Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Perfecta. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Perfecta. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 16 lutego 2015

Pustki, widzę pustki...



Styczniowe denko



Środek miesiąca to idealny czas na rozliczenie się z zużyciami kosmetyków. Z denka jestem zadowolona. Sporo zużyłam, 
sporo wykończyłam kosmetyków, które zalegały mi na półkach. W denku znalazło się w końcu kilka saszetek. 
Oby każdy miesiąc tak wyglądał ;)








- Paloma - Peeling myjący wygładzająco-nawilżający macadamia
Pięknie pachniał, ale drobinki ścierające były bardzo słabiutkie.
- Balea - Żel pod prysznic mandarynka
Jak każdy kosmetyk tej marki żel pachniał obłędnie
- Synergen - Żel pod prysznic Soft Shower Fashion
Żel kupiony za grosze (2,99 lub 3,99zł) w CnD.
Pachniał niesamowicie, jak słodkie landrynki.
 - Isana - Zimowy żel pod prysznic z ekstraktem z wanilii.
Żel pochodzi z edycji limitowanej, a szkoda.
- Perfecta - Wygładzające masło do ciała lody melba
Bardzo je lubiłam.
Przeczytać możecie o nim w tym wpisie.
 
 
 
- Balea - Odżywka do włosów figi i perła
- Balea - Truskawkowy szampon do włosów
- Yves Rocher - Rumiankowy żel do mycia twarzy



- Eveline - Ultradelikatny krem do depilacji
- Essence - Krem do rąk wiśnia i kokos
Krem pochodzi z edycji limitowanej.
Zapach bardzo przyjemny, z przewagą wiśni.
- SheFoot - Krem na pękające pięty
Recenzja w tej notce.
- SheFoot - Serum ultra regeneracyjne



- Essence - Bibułki matujące
- Ziaja - Krem nawilżający 30+
- Ziaja - Szampon i maska intensywne wygładzanie
- Malwa - Przeciwzmarszczkowa i oczyszczająco-normalizująca maseczka





Jak Wasze zużycia kosmetyków?
Zima sprzyja zużywaniu czy bardziej kupowaniu?
 
 
 
 
 

wtorek, 27 stycznia 2015

Zimowe lody



Wygładzające masło do ciała
Lody melba od Perfecty



Ostatnio ciężko u mnie z regularnością stosowania wszelkiego rodzaju mazideł do ciała. Powinnam bardziej się do tego przyłożyć, zwłaszcza że otwartych mam jeszcze dwie sztuki. A i ilość zapasów lekko przeraża mnie samą. Masło Perfecty o zapachu  
Lodów melba kupiłam letnią porą, a skończyłam je dopiero niedawno. Także wszelka mobilizacja z Waszej strony mile widziana ;) Zapraszam na lodowo-deserowy wpis.




Opis producenta:
Puszyste masło do ciała o doskonałych właściwościach wygładzających i zmiękczających. Zawiera cenny olejek arganowy, 
który silnie regeneruje skórę oraz nadaje jej jedwabistą gładkość. Olejek monoi de tahiti chroni przed czynnikami zewnętrznymi, 
łagodzi podrażnienia i czyni skórę wyjątkowo miękką i delikatną, a kwas hialuronowy intensywnie ją nawilża.
Pyszny, owocowy zapach lodowego deseru melba w cudowny sposób kojarzy się z latem i przyjemnościami, w których zanurzamy się z rozkoszą.

 
Skład:
Aqua, Isopropyl Palmitate, Paraffinum Liquidum, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Sodium Hyaluronate, Cocos Nucifera Oil, Gardenia Tahitenis Flower Extract, Tocopherol, Argania Spinosa Kernel Oil, Carthamus Tinctorius Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Tocopheryl Acetate, Ascorbyl Palmitate, Linoleic Acid, Carbomer, Acrylates/C10-C30 Alkyl Acrylate, Crosspolymer, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Phenoxyethanol, Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, BHA, Hydroxyacetophenone, Linalool, Limonene, Parfum.





 
Działanie/Opinia: Zimą skóra moich nóg ulega częstemu przesuszeniu. Bywa tak, że naprawdę przez długi czas muszę smarować ją dwa razy dziennie. A i trzeci by nie zaszkodził. Także dosyć często, a nawet za często jak dla mnie. Masło Perfecty kupiłam 
w jakiejś promocji letnią porą, z myślą o przygotowaniu nóg do zimy. Nie używałam go regularnie, a i co jakiś czas na nogach lądował jakiś inny balsam. Mimo tego jestem ogromnie zadowolona z działania Lodów melba. Podczas używania nie zauważyłam żadnego przesuszenia. Skóra była przyjemnie gładka i nawilżona. Masło bardzo dobrze rozprowadzało się po ciele. 
Kosmetyk potrzebował chwilki na wchłonięcie się. Po jego zastosowaniu przez długi czas było czuć bardzo przyjemny i smakowity zapach. Jestem ogromnie ciekawa innych wersji zapachowych maseł Perfecty.
 
Opakowanie: Plastikowy biały słoiczek. Oklejony apetycznie wyglądającymi deserami lodowymi oraz wszelkimi niezbędnymi informacjami - opis, sposób użycia, skład, pojemność, dane producenta i data ważności. Opisy są w trzech językach - polskim, angielskim i rosyjskim. Naklejki trzymają się bez zarzutu. Nie ścierają się i nie schodzą. Masło zabezpieczone było sreberkiem.

Zapach: Bardzo przyjemny, egzotyczny, bez chemicznej nuty. 

Konsystencja: Białe, średnio gęste masło.







Pojemność: 225ml
Cena: 10-15zł
Dostępność: drogerie, internet.




Znacie to masło, a może inną wersję zapachową?
Czym najchętniej pielęgnujecie skórę nóg? 






   

poniedziałek, 10 lutego 2014

Styczniowe pustaki



Denko, denko


Nie wiem jak jest u Was, ale u mnie, mimo comiesięcznych rozliczeń z pustymi opakowaniami, kosmetyków na półkach łazienkowych niewiele ubywa ;) Chyba ktoś mi je podrzuca na przechowanie. W styczniu udało mi się sporo kosmetyków wykończyć, nawet takich, które stały i stały, a zużycia było maksymalnie na 3 razy ;) Niestety widzę już, że luty będzie słabszy. Pustych opakowań będzie mniej. Mam tylko nadzieję, że trochę więcej zużyję próbek i saszetek. No zobaczymy jak to będzie :)



Wszystkie opakowania w jednym miejscu:





Włosy:
- DeBa - Balsam regenerujący 2x
- Pilomax - Maska do włosów jasnych, farbowanych
- Olej moringa - Nagroda w rozdaniu
Wpis o nim w tej notce





Ciało:
- Joanna - Kremowy płyn do higieny intymnej
- Evitte - Antycellulitowy balsam do ciała
Nie polecam, kompletnie nic nie robił
- Verona - Skoncentrowane serum do modelowania biustu 4D
Trzy ostatnie maźnięcia czekały i czekały na swoją kolej ;)
O serum można przeczytać tutaj
- Avon - Żel pod prysznic granat i mango
- Body X - Żel pod prysznic
Ostatni z trzech żeli tej serii z zakupów w Finlandii
- Green Pharmacy - Masło do ciała (masło shea i zielona kawa)
Można o nim przeczytać w tym wpisie 




Ciało c.d.
- Paloma - Cukrowy peeling do stóp
Zapraszam na wpis 
- Handsan - Krem do rąk i paznokci
Wpis o nim w tym miejscu 
- Cien - Migdałowy krem do rąk
Kupiony w fińskim Lidlu, w naszych chyba też są te kremy.
Bardzo dobrze nawilżał - polecam





Twarz:
 - Bourjois - Rozświetlający peeling do twarzy
Więcej o nim w tym wpisie 
- Uroda - Pomadka pielęgnacyjno-ochronna
Stały bywalec moich denek
Odsyłam Was do wpisu o niej
- Olejek pichtowy 
Śmierdziuszek okropny, przyspieszający gojenie się i znikanie niechcianych niespodzianek na twarzy
- Manhattan - Tusz do rzęs




Próbki, saszetki:
- Lilibe - Płatki kosmetyczne
- John Masters Organics - Krem na dzień, Kremowy żel do twarzy, Różany żel do twarzy
- Sante - Krem do twarzy
- Rival de Loop - Maseczka nawilżająca
Bardzo lubię te maseczki
- Perfecta - Maseczka głęboko nawilżająca




Znacie któreś z powyższych kosmetyków?
Jak idzie Wam denkowanie kosmetyków?
 
 

 


niedziela, 15 września 2013

Najnowsze nowości ;)


Przybyło mi...


Całkiem dobrze szło mi omijanie wszelkich drogerii i sklepów z kosmetykami, do czasu, aż odwiedziła mnie siostra ;) Co oczywiście zrobiłyśmy najpierw? Poszłyśmy na zakupy ;) Zapraszam do obejrzenia, jakie kosmetyki wróciły ze mną do domu. Zrobiłyśmy też wspólne zamówienie z allegro... i znów mam co zużywać.


   
- Schwarzkopf - Maseczka do włosów
- L'biotica - Regenerujący krem do rzęs 
- Salon SPA - Peeling do ciała
- ABE - Peeling do stóp
- Rimmel - Lakier do paznokci
- Perfecta - Krem matujący na dzień
- Malwa - Krem do rąk
Marion - Termoochrona do włosów
- Mincer - Tonik do twarzy
- Joanna - Serum wygładzająco-regenerujące do końcówek włosów
- Perfecta - Peeling do stóp
- Delia - Peeling do stóp



 
- Prreti - Płatki pod oczy
- Yves Rocher - Maseczka nawilżająca plus próbki za założenie karty klienta
- Purederm - Peeling do stóp
- Malwa - Maseczki do twarzy
 
 
 
 
A to już nie zakupy, a wygrana w rozdaniu u GingerG
Zapraszam na jej bloga. 
 
 
 
 
 
Jak Wasze zakupy?
Szalejecie w tym miesiącu, czy raczej skromnie tym razem?
 



środa, 31 lipca 2013

Bye Bye Maszkary


Lipcowe zużycia

Lipiec był zdecydowanie lepszy miesiącem, jeśli chodzi o denkowanie kosmetyków, niż jego poprzednik. Z takiej ilości zużyć jestem całkiem zadowolona, oczywiście nie spoczywam na laurach, tylko denkuję dalej. Miałam nadzieję na wykończenie szamponu Elseve w butelce o pojemności 400ml, ale niestety nie udało się. Mam wrażenie, że ilośc stanęła przy końcu,  i tak sobie stoi już dłuższy czas i ani rusz, końca nie widać. Zapraszam do obejrzenia moich zużytych kosmetyków. Znalazły się tu też lakierowe wyrzutki, nieotwierane od bodajże dwóch lat więc w końcu powędrowały do kosza.

Całość tradycyjnie pokazuję w pudełku i kolejno w mniejszych grupach:  






1. Eveline - Krem do depilacji 8w1
Bardzo przypadł mi do gustu, niestety w Rossmannie nie mogłam go znaleźć. Krem to jedna z wygranych nagród w konkursie Drogerii Sekret Urody, o czym pisałam w tej notce.

2. Eveline - Krem do depilacji Sensitive
Ten krem również wart jest polecenia.



3. Gratia - Glicerynowy krem do rąk i paznokci cytrynowy
Bardzo lubię ten krem, to już mój drugi egzemplarz, pierwszy pokazywałam w kwietniowym denku.
4. Barwa - Krem do rąk glicerynowy grejpfrutowy
Również prezentowany był w denku kwietniowym.
5. Avon - Peeling do stóp mięta&aloes
Recenzja wkrótce.

6. Ocean Friends - Musująca pastylka do kąpieli, z olejem z pestek winogron i awokado
Przyjemnie się pieni, ładnie pachnie i barwi wodę
7. Body X - Żel pod prysznic
Żel o bardzo delikatnym zapachu, kupiony w Finlandii.
8. LDB - Żel pod prysznic brzoskwinia i mandarynka
Bardzo go polubiłam, więcej o nim w tej notce.


9. Aromanice - Body scrub, mandarynka i mango
Zapach bardzo przyjemny, jednak właściwości ścierających nie ma żadnych. Zapraszam do tego wpisu.
10. Joanna - Peeling do ciała gruboziarnisty, rajskie jabłuszko
Zapach obłędny, a i ścieranie dosyć mocne.
11. Alterra - Peeling pod prysznic pomarańcza i cukier trzcinowy
Bardzo delikatny działanie ścierające. Więcej o nim w tym wpisie


12. Pomadka ochronna. Firma nieznana, prezent od siostry. Całkiem w porządku, chociaż do mojej melisy daleko jej.
13. Ica - Mleczko do ciała
Szwedzki prezent od męża, bardzo fajne nawilżenie, szybkie wchłanianie, aż żal, że już jest w denku. Zapraszam do tej notki.
14. Kolastyna - Tonik do twarzy
Kosmetyk całkiem w porządku, robił, co miał robić, odświeżał, tonizował, nie wysuszał.



15.  Ziaja - Krem kojący nawilżający
Świetnie sobie radził z uspokojeniem skóry po demakijażu.

16. Carea - Płatki kosmetyczne
Bardzo lubię te biedronkowce i często je kupuję.








17. Efektima - Duet do stóp, peeling i maska
Spisała się bardzo przyjemnie. Mam jeszcze jedną w zapasie więc notka pojawi się wkrótce.

18. Celia - Maska do włosów głęboko nawilżająca
Byłam zadowolona z wygładzenia włosów.






19. Verona - Oliwkowy peeling drobnoziarnisty
Zdzierał dosyć porządnie.

20. Perfecta - Peeling drobnoziarnisty
Zdzieranie miał słabsze niż jego poprzednik.







21. Dax - Chusteczka samoopalająca
22. Ava - Chusteczka samoopalająca

Chyba nie potrafię ich używać bo zawsze zostanie mi jakaś jaśniejsza smuga.
Chusteczka Avy bardzo przyjemnie pachniała orzechami. 





23. Marion - Maseczka oczyszczająca peel off
24. Efektima - Maseczka peel-off
Porównanie obu maseczek znajdziecie w tym wpisie.

25. Perfecta - Maseczka odżywcza
Miała bardzo ładny zapach, wygładzała i rozjaśniała twarz.





Wyrzutkowe lakiery + skamieniała odżywka Sensique 













Jak miewa się Wasze lipcowe denko?
Jesteście zadowolone z ilości zużytych kosmetyków?



czwartek, 4 lipca 2013

Wszystko w jednym



Zakupy, prezenty, przesyłki/wygrane



Dawno nie było u mnie wpisu chwalipięckiego. Nadrabiam zaległości w tym względzie i pokazuję wszystko, co do mnie dotarło w ostatnim czasie.

ZAKUPY:

Oj było tego, było. Pobyt u rodziców sprzyjał odwiedzaniu drogerii i sklepów kosmetycznych z siostrą. Pojawiło się kilka zakupów z mojej wishlisty. Zobaczcie, co nowego gości u mnie na półkach w łazience:


 1. Ziaja - Szampon i Odżywka Intensywne Wygładzanie
Kupione w aptece.




 2. Farmona - Masło do ciała, liczi i rambutan
3. Farmona - Kremowy peeling myjący, granat i pitaja
4. Farmona - Peeling do ciała, jeżyna i malina
Peelingi kupione w niewielkiej drogerii, masło w Rossmannie.




W ostatniej gazetce promocyjnej Rossmanna była oferta Farmony - przy zakupie Masła do ciała za 9,99zł mały peeling Farmony gratis. Do Rossa wybrałam się pierwszego dnia obowiązującej promocji w okolicach godz. 13:00. Złapałam dwa masła i zadowolona leciałam do kasy po odbiór peelingów. A tu zonk. Peelingi "nie dojechały". W zamian dostałam dwa gratisy widoczne na zdjęciu. Dodam, że te gratisy były dodawane do innych produktów promocyjnych z tej gazetki. I one jakoś mogły "dojechać" :/ Jestem delikatnie mówiąc zniesmaczona sytuacją.
Gratisy:
5. Lirene - Witaminowy żel pod prysznic, zapach jaśminu
6. AA - Odżywczo-wygładzający krem do stóp, herbaciana róża




Zakupy z gazetki promocyjnej Biedronki:
7. Bell - Lakier do paznokci Air Flow, nr 57
8. BeBeauty - Peeling do stóp złuszczający
9. BeBeauty - Balsam do stóp intensywnie nawilżający
10. Bielenda - Maseczka nawilżająco-regenerująca, awokado
11. Bielenda - Maseczka oczyszczająco-nawilżająca, ogórek i limonka
12. Bielenda - Serum i maseczka przeciwzmarszczkowa, karoten
13. Bielenda - Peeling i maseczka oczyszczająco-nawilżająca, granat




14. Avon - Żel pod prysznic, cytrus, mandarynka i grejfrut
15. Avon - Żel pod prysznic, granat i mango




Zakupy z różnych drogerii i sklepów:
16. Dax - Chusteczka samoopalająca
17. Ava - Chusteczki samoopalające
18. Montagne Jeunesse - Maseczka czekoladowa
19. Noni Care - Maseczki: regenerująca, nawilżająca, oczyszczająca
20. Celia - Maski do włosów głęboko nawilżające, algi, marakuja i proteiny soi
21. Aromanice - Peeling do ciała, mandarynka i mango. Kupiony za 2,99zł z Pepco. 
Ciekawi mnie ogromnie, czy ma jakiekolwiek właściwości zdzierające ;)
22. Uroda - Pomadka pielęgnacyjno-ochronna Melisa (zapas na jakiś czas)
23. Golden Rose - Lakier nr 120 z serii Jolly Jewels



PREZENTY:

Prezenty, czyli to, co kobiety lubią najbardziej (oprócz miliona innych rzeczy hihi). Mąż, przywiózł mi z Danii dwa kosmetyki - balsam do włosów i balsam do ciała. Kosmetyki należą do bezzapachowych, w wersji dla wrażliwców. Niemniej jednak na pewno je wykorzystam. Dziękuję bardzo :*






PRZESYŁKI/WYGRANE:

Pierwsza przesyłka to wygrana w rozdaniu na blogu lookgood-abcurody. Moja kolekcja zapasów łazienkowych wzbogaciła się o 10 nowych pozycji. Bardzo dziękuję Klaudii za przesyłkę takich oto wspaniałości: 





Dotarły i do mnie próbki kosmetyków marki Love Me Green 
Aby je otrzymać należało zarejestrować się na ich stronie, zamówić subskrypcję newslettera... i czekać na przesyłkę. Dzięki temu mogę poznać ich naturalne kosmetyki. 
Takie akcje mogłyby być częściej organizowane ;)





Podczas Majówkowej Rozdawajki na blogu Paczajki udało mi się odgadnąć ze zdjęcia przedstawiony fragment kosmetyku. Dzięki temu odgadnięty Zmywacz do paznokci Isany jest mój. Niestety rozminęłam się z przesyłką. Zmywacz dotarł do Rodziców, gdy ja wróciłam już do siebie. Ale to nic, u Rodziców również maluję, a co za tym idzie i zmywam, paznokcie. Cieszę się, że chociaż raz udało mi się trafić, co przedstawia zdjęcie. Akcja bardzo fajna i pomysłowa. Brawa dla Autorki za inwencję twórczą.



Całkiem niedawno zostałam wytypowana do przetestowania i opisania Balei antycellulitowego kremu do ciała. Testowania ogromnie nie mogę się doczekać. To mój drugi produkt z Balei. Oczywiście zapraszam na blog Autorki.





Jestem ogromnie ciekawa jak Wasze nowości oraz czy listonosz często Was odwiedza 
ze wszelkiego rodzaju paczkami i przesyłkami?



poniedziałek, 1 lipca 2013

Denko czerwiec


Zużywamy, denkujemy...


Denko w tym miesiącu dosyć słabe... ale mam na to usprawiedliwienie ;) Niemal cały czerwiec byłam u rodziców, tydzień u siostry, także swoich kosmetyków brałam i zużywałam niewiele. Za to wiele kupiłam ;) Sporo pootwierałam nowych, w których 1/4 zawartości nie wiozłam ze sobą z powrotem do domu. Zużyje je podczas kolejnej wizyty. Pierwsze pudełko denkowe, to kosmetyki używane u rodziców i siostry, natomiast w drugim pudełku znajdują się puste opakowania kosmetyków, które zużyłam już u siebie.
A oto czerwcowe denko w całej okazałości - pudełko pierwsze:


I kolejno zużycia:

 1. Nivea Soft - Krem Twarz, Ciało, Ręce
Głównie kremowałam nim włosy, ale używałam też do nawilżenia stóp i rąk.
Całkiem dobrze się sprawdzał.

2. Flos-Lek - Żel ze świetlikiem i babką lancetowatą do powiek i pod oczy
Żel przyjemnie chłodził i ściągał skórę wokół oczu, ale z moimi workami niestety nie poradził sobie.
Na pełną recenzję zapraszam do tej notki.

3. Sensique - Zmywacz do paznokci bezacetonowy, o zapachu truskawki
Śmierdziuszek niesamowity, ale robił, co miał do zrobienia.
4. Sensique - Mascara XXL Waterproof
Jestem z niego bardzo zadowolona, świetnie sprawdzał się na moich rzęsach ale niestety miał jedną "wadę" - był i był. Już myślałam, że nigdy go nie wykończę ;)
5. Nivea - Mleczko do ciała odżywcze
Próbki to jedna z kilku nagród w wygranym konkursie Drogerii Sekret Urody. 
Zapraszam do wcześniejszych notek - tu i tu.








6. Lirene - Peeling enzymatyczny
Zapach i konsystencja bardzo przyjemne jednak jak dla mnie taki peeling ma za słabe działanie.
Pełną recenzję można przeczytać tutaj.
7. Synergen - Thermo Maske
Mimo początkowych trudności w rozprowadzeniu maski, jestem bardzo zadowolona z efektów, o których można przeczytać  w tym wpisie.
8. Perfecta - Peeling i Maska-Serum
Świetny produkt, zapraszam na recenzję.

 


9. Dax - Chusteczka Samoopalająca
Użyłam jej tylko do "opalenia" nóg. Troszkę wyszły smugi ale to raczej z nieumiejętnej obsługi ;)  Efekt bardzo naturalny.
10. Marion - Szampon do włosów Diamentowy Blask
Bardzo ładnie wygładził mi włosy, rozejrzę się za pełnowymiarowym opakowaniem.
11. Biały Jeleń - Hipoalergiczna emulsja do higieny intymnej
Saszetka pokaźnych rozmiarów, wystarczyła na 4 użycia. 
12. Farmona - Krem ochronno-łagodzący SPF 15
Krem bardzo przyjemnie łagodził i uspokajał twarz po wszelkich wieczornych zabiegach pielęgnacyjnych. Saszetka wystarczyła na 4 użycia. 


A tak prezentuje się zawartość pudełka drugiego:




Kolejno zużycia warszawskie:
13. Bielenda - Płyn do higieny intymnej Kora dębu
Płyn wart polecenia.
14. Joanna - Peeling myjący z grejpfrutem
To już któryś z kolei, jeszcze nie raz będę do nich wracać.
15. Uroda - Melisa, pomadka pielęgnacyjno-ochronna
Mój KWC, obecny w każdym denku ;)
O pomadce można przeczytać w tej notce.

16. Marion - Kremowy peeling do twarzy z ziarenkami z truskawki
Całkiem miły przyjemniaczek. Po otwarciu pakowania czuć przyjemny naturalny zapach truskawek, jednak po chwili staje się mniej naturalny. Zdzieranie średnie, w sam raz do twarzy.
17. Love Me Green - Organiczny peeling do twarzy
Peeling ma bardzo ładny zapach i zdzierak z niego bardzo przyjemny. Szkoda, że te produkty są takie drogie.
18. Love Me Green - Organiczny krem do rąk z masłem Shea
Krem bardzo przyjemnie pachniał i całkiem sporo go było w opakowaniu.
19. Love Me Green - Organiczny krem do ciała
Krem o bardzo orzeźwiającym zapachu zielonej kawy i zielonej herbaty.
20. Love Me Green - Organiczny Krem do ciała
Zapach dotąd dla mnie niespotkany wcześniej, aczkolwiek bardzo przyjemny na bazie wyciągu z aloesu i olejku migdałowego.







Całkiem sporo udało mi się w tym miesiącu wykończyć saszetkowych próbek, z czego jestem ogromnie zadowolona. 


Jak prezentują się Wasze czerwcowe denka?
Jesteście z nich zadowolone?


wtorek, 18 czerwca 2013

Domowy pedicure z Perfectą


Zmiękczamy stópki


Zużywania próbek ciąg dalszy. Moje zapasy saszetkowe w dość krótkim czasie nabrały dosyć sporych rozmiarów, w związku z czym trzeba zużywać, co się da. Mam nadzieję, że czerwcowe denko będzie obfitowało w zużyte próbki, próbeczki i wszelkiego rodzaju inne saszetki. Dzisiejszą "zabawę" zaczynamy od zabiegu zmiękczającego stopy Perfecty. Mam nadzieje, że uda mi się zakończyć dzień spa również maseczką na twarzy. Ale póki co, przyjrzyjmy się peelingowi i masce-serum do stóp. 


 
 
Informacje producenta:
Peeling złuszczający do stóp. Zawiera pumeks ze skały wulkanicznej złuszczający zrogowaciały naskórek oraz olejek bawełniany, ciekłą parafinę i alantoinę, które wygładzają, chronią i nawilżają naskórek.
Zmiękczająca maska-serum na zrogowaciały naskórek stóp. Zawiera roślinno-witaminowy kompleks z arniką górską zmiękczający zrogowacenia oraz ciekłą parafinę i alantoinę przyspieszające naprawę pęknięć naskórka i nawilżające.   

 
Skład:
Peeling: Aqua, Glycerin, Glyceryl Stearate, Steareth-25, Ceteth-20, Stearyl Alcohol, Paraffinum Liquidum, Polyurethane, Isopropyl Myristate, Dimethicone, Ammonium Acryloyldimethyltaurate / VP Copolymer, Volcanic Sand, Gossypium Herbaceum Seed Oil, Allantoin, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, BHA, Ethylparaben, Methylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Eugenol, Cinnamal, Linalool, D-Limonene, Parfum.
Maska-serum:  Aqua, Paraffinum Liquidum, Isopropyl Myristate, Propylene Glycol, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Arctium Lappa Root Extract, Salvia Officinalis Extract, Artemisia Abrotani Extract, Hedera Helix Leaf Extract, Ruscus Aculeatus Root Extract, Urtica Dioica Leaf Extract, Salicilic Acid, Tromethamine, Undecylenic Acid, Glycerin, Caprylic / Capric Trigliceride, Dimethicone, Cetearyl Alcohol, Arnica Montana Extract, Allantoin, Carbomer, Acrylates / C10-C30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, BHA, Ethylparaben, Methylparaben, DMDM Hydantoin, Eugenol, Cinnamal, Linalool, D-Limonene, Parfum.


Działanie/Opinia: Lato w pełni (mimo, że kalendarzowo jeszcze wiosna) więc pora wziąć się za obłaskawienie stóp, aby wyjściowo wyglądały w sandałkach czy klapkach. Taak, wiem... Powinnam zajmować się tym już od zimy, a nie teraz, ale no cóż...ciężko wygonić całkiem dobrze zadomowionego lenia ;) Ale to nie notka o moim leniu (całe szczęście), tylko o zestawie do pedicure, który bardzo przypadł mi do gustu. Oczywiście kilka naprawdę drobnych minusów by się znalazło, ale to w żadnym stopniu nie dyskwalifikuje go w moich oczach. Widząc niemalże mikroskopijne drobinki ścierające miałam mieszane uczucia, czy peeling poradzi sobie z wygładzeniem stóp i usunięciem martwego naskórka. Moje obawy jednak bardzo szybko zostały rozwiane. Peeling świetnie sobie w tej sprawie poradził. Jeśli miałabym jakąś uwagę, to jedynie co do jego ilości w saszetce. Mogłoby być go chociaż odrobinę więcej. Z kolei na ilość maski narzekać nie mogę, jej z kolei było, jak dla mnie, odrobinę za dużo. Obłożyłam więc nią stopy "na bogato". Trochę się jej wchłonęło, a nadmiar trzeba było usunąć chusteczkami. Przez kilkanaście minut na stopach pozostała tłusta warstwa, która dopiero po jakimś czasie całkowicie zniknęła. Aplikacji, zarówno peelingu, jak i maski-serum, towarzyszył piękny, delikatny zapach. Stopy, po zaserwowaniu im takiej uczty, są świetnie wygładzone, nawilżone i miękkie. Z takich efektów jestem ogromnie zadowolona.


Opakowanie: Podwójna saszetka oddzielająca każdy produkt. Opakowanie jest w przyjemnej dla oka czerwono-białej kolorystyce. Z tyłu znajdziemy wszelkie niezbędne informacje - skład, opis, sposób użycia, dane producenta, pojemność, data ważności.


 

  
Zapach: Zapach peelingu, jak i maski jest delikatny, słodki i bardzo przyjemny. Po nałożeniu maski na stopy czuć go cały czas.


Konsystencja: Peeling o kolorze waniliowym ma dosyć gęstą konsystencję składającą się z mnóstwa malutkich drobinek ścierających.


Maska-serum (o białym kolorze) ma zwartą konsystencję, która lekko rozprowadza się na stopach.



Pojemność: 2x6ml
Cena: ok. 3zł
Dostępność: Drogerie, hipermarkety, internet.


Używacie tego typu produktów do stóp?