj, a o NoniCare tu.
- Marion - Peeling do twarzy, Głęboko oczyszczające płatki na nos
- Ava - Chusteczka samoopalająca
- Efektima - Duet do stóp (peeling i maska)
Poczytać o nim można tutaj. 



Jak będzie wyglądało Wasze wrześniowe denko?   


 
 

piątek, 9 sierpnia 2013

Winogronem po ciele



Winogronowy peeling BeBeauty
 
Lato to czas, w którym zużywam niemal w hurtowych ilościach wszelkiego rodzaju peelingi i żele pod prysznic. Z kolei masła, balsamy, mleczka stosuję dopiero gdy czuję, że skóra staje się przesuszona. W końcu przyszła pora na recenzję peelingu 
z Biedronki, kupionego z kwietniowej gazetki urodowej. Jesteście ciekawi, jak spisał się u mnie? Zapraszam w takim razie do dalszej części notki.
 


Informacje producenta:
Peeling do ciała o zapachu winogron idealnie wygładza powierzchnię skóry. Naturalne substancje peelingujące głęboko oczyszczają 
i złuszczają martwe komórki naskórka. Skóra po użyciu preparatu jest oczyszczona i jedwabiście gładka.


Skład:
Aqua, Glycerin, Polyethylene, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Juglans Regia Shell Powder, PEG-8, Parfum, Ribes Nigrum, Fruit Vitis Vinifera (Grape) Seed Extract, Carbomer, Sodium Hydroxide, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Alpha-Isomethyl Ionane, Methylparaben, Propylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3 Diol, Caramel, 
CI 42090, CI 19140.


Działanie/Opinia: Nie spodziewałam się wiele po peelingu z Biedronki. Kupiłam go z czystej ciekawości. Wydanych na niego prawie ośmiu złotych nie żałuję, a jedynie co mogę sobie zarzucić to to, że nie kupiłam wszystkich trzech rodzajów (mango, borówka). Mam nadzieję, że jeszcze będzie można go dostać bo chętnie wypróbuję pozostałe. Peeling ma dosyć mocny aromat, także musimy się liczyć z tym, że po wyjściu spod prysznica, jeszcze długo będzie czuć go w łazience i na skórze (mimo użycia po nim żelu pod prysznic). Zapach mi nie przeszkadzał, aczkolwiek musiałam do niego przywyknąć ponieważ to był bodajże mój pierwszy kosmetyk o zapachu winogron. Peeling nie ma ostrych drobinek, nie jest mocnym zdzierakiem, ale u mnie sprawdzał się świetnie z usunięciem ze skóry martwego naskórka. Pozostawiał skórę miękką i gładką, taką jaka powinna być po użyciu tego typu kosmetyku. Wystarczył mi na ok. 7 użyć, czyli akurat na tyle, żeby się nim nie znudzić ;) Doskonale nadaje się do codziennego stosowania. Będę polować na pozostałe dwie wersje.


 

Opakowanie: Niski plastikowy okrągły pojemnik, przezroczysty. Pokrywka z zielonego plastiku, nie sprawiająca żadnych kłopotów przy zakręcaniu czy odkręcaniu. Na wierzchu znajduje się zielona naklejka, która mimo kontaktu z wodą nie uległa uszkodzeniu. Całość utrzymana w przyjemnej dla oka kolorystyce. Na spodzie zielona naklejka z informacjami producenta - skład, opis, data ważności, producent, pojemność. Od środka kosmetyk zabezpiecza folia ochronna, co jest świetnym rozwiązaniem, gdyż mamy pewność, że nikt nam do peelingu nie wkładał nosa czy palców.




Zapach: Bardzo przyjemny, winogronowy, dosyć mocny. Po aplikacji czuć go jeszcze przez jakiś czas na skórze i w łazience.


Konsystencja: Peeling ma konsystencję musu czy dosyć rzadkiego dżemu owocowego, w którym zanurzone są większe i mniejsze drobinki ścierające o różnych kolorach. Mi kojarzą się z pestkami winogron ;)





Pojemność: 200ml
Cena: 7,99zł
Dostępność: Biedronka 



Znacie te biedronkowe peelingi?
Jakich macie peelingowych ulubieńców?



piątek, 12 lipca 2013

Osławiony micel z Biedronki

 
Płyn micelarny BeBeauty


Bardzo długo broniłam się przed wszelkimi innymi wynalazkami do demakijażu oczu, niż moja ukochana Ziaja ogórkowa. Do zakupu czegoś innego skłoniła mnie ciągle rosnąca cena mleczka  Ziaji. Co zakup, cena wyższa. No ileż można zmieniać cenę? Wkurzona dumałam, co kupić w zamian? Dumałam, dumałam i wydumałam. Wybór padł (za radą i podpowiedzią siostry) na osławiony w blogosferze Płyn Micelarny BeBeauty z Biedronki. Czy żałuje zakupu i wrócę do stosowania mleczek? Zapraszam na recenzję.




Informacje producenta:
Płyn micelarny delikatnie oczyszcza wrażliwą skórę twarzy oraz oczu z makijażu, także wodoodpornego oraz zanieczyszczeń. Pełni funkcje toniku, działa łagodząco i odświeżająco. Przywraca komfort czystej skóry bez pozostawienia uczucia ściągnięcia.
Oczyszczające micele zapewniają wysoką skuteczność oczyszczania, dokładnie usuwają makijaż i zanieczyszczenia nie naruszając bariery hydrolipidowej naskórka.
Ekstrakt z malwy działa nawilżająco, zmniejsza nadwrażliwość skóry.
D-panthenol działa przeciwpodrażnieniowo. 

 
Skład:
Aqua, Poloxamer 184, Disodium Cocoamphodiacetate, Propylene Glycol, Polysorbate 20, Panthenol, Peat Extrat, Malva Sylvestris, Flower Extract, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Sodium Citrate, Citric Acid, Parfum, Methylparaben, Propylparaben, Methylisothiazolinone.



 
Działanie/Opinia: Miałam nie recenzować tego produktu, z racji tego, że chodziły słuchy o jego wycofaniu ze sprzedaży. Jednak sprawa ucichła, a micele BeBeauty mają się dobrze i zachęcają do kupna z biedronkowych półek. Czyżby to był chwyt marketingowy w celu podniesienia sprzedaży? ;) Dopóki produkt jest w sklepie, tak to odbieram. Od samego zakupu byłam negatywnie nastawiona do tego płynu. No bo jak to? Zdradzić używaną od lat ogórkową Ziaję? Jednak Ziaja sama (według mnie) strzeliła sobie w kolano, ciągle podnosząc ceny za opakowanie. Któraś z kolei podwyżka tak mnie wkurzyła, że powiedziałam dość, szukam czegoś innego. Wybór padł na niedrogi i robiący furorę micel z Biedronki. Kupiłam, użyłam... i przepadłam. Od pierwszego użycia stał się moim HITem. Płyn świetnie sprawdza się ze zmyciem nawet wodoodpornego makijażu. Oczywiście musimy wtedy poświęcić troszkę więcej czasu i płynu, niż przy zwykłym, niewodoodpornym. Micel nie ściąga mi skóry, nie powoduje podrażnień i zaczerwienień. Już za samo to, ma ode mnie ogromnego plusa. W upalne dni używam go również do odświeżenia twarzy, stosując jak tonik. W taki sposób również świetnie się sprawdza. Jestem totalnie zaskoczona tym produktem, jego działaniem... i ceną. Mam nadzieję, że jednak nie zniknie z półek sklepowych. Zostało mi go ok 1/4 butelki, jednak nie pojawi się w denku ponieważ zostawiłam go u rodziców. Skończę go podczas kolejnej wizyty.  

   
Opakowanie: Płyn znajduje się w plastikowej przezroczystej buteleczce, szerszej u dołu, węższej w górnej części. Bardzo lubię, gdy bezbarwne płyny umieszczone są w przezroczystym opakowaniu. Pozwala to kontrolować stopień zużycia kosmetyku. Buteleczka (mimo, że z plastiku) ma bardzo elegancki wygląd. Producent postawił na minimalizm, nie bije po oczach pstrokacizna. Bardzo przypadło mi do gustu otwarcie. Aby wydobyć płyn, musimy nacisnąć korek z jednej strony, wtedy pojawia się niewielki otwór. Z tyłu na naklejce producent podaje wszelkie potrzebne informacje - opis, skład, sposób użycia, pojemność, datę ważności.




Zapach: Bardzo delikatny, niezwykle przyjemny.
Konsystencja: Bezbarwny płyn.


Pojemność: 200ml
Cena: ok. 5zł
Dostępność: Biedronka


Jakich produktów używacie do zmycia makijażu?
  
 

czwartek, 4 lipca 2013

Wszystko w jednym



Zakupy, prezenty, przesyłki/wygrane



Dawno nie było u mnie wpisu chwalipięckiego. Nadrabiam zaległości w tym względzie i pokazuję wszystko, co do mnie dotarło w ostatnim czasie.

ZAKUPY:

Oj było tego, było. Pobyt u rodziców sprzyjał odwiedzaniu drogerii i sklepów kosmetycznych z siostrą. Pojawiło się kilka zakupów z mojej wishlisty. Zobaczcie, co nowego gości u mnie na półkach w łazience:


 1. Ziaja - Szampon i Odżywka Intensywne Wygładzanie
Kupione w aptece.




 2. Farmona - Masło do ciała, liczi i rambutan
3. Farmona - Kremowy peeling myjący, granat i pitaja
4. Farmona - Peeling do ciała, jeżyna i malina
Peelingi kupione w niewielkiej drogerii, masło w Rossmannie.




W ostatniej gazetce promocyjnej Rossmanna była oferta Farmony - przy zakupie Masła do ciała za 9,99zł mały peeling Farmony gratis. Do Rossa wybrałam się pierwszego dnia obowiązującej promocji w okolicach godz. 13:00. Złapałam dwa masła i zadowolona leciałam do kasy po odbiór peelingów. A tu zonk. Peelingi "nie dojechały". W zamian dostałam dwa gratisy widoczne na zdjęciu. Dodam, że te gratisy były dodawane do innych produktów promocyjnych z tej gazetki. I one jakoś mogły "dojechać" :/ Jestem delikatnie mówiąc zniesmaczona sytuacją.
Gratisy:
5. Lirene - Witaminowy żel pod prysznic, zapach jaśminu
6. AA - Odżywczo-wygładzający krem do stóp, herbaciana róża




Zakupy z gazetki promocyjnej Biedronki:
7. Bell - Lakier do paznokci Air Flow, nr 57
8. BeBeauty - Peeling do stóp złuszczający
9. BeBeauty - Balsam do stóp intensywnie nawilżający
10. Bielenda - Maseczka nawilżająco-regenerująca, awokado
11. Bielenda - Maseczka oczyszczająco-nawilżająca, ogórek i limonka
12. Bielenda - Serum i maseczka przeciwzmarszczkowa, karoten
13. Bielenda - Peeling i maseczka oczyszczająco-nawilżająca, granat




14. Avon - Żel pod prysznic, cytrus, mandarynka i grejfrut
15. Avon - Żel pod prysznic, granat i mango




Zakupy z różnych drogerii i sklepów:
16. Dax - Chusteczka samoopalająca
17. Ava - Chusteczki samoopalające
18. Montagne Jeunesse - Maseczka czekoladowa
19. Noni Care - Maseczki: regenerująca, nawilżająca, oczyszczająca
20. Celia - Maski do włosów głęboko nawilżające, algi, marakuja i proteiny soi
21. Aromanice - Peeling do ciała, mandarynka i mango. Kupiony za 2,99zł z Pepco. 
Ciekawi mnie ogromnie, czy ma jakiekolwiek właściwości zdzierające ;)
22. Uroda - Pomadka pielęgnacyjno-ochronna Melisa (zapas na jakiś czas)
23. Golden Rose - Lakier nr 120 z serii Jolly Jewels



PREZENTY:

Prezenty, czyli to, co kobiety lubią najbardziej (oprócz miliona innych rzeczy hihi). Mąż, przywiózł mi z Danii dwa kosmetyki - balsam do włosów i balsam do ciała. Kosmetyki należą do bezzapachowych, w wersji dla wrażliwców. Niemniej jednak na pewno je wykorzystam. Dziękuję bardzo :*






PRZESYŁKI/WYGRANE:

Pierwsza przesyłka to wygrana w rozdaniu na blogu lookgood-abcurody. Moja kolekcja zapasów łazienkowych wzbogaciła się o 10 nowych pozycji. Bardzo dziękuję Klaudii za przesyłkę takich oto wspaniałości: 





Dotarły i do mnie próbki kosmetyków marki Love Me Green 
Aby je otrzymać należało zarejestrować się na ich stronie, zamówić subskrypcję newslettera... i czekać na przesyłkę. Dzięki temu mogę poznać ich naturalne kosmetyki. 
Takie akcje mogłyby być częściej organizowane ;)





Podczas Majówkowej Rozdawajki na blogu Paczajki udało mi się odgadnąć ze zdjęcia przedstawiony fragment kosmetyku. Dzięki temu odgadnięty Zmywacz do paznokci Isany jest mój. Niestety rozminęłam się z przesyłką. Zmywacz dotarł do Rodziców, gdy ja wróciłam już do siebie. Ale to nic, u Rodziców również maluję, a co za tym idzie i zmywam, paznokcie. Cieszę się, że chociaż raz udało mi się trafić, co przedstawia zdjęcie. Akcja bardzo fajna i pomysłowa. Brawa dla Autorki za inwencję twórczą.



Całkiem niedawno zostałam wytypowana do przetestowania i opisania Balei antycellulitowego kremu do ciała. Testowania ogromnie nie mogę się doczekać. To mój drugi produkt z Balei. Oczywiście zapraszam na blog Autorki.





Jestem ogromnie ciekawa jak Wasze nowości oraz czy listonosz często Was odwiedza 
ze wszelkiego rodzaju paczkami i przesyłkami?



środa, 8 maja 2013

Czy to już szaleństwo?


Zakupy, zakupy + prezenty kosmetyczne...


Dziś notka zbiorcza o zakupach i prezentach z ostatniego miesiąca. Czy taka ilość jest jeszcze w normie, czy to już szaleństwo? ;) Ale cóż mogę zrobić, gdy te wszystkie kosmetyki uśmiechają się do mnie ze sklepowych półek i niemal same wpadają do koszyka? Oto co ostatnio przygarnęłam:


1. Bielenda - Dwyfazowy olejek do kąpieli, Ameryka Spa - jagoda acai&awokado
2. BeBeauty - Płyn micelarny 
3. Green Pharmacy - Masło do ciała, masło shea i zielona kawa
4. Mariza - Nawilżające masło do ciała - granat
5. Wellness&Beauty - Sól do kąpieli - trawa cytrynowa i bambus
6. Wellness&Beauty - Sól do kąpieli - mak i kwiat pomarańczy
7. Organizator na kosmetyki


7. Perfecta - Maska-serum do rąk + szafirowy peeling
8. Perfecta - Maska-serum do stóp + wulkaniczny peeling
9. Efektima - Peeling do stóp z kwasem migdałowym + maska do stóp z wyciągiem z bergamotki
10. Marion - Maseczka oczyszczająca Peel Off - ekstrakt z ananasa i brzoskwini
11. Verona - Peeling drobnoziarnisty - oliwkowy

12. Soraya - Regenerujący olejek do twarzy - 5 drogocennych olejów
13. Alterra - Peeling - pomarańcza i cukier trzcinowy

 
14. Joanna - Balsam do włosów nawilżająco-regenerujący - ekstrakt z miodu i proteiny mleczne
15. Isana - Żel pod prysznic - witaminy i jogurt
16. Essence - Maskara woodoodporna - All eyes on me
 
Pora też pochwalić się prezentami kosmetycznymi, które mąż przywiózł ze Szwecji.
 
 
1. Urtekram - Krem do rąk - nordycka brzoza
2. Ica - Balsam do ciała, skóra sucha
3. Barnängen - Żel pod prysznic - jedwab i magnolia  
4. Barnängen - Żel pod prysznic - miód i wanilia


Wasze zakupy wyglądają podobnie?
Czy są mniejsze/większe? 


czwartek, 11 kwietnia 2013

Chwalipięta

Mini zakupy + mini przesyłki


Bardzo lubię podczytywać i podglądać posty zakupowe i przesyłkowe. I u mnie mam nadzieję również będą się co jakiś czas pojawiać. 
Na pierwszy ogień idą zakupy (a właściwie mini zakupy) z Biedronki. I ja uległam ogólnemu szałowi na produkty z nowej gazetki. Produktów BeBeauty (oprócz soli do kąpieli z posta niżej) nie miałam okazji jeszcze sprawdzać więc na pierwszy ogień do koszyka wpadł peeling winogronowy. Przekonał mnie swym jakże pięknym Shrekowym kolorem ;) Maseczkę DermoMinerały wzięłam "przy okazji". Więcej kosmetyków mnie kusiło, ale byłam twarda i nie dałam się opanować dzikiemu szałowi zakupów. Jestem z siebie ogromnie dumna ;)
Kilka dni temu w skrzynce znalazłam dwie mini przesyłki próbek produktów (znanych już szerzej w blogosferze). Pierwsza zawierała płyn do naczyń Fairy -Pomegrnate&Red Orange, o wielkości 35ml. Zamówiona ze strony www.everydayme.pl. W ostatniej kopercie kryły się dwa rodzaje próbek  serum kolagenowego (z colostrum i kwasem hialuronowym). Zamówienie można było składać na stronie www.medacol.pl. Bardzo lubię wszelkiego rodzaju próbki i próbeczki więc ochoczo zabieram się za ich zużywanie.





Zamawiacie czasem próbki ze stron producentów gdy jest taka możliwość?

Co ostatnio dostałyście w przesyłkach?

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

BeBeauty - rozgrzewająca sól do kąpieli



Cytrusowa kąpiel z BeBeauty

Zima w końcu idzie sobie precz więc mogę przedstawić recenzję Rozgrzewającej Soli do kąpieli z zimowej edycji limitowanej biedronkowej marki BeBeauty, o zapachu owoców cytrusowych z ekstraktem z imbiru i żeń-szenia.




Informacje producenta:



Skład:
Sodium Chloride, Sodium Lauryl Sulfate, Parfum, Zingiber Officinale Extract, Propylene Glycol, Panax Ginseng Extract, C I 19140,   C I 16255.


Działanie/Opinia: Do zakupu właśnie tej soli przekonało mnie tylko jedno słowo z opakowania – rozgrzewająca. Dla wiecznego zmarźlucha jakim jestem, ma ono ogromną siłę przyciągania rzeczy ze sklepowych pólek wprost do mojego koszyka. Sól bardzo dobrze rozpuszcza się w wodzie, dzięki czemu podczas kąpieli nie czujemy ostrych drobinek uprzykrzających relaks. Po dodaniu drobinek do wody, barwią ją na delikatny kolor (w zależności od ilości wsypanego specyfiku). Nie pozostawia  na wannie nalotu. Niestety na opakowaniu producent nie podał, ile wsypać jej do wanny. Można dodawać ją posiłkując się nakrętką, lub tak jak ja, sypiąc ją bezpośrednio z buteleczki. Czy ma właściwości rozgrzewające? Trudno to jednoznacznie stwierdzić leżąc w ciepło-gorącej wodzie. Kąpiel z dodatkiem soli BeBeauty nie wysuszyła mi skóry, nie podrażniła jej i nie uczuliła. Na pewno skusze się na jeszcze inne warianty.
   
Opakowanie: Sól kupujemy w standardowej dla tego typu produktów, plastikowej zakręcanej buteleczce o pojemności 600g. 
Szata graficzna dobrana kolorystycznie do koloru specyfiku.




Konsystencja: Średniej wielkości kryształki soli w przeważnie pomarańczowym kolorze.  Aczkolwiek możemy trafić również     
na czerwone lub szare, ale to będą pojedyncze sztuki. 
 





Zapach: Sól ma bardzo przyjemny i dosyć intensywny zapach, który jednak nie utrzymuje się na skórze. Natomiast podczas kąpieli otacza nas bardzo wyraźnie.
 
Pojemność: 600g
Cena: ok. 5zł
Dostępność: Biedronka, ach Biedronka