Peeling naturalny
SHEFOOT - LABORATORIES -
Peeling naturalny SHEFOOT - LABORATORIES - miałam okazje poznać dzięki Wakacyjnemu spotkaniu blogerek,
które miało miejsce w Chełmie 14.06.2014r. O spotkaniu można poczytać tu i tu. Jednym z wielu upominków od sponsorów
był właśnie zestaw kosmetyków do stóp tej firmy. Zapraszam na wpis o pierwszym z nich, czyli o Peelingu naturalnym.
które miało miejsce w Chełmie 14.06.2014r. O spotkaniu można poczytać tu i tu. Jednym z wielu upominków od sponsorów
był właśnie zestaw kosmetyków do stóp tej firmy. Zapraszam na wpis o pierwszym z nich, czyli o Peelingu naturalnym.
Opis produktu:
Tylko naturalne składniki ścieralne z:
- pestek oliwek
- łupin orzecha włoskiego
- łupin orzechów macadamia
Peeling z naturalnymi składnikami peelingującymi zmiękcza i usuwa twardy naskórek, pozostawiając stopy gładkie i miękkie
już po pierwszym zastosowaniu. Formuła dodatkowo wzbogacona o D-Panthenol i glicerynę aby zapewnić skórze pielęgnację
i odżywianie.
już po pierwszym zastosowaniu. Formuła dodatkowo wzbogacona o D-Panthenol i glicerynę aby zapewnić skórze pielęgnację
i odżywianie.
Skład:
Aqua, Acrylates/Steareth-20 Methacrylate Crosspolymer, Sodium Laureth Sulfate, Juglans Regia Shell Powder, Urea, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Olea Europea Seed Powder, Macadamia Ternifolia Seedcake, Ammonium Lauryl Sulfate, Sodium Hydroxide, DMDM Hydantoin, Panthenol, Parfum, Citrus Grandis (Grapefruit) Seed Extract, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Hexyl Cinnamal, Limonene, Butylphenyl Methylpropional, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.
Działanie/Opinia: Firmy SHEFOOT - LABORATORIES- nie miałam okazji poznać wcześniej. Jest to mój pierwszy kontakt
z kosmetykami tej firmy. I debiut ten zaliczam do bardzo udanych. Peelingi to jedne z moich ulubionych kosmetyków pielęgnacyjnych. Mogłabym stosować je codziennie, ale wiem, że nie jest to wskazane. Peelingowanie stóp stało się już moim rytuałem. Uwielbiam to robić. W łazience zawsze mam co najmniej dwa tego typu kosmetyki, nie wspominając o zapasach ;) Peeling naturalny SHEEFOOT bardzo polubiłam i żałuje ogromnie, że jest już na wykończeniu. Ma on wszystko to, czego oczekuję od peelingów. Na początku urzeka bardzo miłym i przyjemnym dla nosa zapachem, który jeszcze jakiś czas wyczuwalny
jest na skórze. Można zaliczyć go do peelingów średnio zdzierających, ale dla moich stóp jest w sam raz. Pozostawia stopy wygładzone, miękkie i delikatne. Nie byłabym sobą gdybym nie wypróbowała go również na skórze całego ciała. Nie podrażnił jej,
ani nic złego jej nie zrobił. Za to bardzo przyjemnie ją wygładził.
z kosmetykami tej firmy. I debiut ten zaliczam do bardzo udanych. Peelingi to jedne z moich ulubionych kosmetyków pielęgnacyjnych. Mogłabym stosować je codziennie, ale wiem, że nie jest to wskazane. Peelingowanie stóp stało się już moim rytuałem. Uwielbiam to robić. W łazience zawsze mam co najmniej dwa tego typu kosmetyki, nie wspominając o zapasach ;) Peeling naturalny SHEEFOOT bardzo polubiłam i żałuje ogromnie, że jest już na wykończeniu. Ma on wszystko to, czego oczekuję od peelingów. Na początku urzeka bardzo miłym i przyjemnym dla nosa zapachem, który jeszcze jakiś czas wyczuwalny
jest na skórze. Można zaliczyć go do peelingów średnio zdzierających, ale dla moich stóp jest w sam raz. Pozostawia stopy wygładzone, miękkie i delikatne. Nie byłabym sobą gdybym nie wypróbowała go również na skórze całego ciała. Nie podrażnił jej,
ani nic złego jej nie zrobił. Za to bardzo przyjemnie ją wygładził.
Opakowanie: Peeling znajduje się w opakowaniu typowym dla tego typu produktów. Jest to stojąca na zamknięciu tuba,
okrągła i węższa u dołu, a szersza i płaska u góry. Całość sprawia bardzo eleganckie wrażenie dzięki biało-fioletowej kolorystyce. Dodatkowo tuba znajduje się w kartoniku. Na obu znajdują się wszelkie niezbędne informacje o produkcie - opis, sposób użycia, skład, pojemność, dane producenta i data ważności. Do peelingu dołączona jest ulotka informacyjna o firmie oraz o produktach.
okrągła i węższa u dołu, a szersza i płaska u góry. Całość sprawia bardzo eleganckie wrażenie dzięki biało-fioletowej kolorystyce. Dodatkowo tuba znajduje się w kartoniku. Na obu znajdują się wszelkie niezbędne informacje o produkcie - opis, sposób użycia, skład, pojemność, dane producenta i data ważności. Do peelingu dołączona jest ulotka informacyjna o firmie oraz o produktach.
Zapach: Bardzo przyjemny, delikatny i nienachalny. Nie ma w nim nic sztucznego czy chemicznego. Pod prysznicem
i potem na skórze wyczuwalny jeszcze przez jakiś czas.
i potem na skórze wyczuwalny jeszcze przez jakiś czas.
Konsystencja: Peeling jest średnio gęsty, w kolorze bliżej nieokreślonym, coś jak połączenie pomarańczu z brązem.
W masie zanurzone są różnej wielkości drobinki ścierające w czarnym i jasnym kolorze.
W masie zanurzone są różnej wielkości drobinki ścierające w czarnym i jasnym kolorze.
Pojemność: 100ml
Cena: ok. 20zł
Dostępność: Hebe, InterMarche, Dayli, Super-Pharm, Drogeria Natura, Spa Medica.
Więcej informacji o produktach firmy można znaleźć na stronie:
nie miałam peelingu do stóp, ale muszę spróbować takiego zabiegu ;)
OdpowiedzUsuńWole zwykły pumeks :)))
OdpowiedzUsuńJak teraz będę w Hebe to chyba się na niego pokuszę, moje stopki wołają o pomstę ;)
OdpowiedzUsuńmam i też lubię się peelingować, ale tego jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńJa miałam kiedyś peeling z FM-u był tak beznadziejny, że się strasznie zraziłam do peelingów przeznaczonych do stóp - używam tych które są do ciała. Używam i do ciała i do stóp, szczególnie fajnie sprawdzają się do stópek peelingi Joanny:)
OdpowiedzUsuńAle może skusze się na ten?
Poszukuję od dłuższego czasu jakiegoś fajnego produktu do moich stóp, chętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym peelingiem, chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki. Obecnie moim ulubionym peelingiem do stóp jest lawendowy z Yves Rocher. Lubiłam też peeling z Biedronki w starej wersji, teraz weszły jeszcze inne opakowania i też się skusiłam, ale jeszcze go nie testowałam.
OdpowiedzUsuńCiekawy ten peeling ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny ten peeling, ja z powodzeniem używam ich dezodorantu do stóp
OdpowiedzUsuńdo stópek jak i do całego ciała wolę mocniejsze zdzieraki ! Ale myślę że ten mógłby być miłą alternatywą ;]
OdpowiedzUsuńJa używam peelingu Paloma SPA ale jak widzę nie jest taj dobry jak Twój
OdpowiedzUsuńKolejny peeling który chętnie poznam:)
OdpowiedzUsuńnigdy wcześniej go nie widziałam, ale prezentuje się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńciekawy kolor ;) ja akurat peelingu nie miałam, ale śmiałam się, że mam z tej firmy dezodorant do stóp żeby nie śmierdziały ;p myślałam, że nie będę używać, ale teraz, w te upały jest taki super - chłodzi i odświeża stopy - extra :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze nigdy, ale może wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńw sumie to przydałoby mi się coś takiego:)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować
OdpowiedzUsuńw takim razie muszę iść do Daily ;)
OdpowiedzUsuńmi się skończył mój ukochany z evree;)
OdpowiedzUsuńObecnie testuję dezodorant od nich i jestem jak na razie z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym peelingu ale to pewnie dlatego że jestem zwolenniczką domowego peelingu kawowego o którym kiedyś pisałam :)
OdpowiedzUsuńskład nie jest aż taki naturalny;/ wolę pilnik do stóp oraz naturalny piasek na plaży ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
brzmi ciekawie:) lubie peelingi do stóp.
OdpowiedzUsuń