Kolejne denko...
Listopad pod względem zużycia kosmetyków był miesiącem podobnym do poprzednich. Ciesze się, że sporo saszetek poleciało do kosza, ale to kropla w morzu tego, co posiadam w zapasach ;) Jesteście ciekawi moich zużyć listopadowych? W takim razie zapraszam do obejrzenia poniższych zdjęć.
Tradycyjnie rzut oka na całe pudełko:
Włosy:
- DeBa - Balsam regenerujący 2x
- Isana - Szampon i odżywka Połysk jedwabiu
O duecie pisałam tutaj.
- Nectar of nature - Odżywka mango i masło orzechowe
- Szchwarzkopf - Maska do włosów, włosy długie, skłonne do rozdwajania się
O mini maskach tej firmy pisałam w tym wpisie.
Kończyny górne i dolne ;)
- Cztery pory roku - Krem do rąk
Leci do kosza bo termin ważności jakiś czas temu już minął ;)
- Isana - Zmywacz do paznokci
- Bielenda - Krem do depilacji 2x
- Bielenda - Peeling do stóp
Joanna - Krem do depilacji
Ciało/Twarz:
- Salon SPA - Peeling do ciała
Więcej o nim można przeczytać w tej notce.
- Joanna - Peeling myjący z czarną porzeczką
- Barnangen - Szwedzki żel pod prysznic jedwab&magnolia
- Eveline - Liftingujący roll-on pod oczy
Wpis dawno, dawno temu w tym wpisie.
- Uroda - Pomadka ochronno-pielęgnacyjna
Stały bywalec każdego mojego wpisu denkowego.
Notka tutaj.
- Ziaja - Oliwkowy płyn micelarny.
Wpis o nim tutaj.
- Eveline - Krem BB
Tak go nachwaliłam, taki był dobry, a przy końcu podszedł wodą i nadaje się do wyrzucenia.
Wpis w tej notce.
Mix próbek i saszetek:
Wpis tylko o maseczce Bielendy, pod tym linkiem.
Jak Wasze denka?
Zużywacie kosmetyki czy raczej gromadzicie?