Pasta alla puttanesca... jeden z moich ulubionych sposobów na prostą pastę we włoskim stylu (tutaj w wersji tradycyjnej). Niestety - jak to z ulubionymi daniami bywa, jestem jej w stanie zjeść tyle, że... no cóż, postanowiłam, że tak jak inne makarony będę ją przygotowywać okazyjnie, żeby za bardzo nie rozrosnąć się wszerz ;) Co prawda w tym przepisie jedna porcja to tylko 75 g makaronu razowego (czyli tak mniej więcej 250 kcal), co z sosem w moim przypadku czyniło idealną porcję obiadową, ale i tak, gdybym tylko sobie na to pozwoliła, to jadłabym i jadłabym... to jest po prostu dobre!
W tej wersji oczywiście nie ma moich ukochanych anchois... jest za to więcej niż w "standardzie" oliwek (w dodatku w całości!) i kaparów. W smaku nie różni się tak bardzo... wymagało tylko ciut więcej soli ;)
W tym daniu wykorzystałam też wspaniały wegański wynalazek, czyli "parmezan" z migdałów, o którym kiedyś przeczytałam u Marty z Jadłonomii. Specjalnie kupiłam paczuszkę płatków drożdżowych i uważam je za jedno z fajniejszych odkryć 10 dni weganizmu ;) Są świetne i wciąż kombinuję do czego by je dodać...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą makarony. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą makarony. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 5 maja 2015
poniedziałek, 31 marca 2014
Zupa w słoiku - soczewica, pieczarki, makaron farfalle
Nic tak nie sprawa radości, jak własnoręcznie wykonane prezenty. Ja robię je z wielką przyjemnością, a obdarowani zawsze bardziej doceniają takie upominki :)
Tym razem postanowiłam zrobić zupę w słoiku - suche, kolorowe składniki, m.in. przyprawy, trzy kolory soczewicy, suszone warzywa, makaron farfalle zamknęłam w słoiku, opisałam na specjalnie w tym celu zaprojektowanych etykietkach (dziękuje Kasiu!). Taki prezent obdarowana osoba musi sama przygotować w domu, wg podanej instrukcji :) Zupa, która wychodzi z tej kombinacji jest lekka, orientalna i sycąca. Szczerze polecam :)
Przy okazji zapraszam na bloga naszej znajomej Kasi, która zaczęła dla nas projektować różne drobiazgi takie jak etykietki, które zobaczycie na zdjęciach :) Kliknijcie koniecznie tu: bazgranina.com.
Tym razem postanowiłam zrobić zupę w słoiku - suche, kolorowe składniki, m.in. przyprawy, trzy kolory soczewicy, suszone warzywa, makaron farfalle zamknęłam w słoiku, opisałam na specjalnie w tym celu zaprojektowanych etykietkach (dziękuje Kasiu!). Taki prezent obdarowana osoba musi sama przygotować w domu, wg podanej instrukcji :) Zupa, która wychodzi z tej kombinacji jest lekka, orientalna i sycąca. Szczerze polecam :)
Przy okazji zapraszam na bloga naszej znajomej Kasi, która zaczęła dla nas projektować różne drobiazgi takie jak etykietki, które zobaczycie na zdjęciach :) Kliknijcie koniecznie tu: bazgranina.com.
sobota, 29 marca 2014
"Sernik" jabłkowo-cynamonowy z makaronem spaghetti i kruszonką
Kilka lat temu w Stanach zdarzało mi się jeść zaskakujące jak dla mnie dania - zwłaszcza pochodzące z kuchni żydowskiej. Wtedy też jadłam ciasto podobne do tego...
Pachniało jabłkami i cynamonem i szczerze mówiąc nie od razu zauważyłam, że ma w sobie makaron. Starałam się możliwie wiernie odtworzyć jego smak i chyba mi się udało :) Zapraszam na nietypowy "sernik" (vel Lokshen kugel) z jabłkami i kruszonką.
Pachniało jabłkami i cynamonem i szczerze mówiąc nie od razu zauważyłam, że ma w sobie makaron. Starałam się możliwie wiernie odtworzyć jego smak i chyba mi się udało :) Zapraszam na nietypowy "sernik" (vel Lokshen kugel) z jabłkami i kruszonką.
środa, 26 marca 2014
Spaghetti z kaszanką, chutneyem z jabłka oraz cebuli i wędzonym serem
Pokazując koleżance zdjęcie potrawy, usłyszałam "Coś dziwne to bolognese, gdzie jest sos pomidorowy?..." No właśnie - to nie bolognese i nie ma też tutaj sosu. Ten przepis przypadnie do gustu niejednemu miłośnikowi... kaszanki :) A wielbicielom makaronu otworzy drogę do poznania nowych połączeń smakowych.
Kaszankę znamy raczej w tradycyjnej postaci. U nas w domu rodzinnym smaży się ją na patelni, podaje z ziemniakami i kiszoną kapustą na ciepło, ale także krojoną w plastry, na pszennym chlebie (obowiązkowo z ostrą musztardą) lub w sezonie letnim w formie grillowanej - pycha! Rodzice sami robią ten smakołyk, większe ilości mrożą, więc mam pewność, że żadna chemia nie była używana podczas produkcji.
Dziś proponuję nieco inną wersję kaszanki. Danie połączyłam z chutneyem (wywodzącym się z kuchni indyjskiej) z jabłka, kolorowej cebulki i pora, czyli z naszych polskich, dostępnych przez cały rok składników. Chutney doprawiłam chili i szczyptą cynamonu. Całość posypana jest pysznym, wędzonym serem, który smakowo dopełnia danie. Szczerze polecam świeży majeranek do kaszanki, ma zdecydowanie intensywniejszy smak niż suszony.
Kaszankę znamy raczej w tradycyjnej postaci. U nas w domu rodzinnym smaży się ją na patelni, podaje z ziemniakami i kiszoną kapustą na ciepło, ale także krojoną w plastry, na pszennym chlebie (obowiązkowo z ostrą musztardą) lub w sezonie letnim w formie grillowanej - pycha! Rodzice sami robią ten smakołyk, większe ilości mrożą, więc mam pewność, że żadna chemia nie była używana podczas produkcji.
Dziś proponuję nieco inną wersję kaszanki. Danie połączyłam z chutneyem (wywodzącym się z kuchni indyjskiej) z jabłka, kolorowej cebulki i pora, czyli z naszych polskich, dostępnych przez cały rok składników. Chutney doprawiłam chili i szczyptą cynamonu. Całość posypana jest pysznym, wędzonym serem, który smakowo dopełnia danie. Szczerze polecam świeży majeranek do kaszanki, ma zdecydowanie intensywniejszy smak niż suszony.
czwartek, 23 stycznia 2014
Marynowany ser tofu z makaronem sōmen i warzywami
To danie jest proste, a jednocześnie ma w sobie to "coś" :) Słodkawe tofu, upieczone z sezamem może przekonać nawet tych, którzy za nim nie przepadają, twierdząc, że jest mdłe. Składniki marynaty nie są wyszukane (miód, sos sojowy, czosnek i sezam), ale bardzo dobrze wnikają w tofu, nadając mu bardzo ciekawy smak.
W tych miesiącach, w których brokuł kosztuje 5-6 zł, a o fasolce można tylko pomarzyć z ratunkiem przychodzą nam warzywa mrożone... W wiosenno-letnim sezonie rzecz jasna polecamy świeże warzywa, najlepiej tylko zblanszowane :)
W tych miesiącach, w których brokuł kosztuje 5-6 zł, a o fasolce można tylko pomarzyć z ratunkiem przychodzą nam warzywa mrożone... W wiosenno-letnim sezonie rzecz jasna polecamy świeże warzywa, najlepiej tylko zblanszowane :)
poniedziałek, 28 października 2013
Jesienne tagliatelle z purée z dyni, leśnymi grzybami i orzechowymi pulpecikami
Jesień. Liście lecą z drzew, a w lesie podobno są już ostatnie grzyby... Z dyni i orzechów od mamy, podgrzybków zebranych w zeszłym tygodniu komponuję danie, którym "maluję" jesień na talerzu.
Dyniowa baza w pięknym, słonecznym kolorze, aromatyczne grzyby, klopsiki z chrupiącymi orzechami włoskimi i makaron - o kształcie i kolorze idealnie komponującym się z całością. Oto perfekcyjne danie na jesień :)
Dyniowa baza w pięknym, słonecznym kolorze, aromatyczne grzyby, klopsiki z chrupiącymi orzechami włoskimi i makaron - o kształcie i kolorze idealnie komponującym się z całością. Oto perfekcyjne danie na jesień :)
poniedziałek, 22 kwietnia 2013
Spaghetti z klopsikami z tuńczyka i brokułem
Tuńczyk z puszki na ciepło? Sporo znajomych osób powie "nieee", a ja na to - czemu nie? :) Tuńczyka, kojarzonego głównie z sałatkami, pastami i kanapkami, można podać w zupełnie innej, odświeżonej formie małych klopsików. I zaręczam, że jest to forma przepyszna!
Do masy można dodać także koperek lub inne ulubione zioła, ale z samą pietruszką są bardzo dobre. Przy wyborze tuńczyka polecam wybierać możliwie dobrego - z całymi kawałkami w sosie własnym i z oznaczeniem "Dolphin Safe".
Do masy można dodać także koperek lub inne ulubione zioła, ale z samą pietruszką są bardzo dobre. Przy wyborze tuńczyka polecam wybierać możliwie dobrego - z całymi kawałkami w sosie własnym i z oznaczeniem "Dolphin Safe".
poniedziałek, 25 lutego 2013
Domowy makaron
Trochę komplikacji. Ktoś bliski nadal ma problemy ze zdrowiem. Zmęczenie, brak wolnego czasu... Chociaż bardzo bym chciała to godzin i minut na jedzenie, gotowanie i pisanie jest mało... a zaległości rosną. W jeden, już weekendowy wieczór mam wolne. To kilka godzin, podczas których mogę zrobić coś tylko dla siebie :)
Zagniatam ciasto na makaron wg Giancarlo Russo (z trochę mniejszą ilością soli:)*). Wszystko robię ręcznie, nie potrzebuję maszynki do makaronu, ale też nie dbam o to, żeby bardzo cienko rozwałkować ciasto i pociąć je na idealnie równe kawałki. Ważne, żeby było smaczne - nic więcej nie potrzeba. Gotuję makaron, mieszam z bazyliowym pesto i posypuję parmezanem. Do tego kieliszek białego wina i ulubiony serial, którego trzy ostatnie odcinki na mnie czekają... po prostu chwila spokoju.
poniedziałek, 15 października 2012
Conchiglioni faszerowane mięsem mielonym
Tak jeszcze nie było - prawie miesiąc bez blogowego pisania, ze sporadycznym gotowaniem i fotografowaniem w pośpiechu. Po drodze dużo pracy, zmiana stanowiska, nowe wyzwania - to był miesiąc pełen zmian. Obiecujemy, że się poprawimy i w październiku jeszcze kilka zaległych przepisów się pojawi... a listopad będzie pełen pyszności :)
Ostatnio gustowałyśmy w prostych daniach - klasyce, która chyba się nigdy się nie znudzi. Pyszne spaghetti czy rozgrzewające zapiekane makarony na posilenie po całym dniu pracy są najlepsze. Szkoda, że na takie dania nie można sobie pozwolić codziennie :)

SKŁADNIKI (dla 2 osób):
PRZYGOTOWANIE:
Makaron ugotować al dente. Przelać na sicie zimną wodą.
Pomidory z puszki umieścić w rondlu wraz z sokiem (pomidory z jednej puszki odłożyć do mięsa). Rozgnieść widelcem, dodać sol, pieprz i odrobinę cukru, podgrzewać do momentu, gdy pomidory całkowicie się rozpadną, pod koniec można zblenderować sos (opcjonalnie dodać odrobinę śmietany).
Na dwóch łyżkach oleju przesmażyć pokrojoną w kosteczkę cebulkę, pod koniec dodać plasterki czosnku. Przełożyć do miseczki. Na tej samej patelni podsmażyć mięso. Gdy już się usmaży podlać octem balsamicznym, dodać startą na grubych oczkach marchewkę, podlać odrobiną wrzątku i dusić razem kilka minut. Dodać rozgniecione, wcześniej odłożone pomidory oraz koncentrat i podgrzewać do odparowania. Na koniec doprawić solą, pieprzem oraz cukrem. Dodać listki tymianku i kukurydzę, wymieszać dokładnie.
Muszle nadziewać farszem. Piec 10 min. w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni, na blasze wyłożonej pergaminem lub wysmarowanej tłuszczem formie żaroodpornej. Wyciągnąć posypać jeszcze serem i zapiec chwilę do jego rozpuszczenia. Podawać z sosem pomidorowym, posypane natką pietruszki w towarzystwie ulubionych warzyw lub surówki.
Ostatnio gustowałyśmy w prostych daniach - klasyce, która chyba się nigdy się nie znudzi. Pyszne spaghetti czy rozgrzewające zapiekane makarony na posilenie po całym dniu pracy są najlepsze. Szkoda, że na takie dania nie można sobie pozwolić codziennie :)
SKŁADNIKI (dla 2 osób):
- 14 muszli makaronu conchiglioni
- 2 puszki pomidorów w całości
- 1 marchewka
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- olej
- 500 g mięsa mielonego wołowo-wieprzowego
- 3 ząbki czosnku
- 1 cebula biała
- sól, świeżo mielony pieprz
- 2 łyżeczki listków tymianku ogrodowego
- 1 mała puszka słodkiej kukurydzy
- 50 g tartej mozzarelli
- natka pietruszki do posypania
- śmietana 36% (opcjonalnie)
PRZYGOTOWANIE:
Makaron ugotować al dente. Przelać na sicie zimną wodą.
Pomidory z puszki umieścić w rondlu wraz z sokiem (pomidory z jednej puszki odłożyć do mięsa). Rozgnieść widelcem, dodać sol, pieprz i odrobinę cukru, podgrzewać do momentu, gdy pomidory całkowicie się rozpadną, pod koniec można zblenderować sos (opcjonalnie dodać odrobinę śmietany).
Na dwóch łyżkach oleju przesmażyć pokrojoną w kosteczkę cebulkę, pod koniec dodać plasterki czosnku. Przełożyć do miseczki. Na tej samej patelni podsmażyć mięso. Gdy już się usmaży podlać octem balsamicznym, dodać startą na grubych oczkach marchewkę, podlać odrobiną wrzątku i dusić razem kilka minut. Dodać rozgniecione, wcześniej odłożone pomidory oraz koncentrat i podgrzewać do odparowania. Na koniec doprawić solą, pieprzem oraz cukrem. Dodać listki tymianku i kukurydzę, wymieszać dokładnie.
Muszle nadziewać farszem. Piec 10 min. w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni, na blasze wyłożonej pergaminem lub wysmarowanej tłuszczem formie żaroodpornej. Wyciągnąć posypać jeszcze serem i zapiec chwilę do jego rozpuszczenia. Podawać z sosem pomidorowym, posypane natką pietruszki w towarzystwie ulubionych warzyw lub surówki.
środa, 8 sierpnia 2012
Spaghetti z pesto z zielonej fasolki, suszonymi pomidorami i bekonem
Od kilku dni nic nie wystawiłyśmy na blogu - miałyśmy trochę smutków, sporo zajęć i nadrabiania. Ja dożywiałam się w pracy, w biegu, a późnymi wieczorami już nie było nawet czasu na gotowanie... Kasia z kolei korzystała z wypoczynku w Zakopanem (trochę ciekawych wspominek i apetycznych zdjęć jeszcze w tym tygodniu na blogu, obiecujemy:)). Powoli wracamy do poprzedniego rytmu, a wg nas nic tak dobrze nie działa jak węglowodany w solidnej dawce.
Inspirację do zrobienia tego makaronu znalazłam w książce Pasta&Co. Makarony Kluski Sałatki i oczywiście zmodyfikowałam go, aby w pełni zadowolił podniebienie moje i mojej koleżanki, którą zaprosiłam na obiad. W trwającym właśnie sezonie na fasolkę szparagową to danie zdecydowanie warte wypróbowania. Przy tej okazji wykorzystałam makaron, którego kształt wyjątkowo mnie urzeka od jakiegoś czasu - fusilli lingui bucati - co za nazwa! :)
SKŁADNIKI (na 2 porcje):
PRZYGOTOWANIE:
Oczyszczoną fasolkę gotować w osolonej wodzie przez 10 minut (wody nie wylewać). Na patelni rozgrzać oliwę i zeszklić drobno pokrojoną cebulę i czosnek. Dodać fasolkę, trochę wody z gotowania i dusić jeszcze 10-15 minut. Odstawić do ostygnięcia. Fasolkę z patelni zmiksować z orzeszkami i listkami bazylii. Można dodac jeszcze trochę wody z gotowania fasolki. Doprawić dobrze solą i pieprzem. Makaron ugotować al dente w tej samej wodzie co fasolkę. Przelać zimną wodą. Makaron wymieszać z pesto. Podawać z pokrojonymi w paseczki pomidorami suszonymi, uprażonymi na suchej patelni paseczkami bekonu, pozostałą fasolką i listkiem bazylii.
Inspirację do zrobienia tego makaronu znalazłam w książce Pasta&Co. Makarony Kluski Sałatki i oczywiście zmodyfikowałam go, aby w pełni zadowolił podniebienie moje i mojej koleżanki, którą zaprosiłam na obiad. W trwającym właśnie sezonie na fasolkę szparagową to danie zdecydowanie warte wypróbowania. Przy tej okazji wykorzystałam makaron, którego kształt wyjątkowo mnie urzeka od jakiegoś czasu - fusilli lingui bucati - co za nazwa! :)
SKŁADNIKI (na 2 porcje):
- 200-250 g makaronu (fusilli lingui bucati)
- 300 g fasolki szparagowej zielonej
- 1 cebula
- 1 ząbek czosnku
- kilka listków świeżej bazylii
- 4 łyżki łagodnej oliwy z oliwek
- 20 g orzeszków piniowych
- sól, pieprz świeżo mielony
- płatki parmezanu
- kilka suszonych pomidorów
- 6 plastrów chudego bekonu wędzonego
PRZYGOTOWANIE:
Oczyszczoną fasolkę gotować w osolonej wodzie przez 10 minut (wody nie wylewać). Na patelni rozgrzać oliwę i zeszklić drobno pokrojoną cebulę i czosnek. Dodać fasolkę, trochę wody z gotowania i dusić jeszcze 10-15 minut. Odstawić do ostygnięcia. Fasolkę z patelni zmiksować z orzeszkami i listkami bazylii. Można dodac jeszcze trochę wody z gotowania fasolki. Doprawić dobrze solą i pieprzem. Makaron ugotować al dente w tej samej wodzie co fasolkę. Przelać zimną wodą. Makaron wymieszać z pesto. Podawać z pokrojonymi w paseczki pomidorami suszonymi, uprażonymi na suchej patelni paseczkami bekonu, pozostałą fasolką i listkiem bazylii.
środa, 23 maja 2012
Sałatka makaronowa z zielonymi szparagami i świeżymi ziołami
Lubię takie zadania - kanapki na wyjazd, sałatka na lunch do pracy dla sześciu osób, coś dobrego na szybką kolację (bo znajomi wpadają za pół godziny). To popis dla kreatywności - zawsze, niezależnie od czasu, miejsca i zawartości lodówki - wcale nie jest trudno zrobić coś pysznego.
Pogoda dopisuje, więc mamy mniejszą ochotę na ciepłe dania - a wcale nie znaczy, że chłodne nie mogą być konkretne. Dlatego dzisiaj coś sycącego na lunch do pracy dla Kasi i jej znajomych - makaronowa sałatka z solidną dawką węglowodanów :) Szparagi, suszone pomidory, oliwki, feta, majonez czosnkowy, trochę ziół oraz przypraw i sałatka we włosko-greckich klimatach gotowa. Szczerze polecam!
Sałatka makaronowa z zielonymi szparagami i świeżymi ziołami
SKŁADNIKI (dla 5-6 osób):
Makaron ugotować al dente w osolonej wodzie z dodatkiem oliwy z oliwek wg czasu podanego na opakowaniu. Przelać dużą ilością zimnej wody i dobrze odcedzić na durszlaku.
Szparagi obrać cienko nożykiem do warzyw na 1/3 wysokości, choć nie jest to konieczne (zależy od grubości zielonych szparagów). Odciąć końcówki (ok. 2 cm) - na początku sezonu szparagi w całości są smaczne i chrupkie, pod koniec sezonu warto je obierać i nawet zielone wymagają odcinania końcówek, bo są po prostu twarde. Umieścić w wysokim garnku lub rondlu tak, aby główki wystawały ponad powierzchnię nalanego wrzątku. Gotować z dodatkiem łyżeczki soli i łyżki cukru przez ok. 10-15 minut od zagotowania. Będą dobre, gdy wystające główki będą lekko miękkie. Przelać na sicie zimną wodą. Pokroić na mniejsze kawałki - łodygi np. 1 cm, a główki zostawić w całości.
Przygotować mise en place:
Pokroić oliwki w plasterki (można użyć mixu zielonych z czarnymi), posiekać zioła i szczypior, majonez wymieszać z rozdrobnionym lub startym drobno czosnkiem, fetę pokroić w kostkę a pomidorki w paski. Gotowy makaron wymieszać z majonezem czosnkowym i ziołami. Dodać 2 łyżki oliwy z oliwek. Dodać 2/3 pomidorków suszonych, oliwek i pokrojonych szparagów. Doprawić szczyptą soli, świeżo mielonym pieprzem (stopień pikantności wg uznania) oraz przyprawą Fit Up! Sałatkę umieścić w misce, na wierzch dodać resztę składników (suszone pomidorki, oliwki, główki szparagów) oraz fetę. Posypać orzeszkami i listkami czerwonej bazylii.
Przepis dodajemy do szparagowej akcji:
Pogoda dopisuje, więc mamy mniejszą ochotę na ciepłe dania - a wcale nie znaczy, że chłodne nie mogą być konkretne. Dlatego dzisiaj coś sycącego na lunch do pracy dla Kasi i jej znajomych - makaronowa sałatka z solidną dawką węglowodanów :) Szparagi, suszone pomidory, oliwki, feta, majonez czosnkowy, trochę ziół oraz przypraw i sałatka we włosko-greckich klimatach gotowa. Szczerze polecam!
Sałatka makaronowa z zielonymi szparagami i świeżymi ziołami
SKŁADNIKI (dla 5-6 osób):
- 500 g makaronu penne (dobrej jakości) + sól i oliwa
- 2 łyżki majonezu
- 2 łyżki oliwy z oliwek (lub oliwa z suszonych pomidorów)
- 1 duży ząbek czosnku
- 1/2 pęczka natki młodej pietruszki
- garść liści bazylii czerwonej i zielonej
- 2-4 młode dymki wraz ze szczypiorkiem
- 1 mały słoiczek czarnych oliwek (ok. 25 sztuk)
- 100 g suszonych pomidorów (np. z oliwy z czosnkiem)
- 1/2 pęczka zielonych szparagów (8-10 sztuk) + sól i cukier
- 250 g sera feta
- opcjonalnie: 1 łyżka przyprawy Fit Up! do makaronów (z błonnikiem i suszonymi pomidorami) lub przyprawy suszone pomidory z czosnkiem i bazylią
- sól i świeżo mielony pieprz kolorowy
- garść orzeszków piniowych (opcjonalnie)
Makaron ugotować al dente w osolonej wodzie z dodatkiem oliwy z oliwek wg czasu podanego na opakowaniu. Przelać dużą ilością zimnej wody i dobrze odcedzić na durszlaku.
Szparagi obrać cienko nożykiem do warzyw na 1/3 wysokości, choć nie jest to konieczne (zależy od grubości zielonych szparagów). Odciąć końcówki (ok. 2 cm) - na początku sezonu szparagi w całości są smaczne i chrupkie, pod koniec sezonu warto je obierać i nawet zielone wymagają odcinania końcówek, bo są po prostu twarde. Umieścić w wysokim garnku lub rondlu tak, aby główki wystawały ponad powierzchnię nalanego wrzątku. Gotować z dodatkiem łyżeczki soli i łyżki cukru przez ok. 10-15 minut od zagotowania. Będą dobre, gdy wystające główki będą lekko miękkie. Przelać na sicie zimną wodą. Pokroić na mniejsze kawałki - łodygi np. 1 cm, a główki zostawić w całości.
Przygotować mise en place:
Pokroić oliwki w plasterki (można użyć mixu zielonych z czarnymi), posiekać zioła i szczypior, majonez wymieszać z rozdrobnionym lub startym drobno czosnkiem, fetę pokroić w kostkę a pomidorki w paski. Gotowy makaron wymieszać z majonezem czosnkowym i ziołami. Dodać 2 łyżki oliwy z oliwek. Dodać 2/3 pomidorków suszonych, oliwek i pokrojonych szparagów. Doprawić szczyptą soli, świeżo mielonym pieprzem (stopień pikantności wg uznania) oraz przyprawą Fit Up! Sałatkę umieścić w misce, na wierzch dodać resztę składników (suszone pomidorki, oliwki, główki szparagów) oraz fetę. Posypać orzeszkami i listkami czerwonej bazylii.
Przepis dodajemy do szparagowej akcji:
piątek, 13 kwietnia 2012
Orecchiette z boczniakami
Od dawna miałam ochotę spróbować boczniaków. Okazały się pyszne, zaskakująco pyszne. Zwłaszcza w lekko śmietanowym, czosnkowo-pieprzowym sosie, z malutkimi muszelkami makaronu (przywiezionymi już jakiś czas temu przez Agę z Włoch - dziękujemy:)), posypane natką pietruszki i parmezanem. To chyba jeden z prostszych sposobów na te grzyby. I jaki dobry :)
SKŁADNIKI:
(2 porcje)
PRZYGOTOWANIE:
Makaron ugotować al dente w osolonej wodzie z dodatkiem łyżki oleju.
Dwie łyżki oleju i masło rozgrzać na patelni, wrzucić pokrojoną w piórka cebulę i plasterki czosnku. Przesmażyć chwilę razem. Grzyby opłukać, osuszyć. Pokrojone w kawalki boczniaki dodać na patelnię i dusić ok 10 minut, mieszając. Wlać śmietanę (celowo nie jest jej dużo, ma tylko oblepić grzyby, nie mają pływać w sosie). Całość podgrzać, zestawić z ognia, doprawić solą i dużą ilością świeżo mielonego pieprzu. Podawać z makaronem. Posypać natką i świeżo startym parmezanem.
SKŁADNIKI:
(2 porcje)
- 150 g makaronu orecchiette
- 3 łyżki oleju rzepakowego
- 1 łyżeczka masła
- 1 cebula czosnkowa
- 2 ząbki czosnku
- 250 g świeżych boczniaków
- sól
- świeżo mielony pieprz
- 60 ml śmietanki kremowej 30%
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- 2 łyżki parmezanu lub grana padano
PRZYGOTOWANIE:
Makaron ugotować al dente w osolonej wodzie z dodatkiem łyżki oleju.
Dwie łyżki oleju i masło rozgrzać na patelni, wrzucić pokrojoną w piórka cebulę i plasterki czosnku. Przesmażyć chwilę razem. Grzyby opłukać, osuszyć. Pokrojone w kawalki boczniaki dodać na patelnię i dusić ok 10 minut, mieszając. Wlać śmietanę (celowo nie jest jej dużo, ma tylko oblepić grzyby, nie mają pływać w sosie). Całość podgrzać, zestawić z ognia, doprawić solą i dużą ilością świeżo mielonego pieprzu. Podawać z makaronem. Posypać natką i świeżo startym parmezanem.
niedziela, 1 kwietnia 2012
Na wieczór panieński: makaronowa sałatka, mini hot dogi i nie tylko...
Wieczór panieński jednej z najlepszych przyjaciółek zdarza się raz (a przynajmniej powinien tylko raz;)). To dobra okazja, żeby pobawić się w kuchni i przygotować coś specjalnego, dobrze dostosowanego do sytuacji... Oczywiście wyobraźnia w takich momentach podsuwa wiele pomysłów, na wszystkie niestety nie starczyło czasu. Ale są jeszcze inne okazje do wykorzystania :)
Makaronowa sałatka nasunęła się sama - właśnie od B. dostałam z włoskiego wyjazdu makaron we właściwym na tę okazję kształcie. I chociaż jak to zwykle bywa przy gotowaniu ażurowych makaronów - nawet al dente się rozpada (zwłaszcza przy mieszaniu), to spora część zachowała właściwe kształty - ku uciesze współbiesiadniczek.
Moją propozycją były także mini hot dogi (w końcu czy rozmiar ma znaczenie?;)) i zupełnie niepozorne koktajlowe krakersy z pastą z wędzonego na gorąco łososia i pestkami słonecznika. Stół był zastawiony po brzegi... a my bawiłyśmy się naprawdę dobrze ;)
Wytrawna makaronowa sałatka z salami, suszonymi pomidorami i oliwkami
SKŁADNIKI:
PRZYGOTOWANIE:
Makaron ugotować al dente (koniecznie z odrobiną oliwy - żeby się nie posklejał). Salami, suszone pomidory pokroić drobno, oliwki pokroić w plasterki, natkę pietruszki posiekać.
Wymieszać ostudzony makaron z wszystkimi składnikami. Dodać sok z cytryny i o. 2 łyżki oliwy od suszonych pomidorów. Przyprawić solą i pieprzem i delikatnie wymieszać.
Podawać w niewielkich naczyniach udekorowanych np. roszponką.
Mini hot dogi + sos
Tutaj nie potrzeba tradycyjnego przepisu. Wystarczą bułki śniadaniowe, mini parówki lub/i kiełbaski do piwa i sos ostro-słodki z kiszonym ogórkiem (2 łyżki ostrej musztardy dijon, 2 łyżki miodu, 2 średnie ogórki kiszone - starte i lekko osączone - wszystko wystarczy wymieszać). Do hot dogów można także dołożyć sałatę i warzywa (pomidory, ogórki itp).
Pasta z wędzonego łososia z pestkami słonecznika
SKŁADNIKI:
(na pół opakowania krakersów)
Pestki słonecznika uprażyć na suchej patelni. Łososia podusić widelcem, dodać majonez, cytrynę, sól i pieprz.
Pestki posiekać lub pozostawić w całości (pasta będzie wówczas fajnie chrupiąca) - wymieszać z łososiem.
Łyżeczką nakładać na krakersy, dekorować ćwiartkami pomidorków koktajlowych i listkami roszponki, bazylii lub mięty.
Hitem były też mini galaretki z alkoholowym dodatkiem zrobione przez siostrę przyszłej panny młodej. Czyż nie wyglądają uroczo? ;)
A cały stół wyglądał mniej więcej tak:
Makaronowa sałatka nasunęła się sama - właśnie od B. dostałam z włoskiego wyjazdu makaron we właściwym na tę okazję kształcie. I chociaż jak to zwykle bywa przy gotowaniu ażurowych makaronów - nawet al dente się rozpada (zwłaszcza przy mieszaniu), to spora część zachowała właściwe kształty - ku uciesze współbiesiadniczek.
Moją propozycją były także mini hot dogi (w końcu czy rozmiar ma znaczenie?;)) i zupełnie niepozorne koktajlowe krakersy z pastą z wędzonego na gorąco łososia i pestkami słonecznika. Stół był zastawiony po brzegi... a my bawiłyśmy się naprawdę dobrze ;)
Wytrawna makaronowa sałatka z salami, suszonymi pomidorami i oliwkami
SKŁADNIKI:
- 400 g makaronu o właściwym kształcie ;)
- 10 dag dobrej salami
- 10 dag suszonych pomidorów (+1,5-2 łyżki oliwy/oleju z zalewy)
- kilkanaście oliwek
- sok z połowy cytryny
- pół pęczka natki pietruszki
- sól morska
- biały pieprz
- łyżka oliwy (opcjonalnie)
do dekoracji: - roszponka
PRZYGOTOWANIE:
Makaron ugotować al dente (koniecznie z odrobiną oliwy - żeby się nie posklejał). Salami, suszone pomidory pokroić drobno, oliwki pokroić w plasterki, natkę pietruszki posiekać.
Wymieszać ostudzony makaron z wszystkimi składnikami. Dodać sok z cytryny i o. 2 łyżki oliwy od suszonych pomidorów. Przyprawić solą i pieprzem i delikatnie wymieszać.
Podawać w niewielkich naczyniach udekorowanych np. roszponką.
Mini hot dogi + sos
Tutaj nie potrzeba tradycyjnego przepisu. Wystarczą bułki śniadaniowe, mini parówki lub/i kiełbaski do piwa i sos ostro-słodki z kiszonym ogórkiem (2 łyżki ostrej musztardy dijon, 2 łyżki miodu, 2 średnie ogórki kiszone - starte i lekko osączone - wszystko wystarczy wymieszać). Do hot dogów można także dołożyć sałatę i warzywa (pomidory, ogórki itp).
Pasta z wędzonego łososia z pestkami słonecznika
SKŁADNIKI:
(na pół opakowania krakersów)
- 150 g wędzonego na zimno łososia (ja użyłam porcji łososia otoczonego w pieprzu)
- 50 g pestek słonecznika
- 2 płaskie łyżki majonezu
- sól
- pieprz
- łyżka soku z cytryny
- krakersy
- do dekoracji: ćwiartki pomidorów, listki bazylii/mięty/roszponki
Pestki słonecznika uprażyć na suchej patelni. Łososia podusić widelcem, dodać majonez, cytrynę, sól i pieprz.
Pestki posiekać lub pozostawić w całości (pasta będzie wówczas fajnie chrupiąca) - wymieszać z łososiem.
Łyżeczką nakładać na krakersy, dekorować ćwiartkami pomidorków koktajlowych i listkami roszponki, bazylii lub mięty.
Hitem były też mini galaretki z alkoholowym dodatkiem zrobione przez siostrę przyszłej panny młodej. Czyż nie wyglądają uroczo? ;)
A cały stół wyglądał mniej więcej tak:
niedziela, 4 marca 2012
Bucatini z pikantnym sosem pomidorowo-warzywnym
Muszę przyznać, że ten pomysł zrodził się nazajutrz po pewnej imprezie, gdy jak zwykle miałam na coś ochotę, ale nie wiedziałam na co ;) Jednak jak to zazwyczaj bywa - do wyboru miałam szybkie danie z jajek lub makaron... Często przygotowuję tylko dla siebie szybką, makaronową kolację - sos na bazie pomidorów, czosnku, chili,dobrze doprawiony, na koniec posypany dużą ilością natki i parmezanem, z oliwkami lub kaparami. To jest coś co bardzo lubię :) Tak też było tym razem - zdecydowałam się na zrobienie pysznego, bezmięsnego sosu (ale nie tylko dla siebie;)). Nie wiem czy to zasługa pomidorów Pudliszki (to ostatni produkt z puli otrzymanej po finale pomidorowej Pudliszkowej), a może sosu Worcestershire, czy też samych warzyw, ale w efekcie powstało absolutnie pyszne, wręcz idealnie skomponowane danie - lekko słodkie, pikantne, mocno warzywne i wciągające. Polecam!
SKŁADNIKI (na 3 porcje):
PRZYGOTOWANIE:
Na patelni rozgrzać 2 łyżki oleju/oliwy, wrzucić pokrojoną w drobną kostkę cebulę i podsmażyć 2-3 minuty. Dodać plasterki czosnku, drobno pokrojonego pora i marchew startą na grubych oczkach. Podlać 2/3 szklanki wody i dusić 10 minut. Gdy płyn odparuje wlać sos Worcestershire i lekko odparować na zwiększonym gazie. Wlać pomidory z puszki z zalewą (ja rozdrobniłam/rozgniotłam je w dłoni), drobno posiekaną papryczkę (ta na zdj. jest wyjątkowo ostra!) oraz przesmażone pomidory ze słoika Pudliszki. Podgrzewać do czasu uzyskania ulubionej konsystencji rzadszej/gęstszej. Doprawić solą, cukrem i odrobiną pieprzu.
Makaron wrzucić do gotującej się, osolonej wody (na tę ilość 4 litry) z dodatkiem 2 łyżek oleju wody i ugotować al dente wg czasu podanego na opakowaniu. makaron przelać zimną wodą na durszlaku, umieścić ponownie w garnku i wymieszać z łyżką oleju. Podawać posypany młotkowanym pieprzem, sosem pomidorowo-warzywnym, serem i natką pietruszki.
SKŁADNIKI (na 3 porcje):
- 360 g makaronu bucatini
- olej/oliwa
- 1 duża biała cebula
- 1 średniej wielkości marchewka
- biała część pora
- 1 ząbek czosnku
- 2 łyżki sosu Worcestershire
- 1/2 małej papryczki chili
- 1 puszka całych pomidorów
- 3 łyżki pomidorów lekko przesmażonych Pudliszki
- sól, pieprz grubo mielony lub młotkowany
- szczypta cukru
- tarty ser żółty lub parmezan
- świeżo posiekana natka pietruszki
PRZYGOTOWANIE:
Na patelni rozgrzać 2 łyżki oleju/oliwy, wrzucić pokrojoną w drobną kostkę cebulę i podsmażyć 2-3 minuty. Dodać plasterki czosnku, drobno pokrojonego pora i marchew startą na grubych oczkach. Podlać 2/3 szklanki wody i dusić 10 minut. Gdy płyn odparuje wlać sos Worcestershire i lekko odparować na zwiększonym gazie. Wlać pomidory z puszki z zalewą (ja rozdrobniłam/rozgniotłam je w dłoni), drobno posiekaną papryczkę (ta na zdj. jest wyjątkowo ostra!) oraz przesmażone pomidory ze słoika Pudliszki. Podgrzewać do czasu uzyskania ulubionej konsystencji rzadszej/gęstszej. Doprawić solą, cukrem i odrobiną pieprzu.
Makaron wrzucić do gotującej się, osolonej wody (na tę ilość 4 litry) z dodatkiem 2 łyżek oleju wody i ugotować al dente wg czasu podanego na opakowaniu. makaron przelać zimną wodą na durszlaku, umieścić ponownie w garnku i wymieszać z łyżką oleju. Podawać posypany młotkowanym pieprzem, sosem pomidorowo-warzywnym, serem i natką pietruszki.
poniedziałek, 20 lutego 2012
Najlepszy sos do spaghetti à la bolognese
Każdy ma swój unikalny przepis na sos do spaghetti - podobnie jak na kotlety, zupę ogórkową czy sałatkę warzywną - niby to samo danie, a jednak zawsze smakuje inaczej. Może właśnie dlatego własny idealny sos à la bolognese często pozostaje pilnie strzeżoną tajemnicą. Czas to zmienić! ;)
Moim sekretem jest świeżo zmielone mięso, dodatek samodzielnie ususzonego oregano z ogrodu mamy, czerwona cebulka i łyżeczka brązowego cukru dodawana do sosu. Gdy nie mam chilli dodaję sos sambal oelek, którego słoiczek zazwyczaj stoi otwarty w lodówce. W sezonie natomiast dobry sos nie obejdzie się bez bardzo dojrzałych, słodkich malinowych pomidorów :) Co jest Waszym sekretem? :)
SKŁADNIKI (na 2 porcje):
PRZYGOTOWANIE:
Na dużej patelni rozgrzać oliwę i podsmażyć cebulę, przez kilka minut mieszając. Dodać mięso oraz czosnek i podsmażyć do momentu całkowitego ścięcia. Następnie dodać zioła, liść laurowy, koncentrat i pomidory z puszki wraz z sokiem (pomidory rozgniotłam w dłoni). Dusić razem do odparowania połowy płynu. Sos nie może być zbyt gęsty ani też wodnisty. Doprawić solą, pieprzem oraz cukrem.
Makron ugotować w 2 litrach osolonej wody z dodatkiem 2 łyżek oliwy, al dente, wg czasu podanego na opakowaniu. Odcedzić, przelać ciepłą wodą na sicie i ponownie umieścić w garnku, wymieszać z 2 łyżkami oliwy z oliwek. Makaron na talerzu można jeszcze oprószyć pieprzem. Podawać z sosem, posypany parmezanem i natką pietruszki.
Moim sekretem jest świeżo zmielone mięso, dodatek samodzielnie ususzonego oregano z ogrodu mamy, czerwona cebulka i łyżeczka brązowego cukru dodawana do sosu. Gdy nie mam chilli dodaję sos sambal oelek, którego słoiczek zazwyczaj stoi otwarty w lodówce. W sezonie natomiast dobry sos nie obejdzie się bez bardzo dojrzałych, słodkich malinowych pomidorów :) Co jest Waszym sekretem? :)
SKŁADNIKI (na 2 porcje):
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 duża cebula czerwona pokrojona w piórka
- 250 g świeżo zmielonego mięsa z chudej łopatki wieprzowej
- 2 duże ząbki czosnku pokrojone w plasterki
- 1 łyżka suszonego oregano (z własnego ogrodu)
- 1 łyżeczka ziół prowansalskich
- 1 liść laurowy
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- 1 puszka całych pomidorów
- 1 łyżeczka sosu sambal oelek (lub 2 szczypty chili w proszku)
- 1 łyżeczka brązowego cukru
- 1 płaska łyżeczka soli morskiej (2 szczypty)
- świeżo mielony pieprz
- 200 g makaronu spaghetti
- 1 łyżeczka soli
- 4 łyżki oliwy z oliwek
- parmezan, świeżo tarty grana padano lub Bursztyn
- 1 łyżka posiekanej natki pietruszki
PRZYGOTOWANIE:
Na dużej patelni rozgrzać oliwę i podsmażyć cebulę, przez kilka minut mieszając. Dodać mięso oraz czosnek i podsmażyć do momentu całkowitego ścięcia. Następnie dodać zioła, liść laurowy, koncentrat i pomidory z puszki wraz z sokiem (pomidory rozgniotłam w dłoni). Dusić razem do odparowania połowy płynu. Sos nie może być zbyt gęsty ani też wodnisty. Doprawić solą, pieprzem oraz cukrem.
Makron ugotować w 2 litrach osolonej wody z dodatkiem 2 łyżek oliwy, al dente, wg czasu podanego na opakowaniu. Odcedzić, przelać ciepłą wodą na sicie i ponownie umieścić w garnku, wymieszać z 2 łyżkami oliwy z oliwek. Makaron na talerzu można jeszcze oprószyć pieprzem. Podawać z sosem, posypany parmezanem i natką pietruszki.
poniedziałek, 23 stycznia 2012
Pappardelle w kremowym sosie z suszonymi podgrzybkami i serem gruyère
Wizyta w Bydgoszczy była okazją, żeby odwiedzić sklep, którego w Toruniu nam trochę brakuje :) Zakupy były skromne: oliwa z Grecji, mały kawałek szwajcarskiego gruyère i promocyjne opakowanie dwóch makaronów Lubelli z grzybami suszonymi. Niedzielny obiad niemal sam się skomponował. Kaloryczny - to fakt, ale absolutnie przepyszny - jeden z lepszych makaronów, jakie ostatnio miałam okazję jeść. Kremowy, aromatyczny grzybowy sos, listki tymianku i płatki sera gruyère to kompozycja idealna. Bardzo gorąco polecam! :)
SKŁADNIKI:
Grzyby przepłukać dokładnie, umieścić w rondelku, zalać 1 szklanką wrzątku i tak namoczone odstawić na 20 minut. Cebulę pokroić w piórka, zeszklić na maśle i odstawić do momentu dodania grzybów.
W międzyczasie makaron umieścić w garnku z gotującą się, osoloną wodą z dodatkiem oliwy i ugotować al dente wg czasu podanego na opakowaniu. Przelać na sicie zimną wodą.
Podgrzybki gotować 20 minut w wodzie, w której się moczyły, po czym dodać do cebuli i umieścić na ogniu. Gdy zawartość patelni się zagotuje, dolać śmietankę, zmniejszyć ogień i mieszać do zgęstnienia sosu. Doprawić dobrze solą, odrobiną sosu sojowego i dużą ilością świeżo mielonego pieprzu. Makaron dodać na patelnię i wymieszać z sosem.
Podawać posypany tymiankiem ze startym na płatki serem gruyère. Jako dekoracji użyłam sosu balsamicznego o aromacie truflowym, który idealnie zgrał się z mocno grzybowym smakiem.
SKŁADNIKI:
- 250 g makaronu pappardelle
- 1 łyżka masła
- 2 szalotki
- 20 g suszonych podgrzybków
- 250 ml śmietanki 36%
- sól
- sos sojowy
- świeżo mielony pieprz
- listki tymianku
- 50 g sera szwajcarskiego gruyère
Grzyby przepłukać dokładnie, umieścić w rondelku, zalać 1 szklanką wrzątku i tak namoczone odstawić na 20 minut. Cebulę pokroić w piórka, zeszklić na maśle i odstawić do momentu dodania grzybów.
W międzyczasie makaron umieścić w garnku z gotującą się, osoloną wodą z dodatkiem oliwy i ugotować al dente wg czasu podanego na opakowaniu. Przelać na sicie zimną wodą.
Podgrzybki gotować 20 minut w wodzie, w której się moczyły, po czym dodać do cebuli i umieścić na ogniu. Gdy zawartość patelni się zagotuje, dolać śmietankę, zmniejszyć ogień i mieszać do zgęstnienia sosu. Doprawić dobrze solą, odrobiną sosu sojowego i dużą ilością świeżo mielonego pieprzu. Makaron dodać na patelnię i wymieszać z sosem.
Podawać posypany tymiankiem ze startym na płatki serem gruyère. Jako dekoracji użyłam sosu balsamicznego o aromacie truflowym, który idealnie zgrał się z mocno grzybowym smakiem.
piątek, 13 stycznia 2012
Lazania bezmięsna - marchewka, szpinak i twaróg
Koncepcja tej lazanii chodziła mi po głowie od jakiegoś czasu. Smaki powoli się komponowały i w końcu stwierdziłam, że nie ma po co dłużej czekać. W jednej lazanii chciałam zawrzeć trzy warstwy: marchewkową, szpinakową oraz twarogowo-ziemniaczaną (jak do ruskich pierogów) i ukryć je pod sosem pomidorowym - brzmi dziwnie? Może trochę, ale to przepyszna, sycąca i zgrana kompozycja! :) Chociaż przygotowanie było dosyć pracochłonne to było warto. Niedowiarkom (tak Kasiu - również Tobie:)) polecam spróbować! :)
ps. Mały update: Nasz wygenerowany kod służący do głosowania na Bloga Roku nareszcie działa i choć mamy ponad dobowe opóźnienie to zachęcamy do głosowania - TUTAJ wszystkie informacje :)
Choć głosowanie na blogi jest smsowe i każdy sms kosztuje 1,23 zł - to warto podkreślić, że dochód z nich przekazany będzie na turnusy rehabilitacyjne dla osób niepełnosprawnych. Z jednego numeru telefonu można wysłać tylko jednego smsa na dany blog.
SKŁADNIKI:
400 g marchwi, 1 biała cebula, 1 korzeń pietruszki, 1 łyżka oleju, 1 łyżka ketchupu (np pikantny Kotlin), 1 łyżka koncentratu (użyłam Pudliszek), 1 łyżeczka cukru, sól, pieprz
II warstwa:
400 g mrożonego szpinaku (liście lub zmielony), 1 łyżka oleju, 2 ząbki czosnku, sól i pieprz
III warstwa:
400 g półtłustego twarogu, 2 średniej wielkości ugotowane ziemniaki, 1 łyżka oleju, 1 biała cebula, sól, pieprz
PRZYGOTOWANIE:
Marchew i pietruszkę zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Cebulę pokroić w kostkę. Warzywa wrzucić na patelnię, podlać 1 szklanką gorącej wody i dusić 20 minut. Dodać ketchup, koncentrat, doprawić do smaku i dusić do odparowania płynu kolejne 5-7 minut.
Szpinak wrzucić na drugą patelnię, dodać olej, rozdrobnione ząbki czosnku. Dusić pod przykryciem, na małym ogniu do rozmrożenia, raz po raz mieszając. Doprawić solą i pieprzem. Podgrzać do odparowania płynu.
Jedną cebulę pokroić w drobna kostkę i zarumienić na natłuszczonej olejem patelni - może się lekko przypalić :) Twaróg i ziemniaki podusić w misce tłuczkiem do ziemniaków, dodać cebulę, doprawić solą i dużą ilością pieprzu.
Piekarnik rozgrzać do temp 180 stopni, grzanie góra/dół. Prostokątne naczynie żaroodporne wysmarować oliwą, umieścić pierwszą warstwę makaronu - 3 płaty, warstwę masy jak do pierogów ruskich, kolejne 3 płaty makaronu, szpinak, makaron, marchew i zwieńczyć ostatnimi płatami lazanii. Całość dobrze przydusić dłońmi i posmarować resztą oliwy.
Pomidory zmiksować blenderem, doprawić odrobiną soli i pieprzu (można dodać trochę ziół prowansalskich). Zalać sosem pomidorowym, tak by sos znalazł się też w wolnych przestrzeniach między płatami a ściankami naczynia, przykryć naczynie folią aluminiową, jednak tak by nie dotykała ona bezpośrednio powierzchni potrawy, tylko tworzyła "namiot". Piec 45 minut. Odkryć, dodać plastry sera mozzarella i zapiekać w zwiększonej do 210 stopni temp, przez 15 minut. Podawać pokrojoną na prostokąty, np. z dodatkiem sałaty z vinegretem.
ps. Mały update: Nasz wygenerowany kod służący do głosowania na Bloga Roku nareszcie działa i choć mamy ponad dobowe opóźnienie to zachęcamy do głosowania - TUTAJ wszystkie informacje :)
Choć głosowanie na blogi jest smsowe i każdy sms kosztuje 1,23 zł - to warto podkreślić, że dochód z nich przekazany będzie na turnusy rehabilitacyjne dla osób niepełnosprawnych. Z jednego numeru telefonu można wysłać tylko jednego smsa na dany blog.
SKŁADNIKI:
- 12 płatów makaronu lazanii
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 puszka pomidorów w całości lub passaty
- 1 kulka sera mozzarella
- sól, pieprz
400 g marchwi, 1 biała cebula, 1 korzeń pietruszki, 1 łyżka oleju, 1 łyżka ketchupu (np pikantny Kotlin), 1 łyżka koncentratu (użyłam Pudliszek), 1 łyżeczka cukru, sól, pieprz
II warstwa:
400 g mrożonego szpinaku (liście lub zmielony), 1 łyżka oleju, 2 ząbki czosnku, sól i pieprz
III warstwa:
400 g półtłustego twarogu, 2 średniej wielkości ugotowane ziemniaki, 1 łyżka oleju, 1 biała cebula, sól, pieprz
PRZYGOTOWANIE:
Marchew i pietruszkę zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Cebulę pokroić w kostkę. Warzywa wrzucić na patelnię, podlać 1 szklanką gorącej wody i dusić 20 minut. Dodać ketchup, koncentrat, doprawić do smaku i dusić do odparowania płynu kolejne 5-7 minut.
Szpinak wrzucić na drugą patelnię, dodać olej, rozdrobnione ząbki czosnku. Dusić pod przykryciem, na małym ogniu do rozmrożenia, raz po raz mieszając. Doprawić solą i pieprzem. Podgrzać do odparowania płynu.
Jedną cebulę pokroić w drobna kostkę i zarumienić na natłuszczonej olejem patelni - może się lekko przypalić :) Twaróg i ziemniaki podusić w misce tłuczkiem do ziemniaków, dodać cebulę, doprawić solą i dużą ilością pieprzu.
Piekarnik rozgrzać do temp 180 stopni, grzanie góra/dół. Prostokątne naczynie żaroodporne wysmarować oliwą, umieścić pierwszą warstwę makaronu - 3 płaty, warstwę masy jak do pierogów ruskich, kolejne 3 płaty makaronu, szpinak, makaron, marchew i zwieńczyć ostatnimi płatami lazanii. Całość dobrze przydusić dłońmi i posmarować resztą oliwy.
Pomidory zmiksować blenderem, doprawić odrobiną soli i pieprzu (można dodać trochę ziół prowansalskich). Zalać sosem pomidorowym, tak by sos znalazł się też w wolnych przestrzeniach między płatami a ściankami naczynia, przykryć naczynie folią aluminiową, jednak tak by nie dotykała ona bezpośrednio powierzchni potrawy, tylko tworzyła "namiot". Piec 45 minut. Odkryć, dodać plastry sera mozzarella i zapiekać w zwiększonej do 210 stopni temp, przez 15 minut. Podawać pokrojoną na prostokąty, np. z dodatkiem sałaty z vinegretem.
piątek, 16 grudnia 2011
Łazanki z kapustą i kurkami oraz z kurkami w sosie śmietanowo-pieprzowym
W wielu domach tradycyjnie na kolację świąteczną, jako jedno z obowiązkowych dań podaje się łazanki z kapustą i suszonymi grzybami. U nas na wigilijnym stole raczej nie jadaliśmy tej potrawy, ale przyszła ochota na łazanki przedświąteczne... z wykorzystaniem domowej kiszonej kapusty i pysznych kurek (za które dziękuję;))). Dwie wersje wykorzystania grzybów pozwolą wybrać tę ulubioną, smaczniejszą. W tym wypadku wybór był trudny, bo obie smakowały równie wyśmienicie. Polecam na nadchodzące Święta i nie tylko.
SKŁADNIKI:
Makaron ugotować w osolonej wodzie z dodatkiem oliwy, wg czasu podanego na opakowaniu. Odcedzić na sicie, przelać wodą.
Na patelni rozgrzać 1 łyżkę masła, podsmażyć kilka minut cebule pokrojone w piórka, dodać oczyszczone, opłukane dokładnie kurki i smażyć na wolnym ogniu ok 20-25 minut. Doprawić solą i pieprzem. Rozdzielić na dwie części. Na patelni rozgrzać resztę masła, dodać poszatkowaną kapustę kiszoną, podlać bulionem i dusić 30 minut. Gdy nadmiar płynu odparuje dodać połowę grzybów, doprawić tymiankiem, świeżo mielonym pieprzem i solą oraz płaską łyżeczka cukru dla zrównoważenia smaków.
Resztę grzybów umieścić na drugiej patelni, wlać śmietankę, doprawić solą, pieprzem tłuczonym w moździerzu i rozmarynem. Podgrzać do uzyskania gęstej konsystencji i doprawić odrobiną soku z cytryny. Jeśli wolicie rzadszy sos, można dolać trochę bulionu.
Obie wersje podawać z łazankami (można wymieszać na patelni) i posypać posiekaną natką pietruszki.
- 300 g makaronu łazanki
- 2 łyżki oliwy
- sól, świeżo mielony pieprz
- pieprz ziarnisty czarny
- 1,5 łyżki masła
- 300 g kurek (mogą być mrożone)
- 2 białe cebule
- 200 g kapusty kiszonej z marchewką
- 250 ml szklanka bulionu warzywnego
- 200 ml śmietanki 30%
- listki tymianku
- igiełki rozmarynu
- sok z cytryny
- natka pietruszki
Makaron ugotować w osolonej wodzie z dodatkiem oliwy, wg czasu podanego na opakowaniu. Odcedzić na sicie, przelać wodą.
Na patelni rozgrzać 1 łyżkę masła, podsmażyć kilka minut cebule pokrojone w piórka, dodać oczyszczone, opłukane dokładnie kurki i smażyć na wolnym ogniu ok 20-25 minut. Doprawić solą i pieprzem. Rozdzielić na dwie części. Na patelni rozgrzać resztę masła, dodać poszatkowaną kapustę kiszoną, podlać bulionem i dusić 30 minut. Gdy nadmiar płynu odparuje dodać połowę grzybów, doprawić tymiankiem, świeżo mielonym pieprzem i solą oraz płaską łyżeczka cukru dla zrównoważenia smaków.
Resztę grzybów umieścić na drugiej patelni, wlać śmietankę, doprawić solą, pieprzem tłuczonym w moździerzu i rozmarynem. Podgrzać do uzyskania gęstej konsystencji i doprawić odrobiną soku z cytryny. Jeśli wolicie rzadszy sos, można dolać trochę bulionu.
Obie wersje podawać z łazankami (można wymieszać na patelni) i posypać posiekaną natką pietruszki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)