Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Boże Narodzenie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Boże Narodzenie. Pokaż wszystkie posty

środa, 27 grudnia 2017

Carpaccio z wędzonego łososia i owoców

Kochamy świąteczną klasykę, ale powiedzmy sobie szczerze – w drugim dniu świąt na rybę po grecku patrzymy lekko z ukosa, a zupie rybnej myślimy – „ojej, znowu?” :) To znak, że pora na coś innego, zdecydowanie bardziej lekkiego... co tylko pozwoli na nowo nabrać apetytu na pozostałe, świąteczne smakołyki :)



Z takiej właśnie potrzeby powstało to danie – carpaccio z wędzonego łososia i owoców. Lekkie, orzeźwiające... i pobudzające apetyt ;) Polecamy nie tylko na święta!

poniedziałek, 25 grudnia 2017

Makowiec naszej mamy

Większość naszych świątecznych klasyków, takich jak ryba po japońsku, szara zupa rybna czy sernik z brzoskwiniami już jest na blogu od lat. Brakowało już tylko makowca, który mama piecze co roku, chyba jakoś od końca lat 90. Czas to nadrobić, zwłaszcza, że w tym roku to my przejęłyśmy pałeczkę i już trzy takie makowce upiekłyśmy w grudniu na różne, świąteczne okazje ;)




Dużym ułatwieniem w przygotowaniu tego ciasta jest wykorzystanie gotowej masy makowej. Oczywiście warto ją jeszcze trochę ulepszyć, dodając skórkę pomarańczową i rodzynki :)

niedziela, 24 grudnia 2017

Śledziowe choinki w dwóch wersjach

W tym roku miałyśmy niewiele czasu na kulinarne, świąteczne eksperymenty. Przez ten tydzień czas na wszystkie przedświąteczne działania był wyliczony niemal do minuty. Zdobienie pierników, pakowanie prezentów, pieczenie i gotowanie... wszystko zrobione, więc nadszedł moment na małe, śledziowe kombinacje :)


Oto śledzie na podpłomykach w dwóch wersjach - idealne nie tylko na świąteczny stół, ale także np. jako przekąska na Sylwestra ;) Z okazji świąt podpłomyki upiekłyśmy w kształcie choinek - prawda, że wyszły efektownie?

Życzymy wszystkim cudownych, ciepłych Świąt przy rodzinnym stole!

środa, 16 grudnia 2015

Pierniczki na szybko

Sposobów na pierniczki są setki - z rozgrzanym miodem, z ubitymi białkami, takie, w których ciasto musi dojrzeć i takie, gdzie gotowe pierniczki muszą swoje "odleżeć". Mam jednak przeczucie, że w najbliższych dniach największe zapotrzebowanie będzie na pierniczki "last minute" - możliwie najprostsze, idealne do tego, żeby je uroczo udekorować, zapakować w kolorowe paczuszki i rozdać rodzinie lub przyjaciołom, powiesić na choince lub po prostu zjeść, popijając herbatą lub grzanym winem z ulubionego kubka.



Ten przepis z całą pewnością mogę polecić i uznać za sprawdzony - w ostatnich tygodniach upiekłam takich pierniczków ponad 700 (z czego większość na mikołajkowe warsztaty dekorowania z dziećmi). To tym większy wyczyn, że mój piekarnik ma wielkość kuchenki mikrofalowej :)
Baza tego przepisu pochodzi od Doroty, zmieniłam jednak proporcje, bo ciasto było bardzo klejące. Ciasto dobrze jest schłodzić w lodówce - po wyjęciu będzie dosyć twarde, ale dłonie spokojnie sobie z nim poradzą, a dzięki schłodzeniu łatwiej będzie wycinać różne kształty i odklejać je od stolicy bez konieczności obfitego podsypywania mąką.
Pierniczki z tego przepisu nadają się do jedzenia od razu, można je też schować do szczelnej puszki i zostawić na później... choć nie wiem czy "zostawienie na później" kiedyś się komuś udało :)

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Cynamonowe pancakes (z olejem rzepakowym), karmelizowanymi pomarańczami i orzechami

Leniwe świąteczne śniadanie wyobrażam sobie tak... :)



Oczywiście najcudowniej by było gdyby ktoś podał nam je do łóżka, ale chyba też równie dobrze będzie gdy to my zaserwujemy rodzinie porcję porannej słodyczy na idealny początek dnia. Aromat pomarańczy i cynamonu wprowadza przecież w niezwykle dobry nastrój, który w świątecznej gorączce może się przydać :)
Do ciasta na pancakes dodałam cynamon, esencję waniliową (dla smaku) i olej rzepakowy, dzięki któremu placuszki  ładnie się usmażyły bez konieczności dodatkowego smarowania patelni tłuszczem. Jak już wiemy olej rzepakowy jest naturalnym źródłem kwasów omega-3 i dlatego takim słodkim śniadaniom nasze komórki będą się wolniej starzeć. To dopiero atut :)!


sobota, 21 grudnia 2013

Sałatka śledziowa z ziemniakami i dressingiem musztardowym

Oto drugi przepis, który trafił do Spring Plate - z naszym ulubieńcem śledzikiem. Tę sympatię do śledziowych smaków wyniosłyśmy z domu, gdzie śledzik w oleju z kiszonym ogórkiem i grzybkami stawiany był pod naszymi nosami już od dziecięcych lat - królował na stole wigilijnym, w sylwestra i przy okazji każdych urodzin czy imienin rodziców. Taka sytuacja :)



Teraz coraz częściej jemy go w innej postaci niż ta, którą raczyłyśmy się w domu. Faktem jednak jest, że idealnie do niego pasuje nasz polski rzepakowy olej. Wszak olej rzepakowy jest naturalnym źródłem kwasów omega-3 i dlatego ze śledzikiem tworzy naprawdę zgrany duet... chyba nie ma lepszego w polskiej kuchni :)

Pumpernikiel z sałatką z buraczków i makrelą

Oto pierwszy z czterech przepisów przygotowanych specjalnie dla Magazynu Spring Plate (polecamy kliknąć i zapoznać się z całością! :)). Coś "na ząb", co przyda się zapewne bardziej na karnawałową imprezę niż na święta, choć akcent kojarzący się ze świętami w postaci buraczków jest obecny :)



Wędzona makrela wydaje się rybą niedocenioną - najczęściej jest dodawana do wszelkiego rodzaju past kanapkowych. Ja jednak lubię ją łączyć z czymś delikatnie słodkim - dzięki temu nabiera wyrazu. Ugotowany buraczek pasuje idealnie :)

czwartek, 3 stycznia 2013

Podsumowanie + crème brûlée z piernikiem

2012 rok był pełen wrażeń i zmian. Za tydzień miną 2 lata od kiedy "oficjalnie" prowadzimy Paletę Smaku. Próbujemy nowych rzeczy i wciąż się uczymy - gotować (bardzo szybko) i fotografować (trochę wolniej). Mamy swoje małe sukcesy - i nadzieję, że kolejne przed nami. Są też plany i wyzwania, zwłaszcza te codzienne - te, dzięki którym wciąż udaje nam się pogodzić pracę z pasją... a czasami (coraz częściej) je połączyć. Pomysłów jest wiele, czasu na ich wcielanie w życie trochę mniej :)




Zeszły rok zaczął się z impetem, ale początkowe założenie Izki - przepis na każdy dzień w roku - został szybko zweryfikowany przez zmianę priorytetów. Jak dojdziecie do końca listy zrozumiecie dlaczego :)


środa, 26 grudnia 2012

Łosoś z pistacjami

- Kupiłam wielki filet łososia. Co mam z nim zrobić?
- Izka przyjedzie to coś wymyśli. Ostatnio robiła gravlaxa.
- Co?
- Gravlaxa - marynowanego łososia. Jest trochę jak wędzony, ale lepszy.
- Aaa, to może zrobić ravlaxa.
- Gravlaxa. Podpowiada mi tu, że podzielimy go na pół i zrobimy coś jeszcze. 
- Będziecie mogły robić co tylko chcecie.

Łosoś. Mamy na niego już kilkadziesiąt sposobów i wciąż nam mało. Z koperkiem, pieprzem, pesto, z orzechami, migdałami i po grecku. Lekko wędzony i prawie surowy. Uwielbiamy go w każdej postaci. Łosoś to także przysmak M. (potrafi jeść łososia trzy razy dziennie i chyba od tego chudnie:)). U nas na stole pojawia się przynajmniej raz w tygodniu, u naszych rodziców w tę Wigilię pojawił się po raz pierwszy po długiej przerwie - co zresztą widać po dialogu powyżej :)
Prawie dwukilogramowy filet został podzielony - brzuszek trafił do szarej zup rybnej, która co roku pojawia się na naszym wigilijnym stole, solidny kawałek został zamarynowany - tym razem w musztardzie, soli i cukrze, a pozostałą, grubszą część podzieliłyśmy i upiekłyśmy z pistacjami. Było pysznie!


SKŁADNIKI:
  • 0,75 kg filetu z łososia
    marynata:
  • 2-3 łyżki oleju
  • 2 ząbki czosnku
  • mała papryczka chilli
  • pół cytryny pokrojonej w półplasterki
  • + później: sól i pieprz
    posypka:
  • 100 g pistacji (już po obraniu ze skorupek)
  • 20 g parmezanu lub grana padano
  • łyżka posiekanej natki pietruszki
  • 1-2 łyżki masła
  • sól i pieprz do smaku

PRZYGOTOWANIE:
1. Składniki marynaty wymieszać i zanurzyć w niej oczyszczony i pokrojony w kawałki filet łososia. Wstawić do lodówki na kilka godzin lub całą noc. Jeśli chcemy przyspieszyć przygotowanie można pominąć etap marynowania - łosoś będzie równie dobry.
2. Łososia wyciągnąć z marynaty i usunąć rozmaryn i kawałki chilli.
3. Piekarnik rozgrzać do temp. 170 stopni. Łososia oprószyć solą i pieprzem i wstawić do piekarnika na blasze wyłożonej folią aluminiową lub papierem do pieczenia. Piec 10 minut.
3. Przygotować posypkę - pistacje drobno posiekać lub zmiksować blenderem, przyprawić solą i pieprzem. Dodać starty parmezan, łyżkę posiekanej drobno natki pietruszki (ewentualnie suszonej) i masło. Palcami wymieszać - tak by powstały grube okruchy (jeśli chcecie, by posypka była bardziej chrupiąca możecie dodać łyżkę grubo startej suchej bułki i trochę więcej masła).
4. Wyjąć łososia z piekarnika, zwiększyć temp. do 200-220 stopni i przekręcić na grzanie z góry + grill (broil). Na każdy z kawałków nałożyć porcję kruszonki. Piec 5-7 minut, aż kruszonka lekko się zarumieni.
5. Podawać z ulubioną sałatką lub ryżem jaśminowym.



Ryba po japońsku

To jedno z dań, które na naszym wigilijnym stole pojawia się co roku. Przepis napisany odręcznie przez ciocię jest już pożółkły i poplamiony, ale ta kartka zawsze była dla nas cenna, więc czas ją zdigitalizować :)
Tę rybę robimy nie tylko na święta, ale też na wiele rodzinnych okazji - po prostu smakuje wszystkim i może stać w lodówce przez kilka dni, dzięki czemu przez długi czas można ją podjadać :)

PS. Dlaczego to ryba "po japońsku" pozostaje dla nas tajemnicą :)


SKŁADNIKI:
  • 1 kg filetów lub kostek ryby - morszczuka, mintaja, dorsza lub okonia (tutaj - kostki mintaja Frosta)
  • olej do smażenia
    ciasto:
  • szklanka mąki
  • 1/2 - 3/4 szkl. wody
  • 1 duże jajko
  • sól do smaku
    warzywa:
  • 2 cebule
  • słoik konserwowych ogórków (0,5-0,8 l)
  • słoik konserwowej papryki  czerwonej lub/i żółtej (0,5-0,8 l)
    zalewa:
  • 2 szklanki wody
  • 0,5 szklanki oleju
  • mały przecier pomidorowy
  • 4 łyżki ketchupu
  • 2 łyżki cukru
  • 3-4 łyżki octu
  • sól do smaku

PRZYGOTOWANIE:
1. Składniki na ciasto wymieszać. Powinno być trochę gęstsze niż ciasto na naleśniki.
2. Oprószyć osuszone filety solą i pieprzem. Obtoczyć w cieście i smażyć na rozgrzanym oleju na złocisty kolor. Po zdjęciu z patelni osączyć z nadmiaru tłuszczu.
3. Warzywa pokroić w paseczki lub drobną kostkę.
4. Wodę na zalewę zagotować, dodać wszystkie składniki i gotować ok. 3 min.
5. Na dnie naczynia umieścić usmażone ryby, przykryć warzywami i zalać gorącą zalewą. Wystudzić i wstawić do lodówki. Wszystko "przegryzie się" w ciągu kilku godzin.


poniedziałek, 24 grudnia 2012

Spokojnych Świąt!

Kochani,

życzymy Wam przede wszystkim spokojnych Świąt... Wielu rozmów z najbliższymi i niewielu powodów do kłótni - w końcu to jeszcze dwa dni ucztowania :) Mamy nadzieję, że są to Święta z samymi kulinarnymi sukcesami i że pod choinką znaleźliście coś, co Was ucieszyło :)
Wszystkiego dobrego!

Kasia i Izka


niedziela, 23 grudnia 2012

Świąteczne tiramisu

Mamy z M. taką małą, kilkuletnią tradycję - na kilka dni przez "właściwą", robimy sobie Wigilię tête-à-tête. Taką kameralną, bez pośpiechu, z ulubionym jedzenie - po to, by pobyć razem i poczuć magię Świąt jeszcze przed wyjazdem do rodzinnych domów. I lubię ten wieczór bardziej niż "zwykłą" randkę, bo to jest wyjątkowy czas robienia sobie prezentów. Prezentem dla M. (poza kolorową paczuszką) była kolacja z ulubionymi daniami. Z łososiową przystawką i daniem głównym i z jego ulubionym deserem w lekko świątecznej wersji. Nic nie przebije uśmiechu po pierwszej łyżeczce podniesionej do ust... co dla mnie jest najlepszym prezentem :)

Świąteczne tiramisu*

SKŁADNIKI:
(2 duże porcje)
  • 10-12 biszkoptów (języczków)
  • 250 ml śmietanki 36 %
  • pół szklanki cukru pudru
  • 125 g mascarpone
  • 150 ml mocnej kawy
  • garść suszonych śliwek (ok. 10-12 sztuk)
  • kieliszek amaretto (likieru migdałowego)
  • łyżka kakao
  • łyżeczka cynamonu

PRZYGOTOWANIE:
1. Śliwki ponacinać i zalać kieliszkiem amaretto. Zostawić na kilka godzin.
2. Przygotować kawę - dobrze, żeby była to aromatyczna kawa z ekspresu lub kafeterki. Przestudzić.
3. Śmietanę ubić na sztywno, dodać cukier puder i serek mascarpone. Wymieszać na gładką masę.
4. Przygotować dwa głębokie pucharki do deserów. Kakao wymieszać z cynamonem.
5. Połowę biszkoptów zamaczać w kawie i układać na dnie pucharków. Na to wysypać połowę pokrojonych śliwek z amaretto. Wyłożyć połowę kremu, wyrównać i posypać przez sitko kakao z cynamonem. Ułożyć drugą połowę biszkoptów zamoczonych w kawie, śliwek i kremu. Wyrównać i wierzch posypać kakao. Schłodzić w lodówce przez ok. 2-3 h lub całą noc.

* w przepisie użyłam biszkoptów i cynamonu z samplingu Makro :)




piątek, 21 grudnia 2012

Paszteciki z kapustą i grzybami

Pyszne, delikatne, krucho-drożdżowe, wypełnione po brzegi farszem, z makową posypką - to po prostu najlepsze paszteciki. Jeśli myślicie, że 70 to dużo... to zapewniam Was, że nie :) Mimo tego, że są sycące to połowa zostanie zjedzona błyskawicznie, drugą można odgrzać i zjeść następnego dnia.
Ciasto na paszteciki jest bardzo proste - nie musi wyrastać i bardzo łatwo się wałkuje. Farsz przygotowany w ten sposób ma idealną konsystencję i smak - czuć w nim zarówno kapustę, suszone grzyby, jak i pieczarki. I mimo tego, że są takie małe i niepozorne wzbudziły spore zainteresowanie na imprezie, na którą je przygotowałam. Po prostu są najlepsze :)


SKŁADNIKI (na ok. 70 małych pasztecików): 
farsz:
  • 1 kg dobrej, kwaśnej kiszonej kapusty z marchewką (najlepiej domowej)
  • liść laurowy, ziele angielskie, kminek
  • masło
  • olej
  • 2 duże cebule
  • 40 g suszonych podgrzybków lub borowików
  • 1 kg pieczarek
  • sól, pieprz
  • 1 łyżka cukru
  • 1 łyżka majeranku
  • 4 łyżki bułki tartej
ciasto:
  • 50 g drożdży
  • 1 łyżka cukru
  • 4 szklanki mąki pszennej 
  • 2 łyżeczki soli
  • 250 g zimnego masła
  • 3 jajka
  • 1/2 szklanki śmietanki 18% UHT
  • 2 żółtka jajka
  • mak

PRZYGOTOWANIE:

Farsz:
1. Suszone grzyby przelać na sitku wodą, by usunąć ewentualne drobinki piasku. Zalać wrzątkiem i gotować 30 minut (wodę od grzybów można dodać do gotowania kapusty).
2. Kapustę zalać w garnku wrzątkiem, dodać 3 liście laurowe, 4 ziarna ziela i 1/2 łyżeczki kminku oraz łyżkę masła. Zagotować, gotować na średnim ogniu ok. 40 minut, do całkowitego odparowania wody, usunąć ziele i listki.
3. Na patelnię wlać olej i zeszklić pokrojoną w drobną kostkę cebulkę, pod koniec posolić. Umieścić w misce.
4. Grzyby suszone bardzo drobno posiekać i dodać do cebuli.
5. Pieczarki opłukać, pokroić w cienkie półplastry i podsmażyć na oleju z dodatkiem łyżki masła. Smażyć, mieszając raz po raz, do momentu całkowitego odparowania płynu, pod koniec doprawić solą i pieprzem.
6. Kapustę umieścić w misce i zmiksować chwilę na niskich obrotach blendera, wycisnąć i odcedzić dobrze nadmiar soku na sitku, dodać do grzybów z cebulą.
7. Usmażone pieczarki również zmiksować na niskich obrotach - chodzi o to by było widać kawałki pieczarek, nie miksować na pastę!
8. Wszystko połączyć razem, doprawić pieprzem, cukrem (dla zrównoważenia smaków) i majerankiem (kwaśna kapusta sprawia, że nie trzeba dodawać już soli). Na koniec, dla zagęszczenia masy dodać bułkę tartą.

Ciasto:

1. Drożdże wymieszać z cukrem i odrobiną ciepłej wody, odstawić na 10 minut w ciepłe miejsce do podrośnięcia.
2. Mąkę przesiać do dużej miski, dodać sól i pokrojone w kostkę masło. Zagnieść dłońmi, by powstaly grudki.
3. Dodać rozczyn drożdżowy, wbić jajka i dodać śmietanę. Wymieszać szybko jedną ręką, a drugą, czystą podsypać blat mąką i wyłożyć ciasto. Zagnieść elastyczne ciasto, podsypując mąką w razie potrzeby, aby nie kleiło się do rąk.
4. Ciasto podzielić na 4 części. Każdą rozwałkować na prostokątny płat grubości 3 mm. Przekroić wzdłuż nożem na 2 części. Na każdej układać farsz, pozostawiając marginesy, aby można było zawinąć brzegi, a na końcu posmarować roztrzepanym żółtkiem, by ciasto lepiej się skleiło, podsypać mąką. Podobnie postapić z pozostałymi kawałkami ciasta (powinno wyjść 8 rulonów).
5. Wierzch smarować rozkłóconym żółtkiem przy użyciu pędzelka, posypać makiem, kroić ostrym nożem na 3 cm kawałki. Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, miejscem złożenia do dołu. Piec w temp. 180 stopni przez ok. 15 min, do momentu uzyskania złocistego, rumianego koloru. Najlepiej smakują jeszcze ciepłe. Stanowią idealne towarzystwo do barszczu :)





czwartek, 20 grudnia 2012

Śledzie w pomidorowej marynacie

Dzisiaj kolejny przepis na śledzie - czyli klasykę świątecznych stołów (chociaż znamy takich, którzy za nimi nie przepadają;)). W ostatnich dniach wypróbowałyśmy kilka nowych sposobów i zaczynamy od tego, który jest wg nas najlepszy.
Te śledzie zrobiłyśmy po raz pierwszy na nasze wystawowe "Menu" i nie było chyba nikogo, komu by nie zasmakowały. Słodko-kwaśne, z pysznymi rodzynkami i kwaskowatą papryką - były fantastycznie skomponowane. Zalewa, w której je moczyłam jest uniwersalna - po dobie "leżakowania" w niej śledzie nie będą już słone i będą tak dobre, że w zasadzie trudno będzie się powstrzymać, żeby już podczas krojenia ich nie podjadać :) I może nie jest to najbardziej fotogeniczne danie, ale zapewniam, że wyśmienite!

SKŁADNIKI:
  • 1,5 kg śledzi solonych - matjasów (ok. 18 filetów)
zalewa:
  • 2 l wody
  • włoszczyzna (marchew, korzeń pietruszki, por, seler, cebula)
  • 1 łyżka soli
  • ziele angielskie, liść laurowy, pieprz ziarnisty
  • 3 łyzki cukru
  • 200 ml octu
marynata:
  • olej
  • 250 g białej części pora
  • 350 g białej cebuli
  • 450 g marchwi
  • 700 ml gorącego bulionu warzywnego (może być z kostki)
  • 120 g dużych rodzynek
  • 200 g koncentratu
  • 100 g pikantnego ketchupu
  • 2 łyżki cukru
  • 2 łyżeczki soli
  • świeżo mielony pieprz
  • 1 łyżka majeranku
  • 1 słoik marynowanej papryki (0,5 l, waga papryki - ok. 250-300 g)

PRZYGOTOWANIE:
1. Śledzie wymoczyć kilka godzin w bardzo zimnej wodzie, trzykrotnie ją zmieniając.
2. Przygotować zalewę: do garnka wlać wodę, dodać pokrojone w duże kawałki warzywa, 5 ziaren ziela, 3 liście laurowe, 10 ziaren pieprzu i sól. Zagotować i trzymać na średnim ogniu 10-15 minut. Dodać cukier i ocet. Wymieszać i wystudzić. W zalewie umieścić płaty matjasów i odstawić na 24 godz. w chłodne miejsce.
3. Przygotować marynatę: rodzynki zalać wrzątkiem i odstawić do napęcznienia. Na patelnię wlać sporo olej (sporo), wrzucić pokrojoną w piórka cebulę, cienkie półplastry pora i smażyć chwilę razem. Dodać startą na grubych oczkach marchew, przemieszać i przesmażyć razem.
4. Podlać marynatę bulionem i dodać rodzynki wraz z wodą, w której się moczyły. Dusić do momentu, gdy marchew będzie miękka. W trakcie duszenia można podlewać bulionem. Dodać koncentrat, ketchup i wymieszać.
5. Doprawić do smaku solą, pieprzem, cukrem i majerankiem. Na sam koniec dodać osączoną z zalewy i pokrojoną w paseczki paprykę konserwową i dusić ok. 10 minut. Odstawić do ostygnięcia.
6. Wymoczone śledzie wyciągnąć z zalewy, pokroić na większe lub mniejsze kawałki. Układać na półmiskach warstwowo, zaczynając od marynaty. Odstawić na 24 h, by smaki się ze sobą połączyły.
Podawać z dobrym pieczywem :)




Gravlax

Ten wpis miał poczekać do momentu zmontowania filmu z przygotowania, ale kilka osób bardzo nas o niego prosiło, więc niniejszym przedstawiamy Wam jeden z najprostszych i najbardziej efektownych sposób na przygotowanie pysznego łososia - gravlaxa*.



Sposobów marynowania gravlaxa jest wiele. Można użyć trawy żubrowej i suszonych śliwek, plastrów pomarańczy bez skóry lub tartego chrzanu. Niezmienne są: pieprz, sok z cytryny, mieszanka soli z cukrem i oliwa. Ten przepis, którym się z Wami teraz dzielę, jest wg mnie najlepszy. W podobny sposób kilka razy w miesiącu przygotowuję łososia w pracy - i to jest naprawdę TO :) Dochodzę do wniosku, że czasem po prostu nie opłaca się wydawać dwa razy więcej na wędzonego łososia tylko przygotować sobie spory filet, który można przechowywać w lodówce nawet do dwóch tygodni (chociaż zapewniam, że zniknie szybciej:)).
Gravlax przyrządzony w ten sposób będzie miał idealnie zrównoważony smak - niezbyt słony, delikatnie przejmie słodycz i kolor z buraczków, będzie trochę przypominał wędzonego, ale jednak będzie lepszy :)
Polecam - do świątecznych i sylwestrowych przekąsek i na co dzień - sprawdzi się przy każdej okazji!

* Film będzie najprawdopodobniej gotowy po świętach :)


poniedziałek, 3 grudnia 2012

Tatar śledziowy z ziołami

To dosyć tradycyjne (i chyba nasze ulubione) połączenie śledzia z marynowanymi grzybami, cebulą i ogórkiem kiszonym, ale dosyć nietypowo podane, bo w formie tatara. Sprawdzi się zarówno w czasie Świąt, jak i później - bo przecież śledzik to jeden z najlepszych imprezowych przysmaków :)
Polecam!


SKŁADNIKI (na 2 porcje):
  • 3 nieduże filety śledziowe a la matjas
  • 1 mały ząbek czosnku
  • 1 łyżeczka suszonych lub świeżych listków majeranku ogrodowego
  • 1 listka suszonych lub świeżych listków tymianku
  • 1 łyżka dobrego oleju rzepakowego
  • szczypta białego pieprzu
  • szczypta czarnego młotkowanego pieprzu
  • 4 średniej wielkości jędrne ogórki kiszone
  • 10 marynowanych grzybków, np kurek lub pieczarek
  • 1 średniej wielkości cebula, np czerwona
do dekoracji: 
  • plasterki pomarańczy i cytryny 
  • listki zielonej pietruszki
* podawać z dowolnym pieczywem i masłem

PRZYGOTOWANIE:
Śledzie wymoczyć w zimnej wodzie przez dobę, trzykrotnie zmieniając ją na świeżą. Odcedzić, osuszyć ręcznikiem papierowym i pokroić ostrym nożem w drobną kostkę. 
Czosnek rozdrobnić i wymieszać ze śledziem, ziołami i olejem, doprawić odrobiną białego pieprzu. Ogórki obrać ze skórki, odkroić końcówki i pokroić w cienkie, prostokątne paski. Układać na talerzu po trzy rzędy, tak by plastry zachodziły lekko na siebie. Posypać grubo zmielonym pieprzem. Na powstałym podeście utworzyć wyłożyć posiekanego śledzia (można użyć filiżanki lub ringu by nadać mu kształt "kopca"). Cebulę i grzybki drobno posiekać. Dodatki umieścić przy użyciu łyżki do lodów na plastrach cytrusów. Dekorować plasterkami grzybków i listkami świeżej natki. Podawać z pieczywem typu pumpernikiel lub świeżym białym chlebem z chrupiącą skórką oraz z masłem.


piątek, 30 listopada 2012

Ryba po grecku

Ryba po grecku to zdecydowanie jeden z przyjemniejszych świątecznych przysmaków, zwłaszcza, że zazwyczaj bierzemy udział w jego przygotowaniu. Tarcie warzyw, smażenie, przekładanie... z tym daniem nie trzeba się spieszyć, ale lepiej przygotować je kilka dni wcześniej. Są miłośnicy takiej ryby "na świeżo" (jak ja) - gdy panierka jeszcze jest chrupiąca, a warzywa nie zdążyły jeszcze przesiąknąć w głąb, ale większość lubi jak wszystko idealnie się "przegryzie". Z roku na rok, niezależnie od tego ile jej przygotujemy - znika wszystko, co do kawałeczka. Taki ma urok :)
Najlepsze do jej przygotowania ryby po grecku są te o białym, zwartym mięsie - dorsz, morszczuk, mintaj nadadzą się idealnie. Najczęściej korzystamy z mrożonych kostek - nie mają dużo lodowej glazury, wystarczy je tylko lekko rozmrozić (zostawić w temp. pokojowej przez kilkadziesiąt minut), a podczas smażenia zachowają swój kształt i nie będą się rozpadały - a ich kształt ułatwi później układanie warstw.


SKŁADNIKI:
(5-6 porcji)
  • 600 g filetu z morszczuka (może być także dorsz, mintaj) - ryby mogą być mrożone w kostkach / ta porcja przygotowana została z morszczukiem Frosta
    do panierowania i smażenia:
  • sól, pieprz
  • mąka
  • 2 jajka
  • bułka tarta
  • olej rzepakowy
    warzywa:
  • 4 duże marchewki
  • 2 pietruszki
  • pół średniego selera
  • kawałek pora
  • 1 cebula (duża)
  • 2 łyżki oleju
  • 4 kulki ziela angielskiego 
  • 2 listki laurowe
  • sól, pieprz, cukier do smaku
  • koncentrat pomidorowy (ok. 100 g)
  • ketchup pikantny
  • natka pietruszki - do dekoracji


PRZYGOTOWANIE:
1. Marchewkę, pietruszkę i selera obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Pora i cebulę pokroić drobno.
2. Na patelni rozgrzać 2 łyżki oleju. Wrzucić warzywa, dolać pół szklanki wody, ziele angielskie i listki laurowe i przykryć. Dusić do miękkości - w razie konieczności podlewać wodą.
3. W tym czasie lekko rozmrożone kostki oprószyć pieprzem i solą. Na drugiej patelni rozgrzać sporo oleju, a rybę obtoczyć w mące, rozmąconym z odrobiną soli jajku i bułce tartej. Smażyć z obu stron na złocisty kolor, po zdjęciu z patelni osączyć z nadmiaru tłuszczu.
4. Z miękkich warzyw wyłowić ziele i listki, dodać koncentrat pomidorowy i 2-3 łyżki pikantnego ketchupu pomidorowego (możliwie najlepszej jakości), przyprawić solą, pieprzem i 1-2 łyżeczkami cukru.
5. Układać rybę warstwami, przekładając ją warzywami. Na wierzchu posypać posiekaną natką pietruszki.






czwartek, 29 listopada 2012

Łosoś pod grzybową skorupką

Czy grzyby lubią się z łososiem? Oczywiście! Smak łososia i aromat grzybów idealnie się komponuje. Jakiś czas temu, na warsztatach Polskiej Akademii Kulinarnej mogłyśmy spróbować łososia z grzybową krustą. Postanowiłam przypomnieć sobie ten przepis, ale oczywiście nie byłabym sobą, gdyby nie dodała czegoś nowego :) Dlatego w skorupce wylądowały suszone grzyby i zmieniły się proporcje, przez co jest ona bardziej chrupiąca i aromatyczna - wyśmienita. Do tego lekka sałatka, pyszne, pieczone łódeczki z ziemniaków i raj gotowy :) Myślę, że takie danie dobrze może wyglądać także na wigilijnym stole.


SKŁADNIKI:
(4 porcje)
  • 500 g świeżego filetu łososia bez skóry
  • masło klarowane
  • sól, pieprz
    marynata: 
  • olej, czosnek, papryka chili, cząstki cytryny
    grzybowa pierzynka:
  • 1 mała cebula
  • 1 mały ząbek czosnku
  • 50 g mrożonych podgrzybków lub prawdziwków*
  • 10 g suszonych grzybów
  • 2 łyżki startego parmezanu
  • 3-4 łyżki bułki tartej
  • 1 łyżka posiekanego koperku z pietruszką
  • masło 
  • sól, pieprz
    do podania:
  • mix sałat skropiony oliwą i cytryną
  • pomidorki koktajlowe
  • pieczone łódeczki ziemniaków w mundurkach
  • krem balsamiczny, kiełki i koperek do dekoracji

PRZYGOTOWANIE:

SKŁADNIKI:
(4 porcje)
  • 500 g świeżego filetu łososia bez skóry
  • masło klarowane
  • sól, pieprz
    marynata:
  • olej, czosnek, papryka chili, cząstki cytryny
    grzybowa pierzynka:
  • 1 mała cebula
  • 1 mały ząbek czosnku
  • 50 g mrożonych podgrzybków lub prawdziwków*
  • 10 g suszonych grzybów
  • 2 łyżki startego parmezanu
  • 3-4 łyżki bułki tartej
  • 1 łyżka posiekanego koperku z pietruszką
  • masło
  • sól, pieprz
    do podania:
  • mix sałat skropiony oliwą i cytryną
  • pomidorki koktajlowe
  • pieczone łódeczki ziemniaków w mundurkach
  • krem balsamiczny, kiełki i koperek do dekoracji

PRZYGOTOWANIE:
1. Łososia podzielić na cztery równe kawałki, po 125 g każdy, obłożyć plasterkami czosnku, cząstkami cytryny, odrobiną chili, skropić olejem, przykryć i odstawić na kilka godzin lub na całą noc do lodówki.
2. Przygotować grzybową skorupkę: grzyby suszone przepłukać zimną wodą, zalać wrzątkiem i gotować w rondelku ok. 20 minut. Grzyby mrożone przepłukać na sitku. Na patelni zeszklić cebulkę, dodać czosnek i mrożone podgrzybki. Przesmażyć razem. Ugotowane suszone grzyby odcedzić, osuszyć lekko i wymieszać w misce z podsmażonymi z cebulą grzybami. Zblendować całość, a następnie przyprawić posiekanymi ziołami, bułką tartą i parmezanem. Doprawić do smaku solą i pieprzem, a na koniec wgnieść masło. Powstałą masę rozwałkować pomiędzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia na grubość ok. 4 mm na formę prostokąta i w tej formie wstawić do zamrażarki i zamrozić (po 2-3 h będzie już gotowa)
3. Piekarnik rozgrzać do 100 stopni (grzanie góra/dół). Łososia wyjąć z marynaty, usunąć jej składniki. Rybę natrzeć solą i posypać pieprzem, posmarować dokładnie sklarowanym masłem – dzięki temu białko nie będzie wyciekać. Piec 15 minut na blasze wyłożonej pergaminem.
4. Łososia wyciągnąć, zwiększyć temperaturę do 230 stopni, włączyć piekarnik na opcję broil/grill – grzanie z góry.
5. Na kawałkach łososia ułożyć wykrojone z mrożonej grzybowej krusty prostokątne kawałki i zapiec jeszcze w wyższej temp. ok. 3-5 minut.
6. Podawać na sałacie z łódkami pieczonych ziemniaków. Równie dobrze łosoś w tej wersji będzie smakował z kremowym puree ziemniaczanym i łezką kwaśnej śmietany.

* Do tego łososia można użyć borowików lub podgrzybków - w zależności od tego czy chcemy mieć jaśniejszą czy ciemniejszą skorupkę.





































Przepis bierze udział w konkursie / akcji:

niedziela, 25 listopada 2012

Pierogi z grzybami

Pierogi z grzybami najlepiej pasują do czystego barszczu - tak jak uszka czy krokiety. I oczywiście można je z barszczem podać - będą pyszne. Ale równie dobrze, tym którzy za barszczem nie przepadają (a jest to nieliczne grono), można podać te pierogi tak po prostu - z bułką tartą lub podsmażoną na maśle cebulką - na takie właśnie od kilku dni miałam ochotę. Mocno grzybowy farsz, cienkie ciasto... trzeba było nalepić trochę więcej, bo 14 pierogów to tylko dwie porcje, a swoją jadłam już podczas robienia zdjęć :)


SKŁADNIKI:
(ok. 14-15 pierogów)
    ciasto:
  • szklanka mąki
  • pół szklanki wrzątku
  • szczypta soli
  • łyżka oleju rzepakowego
    farsz:
  • mała cebulka
  • 100 g mrożonych podgrzybków
  • 15 g suszonych borowików lub podgrzybków
  • pół łyżki masła
  • sól, pieprz
  • szczypta lubczyku
  • szczypta tymianku
    do podania:
  • podsmażona na maśle cebulka
  • odrobina natki pietruszki


PRZYGOTOWANIE:
Farsz:
Suszone grzyby przepłukać i zalać wodą. Gotować przez ok. 20-30 minut, aż będą miękkie. Na patelni rozpuścić masło i wrzucić drobno posiekaną cebulkę. Smażyć chwilę, po czym wrzucić mrożone grzyby i przykryć. Dusić ok. 10 min, po czym dodać na patelnię ugotowane i odcedzone grzyby suszone. Smażyć razem jeszcze ok. 10 minut. Przyprawić solą, pieprzem, szczyptą tymianku i suszonego lubczyku. Przełożyć do miski i zmiksować blenderem.
Ciasto:
Mąkę wymieszać z solą, dodać olej i zalać wszystko wrzątkiem. Wymieszać łyżką, po czym wyłożyć na blat i wyrobić, tylko delikatnie podsypując mąką (za dużo mąki sprawi, że ciasto będzie twarde). Po wyrobieniu można dać "odpocząć" ciastu, kładąc na niego na 20 min. gorącą miskę (podgrzaną np nad gotującym się grzybami) - ciasto będzie się lepiej wałkowało.
Ciasto rozwałkować i wycinać okręgi o średnicy ok. 6 cm. Nakładać na krążki po łyżeczce farszu i składać.
Gotowe wrzucić do wrzątku (z odrobiną soli i oleju). Gotować kilka minut od wypłynięcia. Podawać z podsmażoną na maśle cebulką i posiekaną natką pietruszki. Można podsmażyć na patelni.



Krem grzybowy

Zapach grzybów, zwłaszcza suszonych, kojarzy mi się ze świętami. Pyszny grzybowo-śmietanowy sos pojawia się na stole i znika błyskawicznie, bo najbardziej przyciąga zapachem. Gdyby tak zintensyfikować ten grzybowy smak w zupie?
Szukałam starych przepisów i znalazłam m.in. coś takiego (pisownia oryginalna):
"Kilkanaście dużych grzybów (borowików), suszonych oparzyć i dobrze wypłókać, nastawić w garnku z rozmaitą włoszczyzną, parę cebul w całości i marchwi z kilku ziarnkami angielskiego pieprzu, i zalawszy wodą, gotować to wszystko, póki grzyby nie będą miękkie. Skoro zupa przestygnie, zklarować kilku białkami i znowu z nimi zagotować, poczem przecedzić przez sito do wazy, w której już posiekany kopr, czy pietruszka być powinny."
Kuchnia polska, Inowrocław 1912 
Prawda, że fantastyczny?
Jednak ja najbardziej lubię robić kremowe, gęste zupy. Najpierw powoli gotowany bulion, grzyby lekko podsmażone z cebulką, niepowtarzalny aromat suszonych grzybów, gotowanie, miksowanie... i gotowe. Odrobina śmietany, dużo pieprzu i gotowe. Podanie w chlebku z grubą skórką tylko wieńczy dzieło. Smacznego!


SKŁADNIKI: 
(4-5 porcji)
    bulion:
  • 1,5 l wody
  • 2 małe marchewki
  • biały kawałek pora (ok. 10 cm)
  • 1 pietruszka
  • mały kawałek selera
  • ziele angielskie - 2-3 kuleczki
  • 2 listki laurowe
  • 2 łyżki oleju rzepakowego
  • 1,5 łyżeczki soli
  • kilka ziarenek pieprzu
    poza tym:
  • 150 g ziemniaków
  • 300 g mrożonych grzybów - podgrzybków lub borowików
  • 20 g suszonych borowików
  • 1 cebula (średnia)
  • łyżka masła
  • 2-3 łyżki śmietany 18 lub 30 %
  • sól, świeżo zmielony pieprz
    do podania:
  • chlebki o grubej skórce (na zdj. żytni zakwasowiec, ale pszenne małe chlebki jak do żurku też będą dobre)

PRZYGOTOWANIE:

Ugotować bulion - do 1,5 l wody wrzucić pokrojoną włoszczyznę i przyprawy. Gotować na wolnym ogniu przez ok. 40 min. Dodać pokrojone ziemniaki i przepłukane, suszone grzyby. Na patelni podsmażyć na łyżce masła cebulę pokrojoną w piórka, po chwili dodać mrożone grzyby i smażyć ok. 5 min, przyprawić solą i pieprzem. Dodać do zupy i gotować od 20 do 30 min, aż grzyby będą miękkie.
Zmiksować na krem, przyprawić dużą ilością świeżo zmielonego pieprzu i ewentualnie solą.
Podawać w wydrążonych chlebkach z kleksem śmietany, posypaną pieprzem. Można dodatkowo z wydrążonego miąższu zrobić grzanki i również podać do zupy.