Nie ma prostszego ciasta niż muffinki – pieczemy je z zamkniętymi oczami :) Ale taka prostota rodzi też chęć do kombinowania ze smakami i strukturą...
Zimą w naszej kuchni królują cytrusy, wymiennie z jabłkami i gruszkami. I to właśnie gruszki stały się tym razem składnikiem muffinkowego ciasta. Z delikatnie kardamonowym aromatem i lekko migdałową kruszonką są idealne, by zapakować je do pracy i zjeść do śniadaniowej kawy lub herbaty :)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muffinki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muffinki. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 9 stycznia 2018
niedziela, 28 lutego 2016
Muffiny z orzechami w wersji "fit"
Miewacie na pewno takie momenty pod tytułem: "Chodzi za mną coś słodkiego" :) Ja mam je na szczęście coraz rzadziej, choć też się zdarzają.
Mój "głód" słodkości skutecznie zaspokajają owoce oraz jedno słodkie śniadanie w tygodniu (np. naleśniki lub gofry). Jednak w tym tygodniu w swoje menu wpisałam muffiny "w wersji fit" jako drobne, lekko słodkie urozmaicenie w podwieczorkach.
Oto efekt mojego muffinkowego eksperymentu - muffiny, w których są płatki, pestki i orzechy, w których jest niewiele tłuszczu a cukier został zastąpiony stewią. Na taką przekąskę mogą sobie pozwolić nawet Ci, którzy dbają o linię. Ma mniej kalorii niż niejeden batonik, bo ok. 230, a zupełnie nie wzbudza wyrzutów sumienia :)
Mój "głód" słodkości skutecznie zaspokajają owoce oraz jedno słodkie śniadanie w tygodniu (np. naleśniki lub gofry). Jednak w tym tygodniu w swoje menu wpisałam muffiny "w wersji fit" jako drobne, lekko słodkie urozmaicenie w podwieczorkach.
Oto efekt mojego muffinkowego eksperymentu - muffiny, w których są płatki, pestki i orzechy, w których jest niewiele tłuszczu a cukier został zastąpiony stewią. Na taką przekąskę mogą sobie pozwolić nawet Ci, którzy dbają o linię. Ma mniej kalorii niż niejeden batonik, bo ok. 230, a zupełnie nie wzbudza wyrzutów sumienia :)
sobota, 12 września 2015
Mleczne śniadanie na rozpoczęcie roku szkolnego: Muffinki z serkiem wiejskim
Uwielbiam serek wiejski - to chyba mój ulubiony mleczny przetwór, zawsze mam na niego ochotę... te kawałeczki kremowego sera zanurzone w śmietance tak już na mnie działają :) Serek wiejski jest dla mnie idealną przekąską. Od jakiegoś czasu staram się też wykorzystać go w kuchni bardziej kreatywnie. Te muffinki uważam za swój pierwszy sukces w tej materii ;)
Są wilgotne, miękkie, lekko słone... i, jak się okazało, idealne do stworzenia nietypowej i przepysznej kanapki. Można w nią włożyć wszystko - warzywa, nabiał, wędlinę - i zapewniam, że jest to lepsza i zdrowsza wersja niejednego pieczywa kanapkowego. Jako drugie śniadanie do szkoły sprawdzą się perfekcyjnie!
Mleko i przetwory mleczne to ważne elementy w diecie dzieci i młodzieży, ponieważ są fantastycznym źródłem białka, wapnia i witamin, a te składniki są niezbędne do tego, żeby organizm dobrze funkcjonował... Zaserwujcie więc sobie i swoim dzieciom muffinkowe kanapki - na zdrowie! :)
Są wilgotne, miękkie, lekko słone... i, jak się okazało, idealne do stworzenia nietypowej i przepysznej kanapki. Można w nią włożyć wszystko - warzywa, nabiał, wędlinę - i zapewniam, że jest to lepsza i zdrowsza wersja niejednego pieczywa kanapkowego. Jako drugie śniadanie do szkoły sprawdzą się perfekcyjnie!
Mleko i przetwory mleczne to ważne elementy w diecie dzieci i młodzieży, ponieważ są fantastycznym źródłem białka, wapnia i witamin, a te składniki są niezbędne do tego, żeby organizm dobrze funkcjonował... Zaserwujcie więc sobie i swoim dzieciom muffinkowe kanapki - na zdrowie! :)
niedziela, 9 lutego 2014
Muffiny z bekonem, solonym sosem karmelowym i popcornem
Znacie połączenie pysznego, chrupiącego bekonu z syropem klonowym? Jest coś takiego w połączeniu słonego smaku ze słodyczą, że mocno zapada w pamięć - można go kochać, można nie znosić, ale na pewno trzeba choć raz spróbować :)
Ten słodko-słony miszmasz wykorzystałam w tych oto muffinkach o kinowym wyglądzie :) Ciasto pełne pyszności (bekon, cebulka i żółty ser), karmelowy wierzch i popcornowe zwieńczenie. Połączenie zaskakujące i... wciągające :)
Ten słodko-słony miszmasz wykorzystałam w tych oto muffinkach o kinowym wyglądzie :) Ciasto pełne pyszności (bekon, cebulka i żółty ser), karmelowy wierzch i popcornowe zwieńczenie. Połączenie zaskakujące i... wciągające :)
wtorek, 9 lipca 2013
Muffinki z jagodami
Lubię piec. Podjadać surowe ciasto, widzieć jak rośnie w piekarniku i wyjadać jeszcze ciepłe okruchy z blaszki. Po tym jak w sobotę upiekłam fantastyczne jogurtowe ciasto z morelami od Doroty (klik), nie słabnie we mnie chęć na wypieki z owocami - puszyste, lekkie, takie w sam raz do zjadania tylko przy pomocy dłoni, gdzieś w plenerze, na pikniku...
W duchu piknikowej aury zdecydowałam się upiec muffinki z jagodami. Wypiek spontaniczny i kombinowany, ale muffinki mają to do siebie, że nie trzeba się bardzo nad nimi rozpływać. Te są bardzo jagodowe i cudownie słodkie. Zjadanie ich na ciepło grozi plamami na bluzkach, sukienkach i spodniach, więc lepiej poczekać aż wystygną. Niech jagodowa moc będzie z Wami!
W duchu piknikowej aury zdecydowałam się upiec muffinki z jagodami. Wypiek spontaniczny i kombinowany, ale muffinki mają to do siebie, że nie trzeba się bardzo nad nimi rozpływać. Te są bardzo jagodowe i cudownie słodkie. Zjadanie ich na ciepło grozi plamami na bluzkach, sukienkach i spodniach, więc lepiej poczekać aż wystygną. Niech jagodowa moc będzie z Wami!
wtorek, 2 kwietnia 2013
Muffinki marchewkowe z kremem mascarpone
Chciałyśmy w domu rodziców upiec babkę lub mazurka... ale mama stwierdziła, że ma ochotę na "coś z kremem". Tort? Nie... Ptysie? Kremówki? Tartę? Też nie... coś łatwego, żeby nie robić w kuchni zamieszania. To może muffinki? Tak, ale jakieś inne...
Ostatnie marchewki zostały wyłowione ze skrzynki pełnej piachu. I jabłka, już ponad półroczne - prosto z piwnicy. Oto muffinki z ostatnich zimowych zapasów z plonów mamy. A do nich lekko waniliowy krem... Kilka zniknęło jeszcze w sobotę - w końcu trzeba było rozłożyć siły na całe święta :)
Ostatnie marchewki zostały wyłowione ze skrzynki pełnej piachu. I jabłka, już ponad półroczne - prosto z piwnicy. Oto muffinki z ostatnich zimowych zapasów z plonów mamy. A do nich lekko waniliowy krem... Kilka zniknęło jeszcze w sobotę - w końcu trzeba było rozłożyć siły na całe święta :)
wtorek, 30 października 2012
Muffiny z musem gruszkowym, jabłkiem i rodzynkami
Kolejny warsztatowy przepis powstał z inspiracji gruszkowo-jabłkowymi muffinami Mamy Alergika. Przetestowałyśmy kilka wegańskich receptur na muffinki i ten okazał się najlepszy - ciasto jest wilgotne, po prostu idealne, gdy babeczki zupełnie wystygną. Przepis podajemy z naszymi modyfikacjami w proporcjach i dodatkach, z lukrem i posypkami, dzięki którym było sporo zabawy przy dekorowaniu :)
SKŁADNIKI – 4 sztuki:
mokre:
Lukier: cukier puder, wrzątek, sok z cytryny, barwnik spożywczy
+ skórka pomarańczowa, posypki do dekoracji
PRZYGOTOWANIE:
1. Piekarnik rozgrzać do temp. 180 stopni C. Do formy na muffiny włożyć papierowe papilotki.
2. Przygotować mus z gruszek, jabłka zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Wymieszać z miodem i odrobiną esencji waniliowej lub aromatu.
3. Dodać olej i wszystkie mokre składniki wymieszać.
4. Przesiać mąkę, dodać brązowy cukier, imbir i cynamon - wymieszać.
5. Mokre składniki wlać do suchych, wymieszać, dodać rodzynki.
6. Masą napełniać papilotki do ok. 3/4 wys.
7. Piec ok. 25 minut, aż wierzch lekko się zarumieni.
8. Po wyjęciu z piekarnika i przestudzeniu udekorować lukrem (proporcje cukru do wrzątku 4:1 + trochę soku z cytryny + odrobina barwnika spożywczego - wedle uznania). Posypać skórką pomarańczową lub kolorowymi posypkami.
Tutaj muffiny upieczone i dekorowane przez uczestników warsztatów.
SKŁADNIKI – 4 sztuki:
mokre:
- mus z jednej dużej gruszki (ok. 1/3 szklanki)
- połowa jabłka
- pół łyżeczki esencji waniliowej lub kilka kropel aromatu waniliowego
- pół łyżki miodu
- 5-6 łyżek oleju rzepakowego
- szklanka mąki
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżki cukru brązowego
- pół łyżeczki imbiru w proszku
- pół łyżeczki cynamonu
- garstka rodzynek lub orzechów
Lukier: cukier puder, wrzątek, sok z cytryny, barwnik spożywczy
+ skórka pomarańczowa, posypki do dekoracji
PRZYGOTOWANIE:
1. Piekarnik rozgrzać do temp. 180 stopni C. Do formy na muffiny włożyć papierowe papilotki.
2. Przygotować mus z gruszek, jabłka zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Wymieszać z miodem i odrobiną esencji waniliowej lub aromatu.
3. Dodać olej i wszystkie mokre składniki wymieszać.
4. Przesiać mąkę, dodać brązowy cukier, imbir i cynamon - wymieszać.
5. Mokre składniki wlać do suchych, wymieszać, dodać rodzynki.
6. Masą napełniać papilotki do ok. 3/4 wys.
7. Piec ok. 25 minut, aż wierzch lekko się zarumieni.
8. Po wyjęciu z piekarnika i przestudzeniu udekorować lukrem (proporcje cukru do wrzątku 4:1 + trochę soku z cytryny + odrobina barwnika spożywczego - wedle uznania). Posypać skórką pomarańczową lub kolorowymi posypkami.
Tutaj muffiny upieczone i dekorowane przez uczestników warsztatów.
piątek, 15 czerwca 2012
Muffinki z czereśniami, białą czekoladą i pistacjami
Czereśnie od mamy musiały trochę poczekać na swoją kolej - w tym tygodniu było naprawdę dużo pracy, a intensywny weekend przed nami :) Ale takie muffiny marzyły mi się od kilku dni - słodkie czereśnie w miękkim cieście, gęsta biała czekolada i pistacje jako posypka. Na tym małym torcie czereśnia jako "wisienka". Już czuję jak znani mi miłośnicy słodyczy zacierają ręce na ten przysmak... czasem trzeba sobie sprawić przyjemność :)
SKŁADNIKI (na 12 sztuk):
suche:
PRZYGOTOWANIE:
W dużej misce połączyć wszystkie składniki suche. W drugiej, mniejszej misce wymieszać mleko z jajkiem. Dodać mokre składniki do miski z suchymi i dokładnie wymieszać - ręcznie lub przy pomocy miksera elektrycznego. Wlać rozpuszczone masło i ponownie wymieszać. Czereśnie okroić z pestek, dodać do masy i wymieszać. Piekarnik rozgrzać do temp. 180 stopni. Papierowe papilotki spryskać olejem w sprayu i umieścić w formie na muffiny. Piec 20 minut + 5 minut w temp. 200 stopni. Lekko przestudzone polać rozpuszczoną w kąpieli wodnej białą czekoladą. Posypać pokruszonymi pistacjami i udekorować czereśnią (żeby owoce nie spadały - ścięłam im spody).
SKŁADNIKI (na 12 sztuk):
suche:
- 150 g mąki pełne ziarno
- 150 g maki pszennej, np tortowej
- 2/3 szklanki cukru (może być brązowy)
- 2 łyżki wiórków kokosowych
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 szklanka mleka
- 1 jajko
- 100 g rozpuszczonego masła 82%
- ok. 300 g czereśni (250 g + 12 sztuk do dekoracji)
- biała czekolada na polewę
- 2 łyżki niesolonych pistacji do posypania
- olej w sprayu
PRZYGOTOWANIE:
W dużej misce połączyć wszystkie składniki suche. W drugiej, mniejszej misce wymieszać mleko z jajkiem. Dodać mokre składniki do miski z suchymi i dokładnie wymieszać - ręcznie lub przy pomocy miksera elektrycznego. Wlać rozpuszczone masło i ponownie wymieszać. Czereśnie okroić z pestek, dodać do masy i wymieszać. Piekarnik rozgrzać do temp. 180 stopni. Papierowe papilotki spryskać olejem w sprayu i umieścić w formie na muffiny. Piec 20 minut + 5 minut w temp. 200 stopni. Lekko przestudzone polać rozpuszczoną w kąpieli wodnej białą czekoladą. Posypać pokruszonymi pistacjami i udekorować czereśnią (żeby owoce nie spadały - ścięłam im spody).
środa, 21 grudnia 2011
Pszenno-razowe muffinki makowe z orzechami i żurawiną
W naszym małym wynajmowanym mieszkaniu niestety nie będzie w tym roku choinki. Nie mamy na nią miejsca (zwłaszcza od kiedy pojawił się zestaw do oświetlania potraw w czasie ciemnych wieczorów;)). Kilka świeczek, jemioła i stroik jeszcze przez kilka dni muszą nam wystarczyć i zastąpić choinkowy czar aż do soboty, gdy pojedziemy do rodzinnego domu. Teraz jest czas spotkań z przyjaciółmi, wymiany prezentów i składania życzeń. Czas ciepłej kawy z dobrym likierem i świątecznych ciast... Bakalie & mak to zestaw uniwersalny - w tym przepisie inspirowanym muffinkami makowymi z Kwestii Smaku - zmieściło się wszystko, co najlepsze. Mała forma a cieszy :)
Asia w przepisie podała, że użyła mąki żytniej - ja zastąpiłam ją pszenną razową (o pół szkl. więcej). Do muffinek dodałam żurawinę, chrupiące migdały i trochę więcej czekolady. Muffiny wyszły cudowne - wilgotne we właściwy sposób, z mnóstwem "niespodzianek" w środku :) Z podanych składników wyszło 12 średnich muffinek (papilotki włożone do formy na muffiny) i 6 trochę mniejszych.
SKŁADNIKI:
inspiracja: Kwestia Smaku - przepis lekko zmodyfikowany :)
1 szklanka = 250 ml
Nagrzać piekarnik do temp. 180 stopni C.
Do miski włożyć masę makową, uruchomić mikser na wolne obroty i stopniowo wsypywać cukier. Następnie dodać jajka - po kolei, po każdym miksując przez kilkadziesiąt sekund. Dodać śmietankę, likier migdałowy i znów zmiksować. Na koniec dodać żurawinę i lekko uprażone na suchej patelni migdały.
W drugiej misce wymieszać mąkę z sodą i kakao (opcjonalnie), dodać do niej maślankę i znów delikatnie wymieszać. Masę powoli wlać do masy makowej, mieszając do momentu, gdy powstanie gładka masa. Masę włożyć do papilotek. Każdego muffina udekorować orzechami włoskimi. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez 25-30 minut (pod koniec pieczenia przeprowadzić test patyczka).
Wyjąć z piekarnika i po ostudzeniu posypać cukrem pudrem.
Asia w przepisie podała, że użyła mąki żytniej - ja zastąpiłam ją pszenną razową (o pół szkl. więcej). Do muffinek dodałam żurawinę, chrupiące migdały i trochę więcej czekolady. Muffiny wyszły cudowne - wilgotne we właściwy sposób, z mnóstwem "niespodzianek" w środku :) Z podanych składników wyszło 12 średnich muffinek (papilotki włożone do formy na muffiny) i 6 trochę mniejszych.
SKŁADNIKI:
inspiracja: Kwestia Smaku - przepis lekko zmodyfikowany :)
1 szklanka = 250 ml
- 370 g masy makowej
- 1/2 szklanki cukru
- 3 małe jajka
- 2 łyżki likieru Amaretto
- 100 g posiekanej gorzkiej czekolady
- 2 garści migdałów
- 2 garści suszonej żurawiny lub rodzynek
- 2 szklanki mąki pszenno-razowej
- 1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 łyżka kakao (opcjonalnie)
- 1/3 szklanki śmietanki kremówki
- 1 szklanka maślanki naturalnej
- orzechy włoskie
- cukier puder do posypania
Nagrzać piekarnik do temp. 180 stopni C.
Do miski włożyć masę makową, uruchomić mikser na wolne obroty i stopniowo wsypywać cukier. Następnie dodać jajka - po kolei, po każdym miksując przez kilkadziesiąt sekund. Dodać śmietankę, likier migdałowy i znów zmiksować. Na koniec dodać żurawinę i lekko uprażone na suchej patelni migdały.
W drugiej misce wymieszać mąkę z sodą i kakao (opcjonalnie), dodać do niej maślankę i znów delikatnie wymieszać. Masę powoli wlać do masy makowej, mieszając do momentu, gdy powstanie gładka masa. Masę włożyć do papilotek. Każdego muffina udekorować orzechami włoskimi. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez 25-30 minut (pod koniec pieczenia przeprowadzić test patyczka).
Wyjąć z piekarnika i po ostudzeniu posypać cukrem pudrem.
Życzymy Wam WSZYSTKIEGO NAJSMACZNIEJSZEGO
w Święta Bożego Narodzenia! Niech nie tylko mąka będzie biała :-)
piątek, 7 października 2011
Cytrynowe mini serniczki z sosem karmelowym i malinami
Dzisiejszy słodki przepis dedykuję kochanej siostrze współ-blogerce z okazji Urodzin:)
Wszystkiego najlepszego, pociechy z siostry, weny do mycia naczyń i wytrwałości w testowaniu moich eksperymentów kulinarnych...:) A tak na serio szczęścia, uśmiechu, miłości i spełnienia marzeń !!!
Ten wpis jest dedykowany również dla wszystkich szczerze zakochanych i kochających...powiadają, że przez żołądek do serca...
SKŁADNIKI ( na 12 sztuk):
Inspiracja: blog Moje Wypieki
PRZYGOTOWANIE:
Ciastka pokruszyć w moździerzu, wymieszać z roztopionym masłem. Serek wymieszać z jajkami, cukrem pudrem, aromatem i skórką z cytryny, najlepiej przy użyciu miksera. 12 silikonowych foremek na babeczki spryskać olejem, wsypać ciasteczka i rozdzielić po równo masę serową. Piec w piekarniku nagrzanym do temp. 160 stopni przez 25 minut. Po wyjęciu ostudzić i schłodzić w lodówce min. 2 godziny. Przed podaniem polać syropem, udekorować malinami i ewentualnie listkami mięty.
Wszystkiego najlepszego, pociechy z siostry, weny do mycia naczyń i wytrwałości w testowaniu moich eksperymentów kulinarnych...:) A tak na serio szczęścia, uśmiechu, miłości i spełnienia marzeń !!!
Ten wpis jest dedykowany również dla wszystkich szczerze zakochanych i kochających...powiadają, że przez żołądek do serca...
SKŁADNIKI ( na 12 sztuk):
Inspiracja: blog Moje Wypieki
- 8 ciastek LU Digestive
- 50 g masła
- 500 g serka śmietankowego President (dwukrotnie zmielony)
- 2 duże jajka
- 60 g cukru pudru
- 1 łyżka aromatu waniliowego
- skórka otarta z 1/2 cytryny
- gotowy sos karmelowy do deserów
- świeże maliny
- listki mięty (do dekoracji/ opcjonalnie)
- olej w sprayu
PRZYGOTOWANIE:
Ciastka pokruszyć w moździerzu, wymieszać z roztopionym masłem. Serek wymieszać z jajkami, cukrem pudrem, aromatem i skórką z cytryny, najlepiej przy użyciu miksera. 12 silikonowych foremek na babeczki spryskać olejem, wsypać ciasteczka i rozdzielić po równo masę serową. Piec w piekarniku nagrzanym do temp. 160 stopni przez 25 minut. Po wyjęciu ostudzić i schłodzić w lodówce min. 2 godziny. Przed podaniem polać syropem, udekorować malinami i ewentualnie listkami mięty.
niedziela, 17 lipca 2011
Wytrawne muffiny - cheddar + chorizo
Od wczoraj przypominam sobie jak przyjemnie jest "zdzierać" głos, śpiewając. Dobrze jest przypomnieć sobie o talencie, który choć drzemie, nie zginął wraz z latami braku ćwiczeń. Wystarczy tylko znaleźć odpowiednią piosenkę, o właściwej tonacji i podkład bez linii melodycznej. Może jakieś karaoke? :)
Od rana balkon otwarty na oścież, ciepło i wiatr wdziera się do mieszkania... tę piosenkę Adele śpiewam na głos. Podwójny, silniejszy oddech. Lepszy apetyt i lepszy humor, mimo samotności. W tym śpiewającym nastroju warto coś upiec!
Oto tuzin wytrawnych muffinek, które upiekłam po to, żeby samą siebie do nich przekonać, bo dotychczas to Izka "przodowała" w tego typu kombinacjach. Udało się... są naprawdę niezłe - puszyste, słone, z kawałkami dobrej kiełbasy. Dobre z czosnkowym sosem (co właśnie w tej chwili testuję). Uwaga - mają dużą szansę, by sprawdzić się jako idealne danie piknikowe! :)
Wytrawne muffiny z cheddarem i chorizo
SKŁADNIKI:
(inspiracja: blog Przepisy Nigelli Lawson
przepis zmodyfikowany:))
(12 średnich muffinek)
Przepis bierze udział w lipcowej odsłonie konkursu "Wybory kulinarnego bloga roku".
Od rana balkon otwarty na oścież, ciepło i wiatr wdziera się do mieszkania... tę piosenkę Adele śpiewam na głos. Podwójny, silniejszy oddech. Lepszy apetyt i lepszy humor, mimo samotności. W tym śpiewającym nastroju warto coś upiec!
Oto tuzin wytrawnych muffinek, które upiekłam po to, żeby samą siebie do nich przekonać, bo dotychczas to Izka "przodowała" w tego typu kombinacjach. Udało się... są naprawdę niezłe - puszyste, słone, z kawałkami dobrej kiełbasy. Dobre z czosnkowym sosem (co właśnie w tej chwili testuję). Uwaga - mają dużą szansę, by sprawdzić się jako idealne danie piknikowe! :)
Wytrawne muffiny z cheddarem i chorizo
SKŁADNIKI:
(inspiracja: blog Przepisy Nigelli Lawson
przepis zmodyfikowany:))
(12 średnich muffinek)
- 2 szklanki mąki pszennej
- 2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 0,5 łyżeczki sody
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka musztardy w proszku
- 0,5 szklanki startego Cheddara + do posypania (razem ok. 100 g)
- 6 łyżek oleju roślinnego
- 200 ml śmietany 12 %
- 0,5 szklanki mleka
- 1 duże jajko
- 2 łyżki sosu Worcestershire + kilka kropel na wierzch
- 80 g kiełbasy chorizo - lub innej ostrej, np. węgierskiej
PRZYGOTOWANIE:
W jednej misce wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia, sodą oczyszczoną, solą i musztardą w proszku. W drugiej pozostałe składniki, najlepiej przy użyciu miksera - drobno starty cheddar, olej, śmietanę, mleko, jajko i sos Worcestershire. Wlać mokre składniki do suchych, wymieszać. Dodać pokrojoną w półplasterki kiełbasę i wymieszać raz jeszcze - nie trzeba się przejmować grudkami w cieście - to cały urok muffinek :)
Piekarnik rozgrzać do temp. 200-210 stopni.
Formę nasmarować lub wyłożyć papilotkami. Nakładać ciasto do wysokości ok. 3/4 papilotki. Wstawić do piekarnika na 20 min. Wyjąć, posypać cheddarem i polać kilkoma kroplami sosu Worcestershire i wstawić jeszcze na 5 minut.
Najlepsze są lekko ciepłe (ale nie gorące!). Idealne na piknik :)
Przepis bierze udział w lipcowej odsłonie konkursu "Wybory kulinarnego bloga roku".
czwartek, 19 maja 2011
Muffinki czekoladowe z rumem, bitą śmietaną, truskawkami i miętą
Czekolada jest tym, co tygryski lubią najbardziej... Trudno jej się oprzeć. Wszystkie czekoladowe ciasta i ciasteczka, babki i babeczki od zawsze cieszą u nas najlepszym wzięciem :)
Małe, pyszne i delikatne :) Oto moje urodzinowe mini-muffinki - czekoladowe z nutą rumu (wszak okazja dobra;)), z bitą śmietaną, truskawkami i listkiem mięty. Upieczone wczoraj, dzisiaj udekorowane specjalnie na kameralny spotkanie z przyjaciółkami. Zniknęły w mgnieniu oka! Kasia po powrocie z pracy załapała się tylko na jedną...;)
SKŁADNIKI ( na ok. 25-30 sztuk):
suche:
Wymieszać w dużej misce sypkie składniki. W mniejszej misce połączyć mokre składniki. Dodać mokre do suchych i zmiksować. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, dodać do masy i wymieszać dokładnie.
Ok 25-30 małych papilotek jak na praliny (lub 12 standardowych) spryskać olejem. W każdej foremce umieścić masę - ok 1. czubatej łyżeczki - do 2/3 wys. Tak przygotowane umieścić na blasze i piec ok 15-20 minut w temp 180 stopni.
Ostudzone babeczki dekorować bitą śmietaną (kremówka ubita z fixem i cukrem - wg instrukcji na opakowaniu). Babeczki dekorować przy użyciu szprycy cukierniczej z dowolną końcówką lub nakładać łyżeczkę. Na wierzchu układać po połówce lub ćwiartce truskawki i listku mięty. Jeśli muffinki nie mają być zjedzone od razu należy je wstawić do lodówki lub dekorować tuż przed podaniem.
*jeśli papilotki są cienkie i delikatne należy kłaść jedną w drugą i dopiero wówczas umieścić w nich masę
Małe, pyszne i delikatne :) Oto moje urodzinowe mini-muffinki - czekoladowe z nutą rumu (wszak okazja dobra;)), z bitą śmietaną, truskawkami i listkiem mięty. Upieczone wczoraj, dzisiaj udekorowane specjalnie na kameralny spotkanie z przyjaciółkami. Zniknęły w mgnieniu oka! Kasia po powrocie z pracy załapała się tylko na jedną...;)
SKŁADNIKI ( na ok. 25-30 sztuk):
suche:
- 200 g przesianej mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3/4 szklanki cukru brązowego
- 3 łyżki kakao
- 1 duże jajko
- 1 szklanka mleka
- 100 ml oleju Wielkopolskiego
- 4 łyżki rumu
- 100 g czekolady gorzkiej (co najmniej 60%)
- 200 ml śmietanki 30 %
- 1 op. fix śmietanka + 2 łyżeczki cukru waniliowego
- ok. 15 małych truskawek lub 8 większych (opłukane, bez szypułek)
- listki mięty (po 1 na każdą babeczkę)
- olej w sprayu
- *papilotki do pralinek
Wymieszać w dużej misce sypkie składniki. W mniejszej misce połączyć mokre składniki. Dodać mokre do suchych i zmiksować. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, dodać do masy i wymieszać dokładnie.
Ok 25-30 małych papilotek jak na praliny (lub 12 standardowych) spryskać olejem. W każdej foremce umieścić masę - ok 1. czubatej łyżeczki - do 2/3 wys. Tak przygotowane umieścić na blasze i piec ok 15-20 minut w temp 180 stopni.
Ostudzone babeczki dekorować bitą śmietaną (kremówka ubita z fixem i cukrem - wg instrukcji na opakowaniu). Babeczki dekorować przy użyciu szprycy cukierniczej z dowolną końcówką lub nakładać łyżeczkę. Na wierzchu układać po połówce lub ćwiartce truskawki i listku mięty. Jeśli muffinki nie mają być zjedzone od razu należy je wstawić do lodówki lub dekorować tuż przed podaniem.
*jeśli papilotki są cienkie i delikatne należy kłaść jedną w drugą i dopiero wówczas umieścić w nich masę
Subskrybuj:
Posty (Atom)