Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Melisa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Melisa. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 3 czerwca 2013

To już historia...majowe denko


Majowe zużycia


Jak pisałam kilka postów wcześniej, maj był bardzo intensywnym miesiącem, w związku z czym nie bardzo miałam czas na systematyczne zużywanie kosmetyków. Oczywiście poprawię się w czerwcu. Póki co, zapraszam na moje skromne majowe denko.


Zdjęcie grupowe zużytych kosmetyków.


I kolejno wystąp:

1. Pantene - 2w1 Szampon z odżywką, Codzienna pielęgnacja Classic
Jak nie lubię produktów 2w1, tak ten był w porządku. Po umyciu włosów mimo wszystko używałam dodatkowo odżywki.

2. Pantene - Odżywka do włosów normalnych
Całkiem sympatyczna w użytkowaniu odżywka.

3. Garnier Fructis - Odżywka wzmacniająca
Miała piękny egzotyczny zapach.



4. Ziaja - Krem do rąk i paznokci, kozie mleko
Krem świetnie nawilżał suche dłonie.

5. Ziaja - Mleczko ogórkowe do demakijażu
Używam go od lat, recenzję można przeczytać tu

6. Marion - Żel peelingujący do ciała
Całkiem przyjemny zdzierak, używałam go zarówno do ciała, jak i do twarzy.
Więcej o nim można przeczytać tu



7. Garnier - Lekkie mleczko do ciała
Efekt nawilżonej skóry świetny, ale niestety niezbyt długotrwały. Denerwowało mnie zbyt długie wchłanianie się balsamu w skórę.
Na pełną recenzję zapraszam tutaj

8. Arko - Żel pod prysznic Energizing, grapefruit&cream
Zapach bardzo rześki, cytrusowy.




9. Lilibe - Płatki kosmetyczne
Bardzo lubię ten produkt rossmannowski.
10. Uroda - Melisa, pomadka do ust pielęgnacyjno-ochronna
Mój KWC, w poprzednim denku również znalazły się 2 sztuki, w nowym i starym opakowaniu.
Chętnych zapraszam na recenzję tutaj
11. Cień do powiek - firma niezidentyfikowana (prawdopodobnie Catrice), kolor szary.
Cień ten miałam kilka ładnych lat,mimo że jeszcze trochę go zostało, nie nadaje się już do użytku.
12. Pilnik szklany
Sprawdzał się bardzo dobrze, jednak bardzo szybko starł się.


13. Nivea - Mleczko do ciała odżywcze
Po jednym użyciu mogę powiedzieć tylko tyle, że nawilżenie było całkiem przyjemne, jednak czas wchłaniania pozostawia sporo do życzenia.
Wygrana w konkursie Drogerii Sekret Urody, o której pisałam tutu
Z 10-ciu sztuk zużyłam tylko jedną saszetkę. Wstyd, wstyd, wstyd.
W czerwcu na pewno się poprawię. 
14. Synergen - Thermo Maske
Efekt przypadł mi do gustu.
Recenzję można przeczytać tutaj
15. Farmona - Szampon łopianowy
Cóż mogę powiedzieć po użyciu jednej saszetki... szampon oczyścił włosy i nie wyrządził im krzywdy.


Ilość zużytych kosmetyków nie powala na kolana, jednak cieszę się, że chociaż te kilka sztuk wylądowało w koszu.
W czerwcu na pewno się poprawię i rozstanę z większą ilością produktów ;)



Jak mają się Wasze denka?
Sporo zdenkowałyście, czy raczej jesteście z tych sentymentalnych osób, którym ciężko jest się rozstać z kosmetykami? ;) 




poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Denkujemy, nie obijamy się, denkujemy


Denko... po raz pierwszy

To moje pierwsze zużycia pokazane na blogu więc proszę o wyrozumiałość ;) Przez cały miesiąc skrzętnie wykańczałam kosmetyki, a i tak wydaje mi się, że jest ich bardzo malutko. Może przyszły miesiąc będzie łaskawszy w większą ilość zużytych opakowań.
Póki co, zapraszam do obejrzenia tego, co wylądowało w koszu.

Rzut oka na całość. Puste opakowania  przechowuję w pudełku po butach.



1. Verona - Nawilżający krem do ciała i twarzy
Nie polubiłam go, znacznie lepiej spisał się stosowany na końcówki włosów.
Przeczytać o nim można tutaj

2. Verona - Koncentrat antycellulitowy z efektem lasera 4D
Produkt nie spełnił moich oczekiwań. Nie zauważyłam obiecanego efektu lasera. Jako balsam do ciała też się nie sprawdził.
3. Nivea - Shower cream
Kremowy żel pod prysznic (miniaturka) kupiony na którymś lotnisku. Leżał zapomniany w łazience, aż doczekał się na swoją kolej.
Żel ma przyjemną miękką konsystencję, delikatnie nawilżał. 




4. Gratia - Glicerynowy krem do rąk i paznokci, cytrynowy
Bardzo przyjemny produkt, świetnie nawilżał dłonie i ładnie pachniał.

5. Barwa - Krem do rąk glicerynowy, grejpfrutowy
Sprawdził się, jak kolega wyżej.

Oba kremy zużywałam bardzo długo (co widać patrząc na zniszczone opakowania).


 6. Uroda - Melisa, pomadka do ust pielęgnacyjno-ochronna
Mój hit jeśli chodzi o pielęgnację ust. Pomadka w starym i nowym opakowaniu. 
Poczytać można o niej tutaj






7. Pantene - Szampon do włosów normalnych (gęste i mocne włosy)
Szampon jak szampon, robił co miał robić. 

8. Avon - Szampon do włosów długich
Mam o nim podobne zdanie, jak o poprzedniku.

9. Marion - Jedwab do włosów
Świetnie wygładzał i nabłyszczał włosy.
10. Dermika - Maseczka multiwitaminowa UKOJENIE
Maseczka bardzo przyjemnie chłodzi i nawilża twarz.

11. Efektima - Maseczka oczyszczająca z wyciągiem z nagietka
Ta maseczka również chłodzi twarz, dodatkowo napina i odświeża ją. 
Zapraszam do przeczytania o niej tutaj


12. Dermika - Krem intensywnie regenerujący na noc
Bardzo przyjemny krem, skóra rano była gładka i miękka.

13. Cztery Pory Roku - Oliwkowy krem przeciwzmarszczkowy
Również do stosowania na noc. Zapach nie przypadł mi do gustu. 










Znacie któreś z powyższych kosmetyków?
Jak Wasze denka? Pokaźne czy raczej  skromnych rozmiarów?

środa, 27 marca 2013

Melisa od Urody



URODA MELISA – pomadka do ust pielęgnacyjno-ochronna


Na pierwszy ogień idzie recenzja mojej ukochanej pomadki ochronnej. Niektórzy nawet twierdzą, że jestem od niej uzależniona ;)




Informacje producenta:  
Zawiera specjalnie dobrane składniki aktywne.
Substancje przeciwsłoneczne, filtrujące promieniowanie UVB i UVA, chroniące skórę przed przedwczesnym starzeniem, a także poparzeniem słonecznym.
Witamina A wygładza i regeneruje skórę, chroni przed działaniem promieni UV i wolnych rodników, przeciwdziała powstawaniu przebarwień.
Witamina E działa antyoksydacyjnie, redukuje wolne rodniki, spowalnia procesy fotostarzenia się skóry. Chroni, nawilża i uelastycznia naskórek, wyrównuje przebarwienia.
Lanolina idealnie pielęgnuje, reguluje nawodnienie, zmiękcza skórę.
Wosk pszczeli uelastycznia, zmiękcza, tworzy delikatny i trwały film ochronny na skórze.
Wosk Carnauba, naturalny, pochodzący z liści brazylijskiej palmy kopernicji, tworzy na skórze warstwę ochronną, zapobiega wysuszaniu, zmiękcza i nawilża. Dodatkowo nadaje ustom połysk i elastyczność.
Pomadka łatwo się aplikuje i pozostawia usta wypielęgnowane.



Skład:  
PARRAFINUM LIQUIDUM, CERA ALBA, LANOLIN, PETROLATUM, CERA MICROCRISTALLINA, COPERNICIA CERIFERA WAX, ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, TOCOPHERYL, ACETATE, RETINYL PALMITATE, BUTYL METHOXYDIBENZOYLMETHANE, PARFUM, BHT, CITRONELLOL, LIMONENE, LINALOOL, ALPHA – ISOMETHYL IONONE.




Działanie/Opinia: Pomadka pielęgnacyjno-ochronna Urody wpadła mi w ręce gdy miałam problem z pierzchnięciem ust. Dostałam ją w małym osiedlowym sklepiku chemiczno-kosmetycznym dosłownie za grosze. Od pierwszego użycia stała się moim hitem. W związku z tym, że jest dosyć trudno dostępna,  zawsze mam co najmniej kilka sztuk w zapasie. Ze spierzchniętymi ustami poradziła sobie bardzo szybko, pozostawiając je gładkie, miękkie i dobrze nawilżone. Pozostawia lekko błyszczącą poświatę dzięki czemu wargi wydają się pełniejsze. Pomadka jest moim KWC. Odkryta przez przypadek jest ze mną przez długie lata i pewnie jeszcze długo zostanie.

Opakowanie: Przez długi czas pomadka miała szatę graficzną w kolorze jasnozielonym z ciemnozielonymi napisami. Jakiś czas temu wygląd jej uległ całkowitej przemianie (oczywiście jak najbardziej na plus). Opakowanie jest białe ze spodem i napisami w kolorze ciemnozielonym. Napisy nie są już w pionie, możemy je łatwo odczytać w poziomie. Pomadka znajduje się w ochronnym przezroczystym plastiku przytwierdzonym do prostokątnej tekturki, która kolorystycznie współgra z całością. 





 

Konsystencja: Pomadka jest bezbarwna, dosyć miękka dzięki czemu łatwo ją rozprowadzić na ustach.  

Zapach:  Zapach bardzo subtelny i delikatny o aromacie ziołowym. Na ustach ledwo wyczuwalny.  






Dostępność: Mniejsze drogerie i kioski osiedlowe, Allegro

Cena: 4-5zł

Pozdrawiam
Magda