Pokazywanie postów oznaczonych etykietą banany. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą banany. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 11 czerwca 2017

Bananowo-kakaowe ciasto z truskawkami

Prawdziwe, pachnące truskawki już są... aż chce się powiedzieć – nareszcie! Jemy je garściami, wkładamy w serniki na zimno i w sałatki, miksujemy w sosach i koktajlach. Trudno się opanować.


Jeśli po truskawkowym obżarstwie zostanie wam garść truskawek zróbcie to proste ciasto – z dojrzałymi bananami, płatkami, mąką pełnoziarnistą i greckim jogurtem. Puszyste i wilgotne, słodkie w sam raz i wciągające... tak jak i same truskawki ;)

czwartek, 9 czerwca 2016

Zielone smoothie - wersja IV

Od kiedy sprawiłam sobie mały blender to niemal codziennie piję zielone koktajle. Świeże, zielone smoothie wypite w pracy naprawdę pobudza ;)



To kolejna wersja, którą uwielbiam za to, że nie wymaga dodatkowych płynów - melon w zupełności wystarczy, by smoothie miało odpowiednią konsystencję. Do tego słodki banan, coś zielonego i nasiona chia, które w tej wersji przyjemnie chrupią ;)


niedziela, 13 września 2015

Proste gofry bananowe

Raz w tygodniu, najczęściej w niedzielę, pozwalam sobie na drobne przyjemności i jem słodkie śniadania. Na mój talerz trafiają wtedy wszelkiego rodzaju placuszki, naleśniki i gofry. Oczywiście chcę, żeby były jak najzdrowsze, więc cukier zastępuję stewią, używam pełnoziarnistej mąki i staram się, by miały jak najmniej tłuszczu. Te niewielkie modyfikacje nie wpływają radykalnie na smak, a sprawiają, że słodkie śniadania nie są synonimem wyrzutów sumienia :)



Już sama pobudka w niedzielne poranki bez drażniącego uszy budzika jest czymś, co w całym tygodniu lubię najbardziej... a pyszne, słodkie śniadanie stały się przyjemnym, niespiesznym rytuałem. I choć pora roku nie ma tu większego znaczenia, to czuję, że w nadchodzącą jesień jeszcze bardziej je pokocham... :)
Na dobre zakończenie tygodnia przygotowałam sobie dzisiaj gofry bananowe, które zaserwowałam z figami, winogronami i spadziowym, leśnym miodem. Taka słodka rozpusta... :)

sobota, 27 czerwca 2015

Zielone smoothie - wersja II

Chyba nikogo  nie muszę przekonywać, że zielone smoothie to samo zdrowie :) Rok temu na blogu pojawiła się wersja I z sokiem pomarańczowym, jabłkiem, kiwi i szpinakiem. Dzisiaj wersja II z inną gamą składników - ale także soczyście zielona!



Od jakiegoś czasu lubię dodawać do mojego smoothie dodatkowe bonusy w postaci np. mielonego lnu, błonnika witalnego lub zielonego, sproszkowanego młodego jęczmienia (którego w normalny sposób nie jestem w stanie przełknąć ;)). Dzięki temu smoothie jest jeszcze zdrowsze ;)

poniedziałek, 24 lutego 2014

Sernik bananowy z kajmakiem

Pieczony dwa razy w ciągu kilku dni, pyszny, inny, nietypowy, wciągający. Co jest w środku? Ulubione banany!




Przepis znalazłam u Doroty i wiedziałam, że to właśnie TO. Choć z winy mojej niecierpliwości za pierwszym razem - zaraz po zbyt szybkim wyjęciu z piekarnika - spektakularnie pękł na środku, to i tak wiedziałam, że go od razu polubię. Jest bardzo prosty, przygotowuje się go szybko, ale wymaga cierpliwości... po upieczeniu :) Przestudzony w piekarniku, później na blacie, a w końcu w lodówce (przynajmniej 3 godziny!) roztacza swój delikatny, bananowy zapach, który kusi... Ale warto poczekać, bo później jego kremowa struktura ma szansę Was zachwycić :)

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Ciasto z karmelizowanych bananów

Pierwsze podejście do ciasta z karmelizowanych bananów z książki Liski miało miejsce w jakimś kryzysowym dniu. Smutna pora krótko po 22, w lodówce nic szczególnego. Jedno jajko i pełen kosz owoców. Chciałam upiec ciasto, ale okazało się, że nie mam białego cukru. Co tam, skarmelizuję brązowy... tylko w przypadku brązowego i zapach jest inny i kolor. Nie złapałam momentu, w którym stał się zbyt brązowy. Trudno. Z jedynego jajka powstały kryzysowe naleśniki.
Wczoraj podejście drugie. Podobnie spontaniczne, tylko dzień lepszy. Z późną pobudką i śniadaniem bez pośpiechu. I perspektywą dobrych spotkań, na które warto wziąć ze sobą coś słodkiego. Przy wtórach dobrych melodii z płyty Agathy zabrałam się za pieczenie. Tym razem poszło (prawie) bez przeszkód :)
























To ciasto jest dla miłośników wilgotnych wypieków, które w fantastyczny sposób można jeść palcami, koniecznie je oblizując. Po prostu to ciasto do pokochania od pierwszego kęsa.

Przepis podaję ze swoimi drobnymi zmianami i komentarzami. Ode mnie jest też słodka polewa i kilka rodzynek na wierzchu :)

poniedziałek, 29 października 2012

Ciasteczka bananowe z czekoladą


Za nami pierwsze warsztaty, jakie mogłyśmy same poprowadzić. Gastrorakieta wylądowała w Cafe Draże - dwa duże stoły, suto zastawione produktami, kolorowe miski, jeden piekarnik, trzy wegańskie słodkości do przygotowania, my dwie i kilkunastu uczestników :) Ponieważ same najlepiej wspominamy warsztaty, na których mogłyśmy same niemal wszystko zrobić to zależało nam, żeby tak było również na naszych. Logistyka była skomplikowana... ale wygląda na to, że wszystko się udało, bo torebeczki pełne słodkości i uśmiechy nawet przy sprzątaniu to dla nas dobry sygnał, że chyba nie poszło najgorzej :)
Jeszcze raz dziękujemy wszystkim uczestnikom - tym większym i tym mniejszym - za ciepłe przyjęcie i wyrozumiałość - fantastycznie, że byliście tak kreatywni. Dziękujemy wszystkim, którzy pomogli nam w organizacji: Marcie, Michałowi i Kombi, Uli i Rafałowi i ekipie Cafe Draże. Było bardzo kolorowo (co pokażą pozostałe dwa przepisy) i mamy nadzieję, że pysznie :)

Kilka słów o wegańskich ciasteczkach bananowych z czekoladą - jest to prosta receptura, drobne zmiany w ilości musli, bananów czy czekolady jej nie szkodzą - ciasteczka po prostu się udają :) Przepis jest tylko na 6 ciasteczek - można wszystko podwoić lub potroić. Jeśli chcecie, żeby były w 100 % wegańskie jak nasze - sprawdzajcie skład margaryny i czekolady - nie powinno być w nich ani śladu mleka. Kawałki czekolady można wmieszać w ciasto (jak na zdjęciu tuż obok) lub udekorować nimi wierzch (jak na zdj. poniżej). Powodzenia :)


SKŁADNIKI (6 ciasteczek) 
  • pół szklanki mąki
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • trzy łyżki musli
  • szczypta soli
  • trzy łyżki cukru brązowego
  • 1/8 kostki margaryny (2 płaskie łyżki)
  • pół łyżeczki esencji waniliowej
  • pół banana
  • garstka pokruszonej czekolady 70-75 % kakao

PRZYGOTOWANIE:
1. Rozgrzać piekarnik do temp. 180 stopni C., blachę
wyłożyć pergaminem.
2. W miseczce wymieszać cukier z margaryną – na
pastę (jeśli robicie większą ilość - można utrzeć mikserem). Rozgnieść banana i dodać go do miseczki, 
dolać także esencję.
3. W większej misce wymieszać przesianą mąkę, musli, proszek do pieczenia i szczyptę soli.
4. Dodać mokre składniki do suchych – wymieszać
dokładnie. Na koniec dodać pokruszoną czekoladę i  wymieszać.
5. Łyżką nakładać na blachę w odległości ok. 2 cm od siebie, lekko spłaszczyć.
6. Piec ok. 15 minut – aż spód lekko zbrązowieje.
7. Po wyjęciu z piekarnika pozwolić im wystygnąć, by zdążyły stać się chrupkie. Najlepsze są tego samego dnia :)


































Tutaj w wykonaniu naszych warsztatowiczów: 


































W najbliższych dniach podzielimy się pozostałymi przepisami. Wszyscy, którzy byli na warsztatach dostaną je też w formacie pdf na skrzynki mailowe - najprawdopodobniej dzisiaj :) 

wtorek, 14 lutego 2012

Zmysłowy deser - banany w cieście francuskim, krem czekoladowy i lody sernikowe

Moc słodkich kalorii, towarzystwo kogoś kogo lubimy czy kochamy i apetyt na coś pysznego? Oto deser! Gorące i słodkie banany w cieście francuskim, gorzkie kakao dla zrównoważenia smaków, mocno czekoladowy krem, aksamitne lody sernikowe i owoce. Takie zestawienie może pobudzić zmysły :) Kontrast faktur, smaków, kolorów i temperatur na jednym talerzu! Polecam jeść widelczykiem i łyżeczką, jednak wszystkie chwyty są dozwolone... np jedzenie palcami, z zasłoniętymi oczyma, przy drobnej pomocy towarzysza/towarzyszki ;))) Oto zmysłowy, a wręcz lekko erotyczny deser ;)

SKŁADNIKI (na deser dla 2 osób):
  • 2 banany (dojrzałe, jędrne, bez brązowych plamek)
  • 8 pasków ciasta francuskiego 
  • 1 owoc kiwi
  • 2 truskawki
  • czekoladowe ziarenka kawowe mocca
  • 100 ml śmietanki 30 %
  • 100 g gorzkiej czekolady
  • 2 łyżeczki cukru
  • 2 łyżeczki gorzkiego kakao
  • olej w sprayu
lody:
  • 300 g serka President z wiaderka
  • 160 ml zimnej śmietanki 30 %
  • 1/2 szklanki cukru pudru
  • 1 łyżeczka esencji waniliowej (lub kilka kropel aromatu)

PRZYGOTOWANIE:
Lody należy przygotować dzień wcześniej. Jest to masa jak na krem do dekoracji muffinek :)
Utrzeć serek przy użyciu trzepaczki elektrycznej, dodać cukier, esencję i cały czas ubijać. Dodać kremówkę i ubijać dalej razem przez około 10 minut. Masę zamrozić.
Kremówkę z cukrem umieścić w garnku i zagotować, by zaczęła bulgotać. Zdjąć z ognia i dodać kostki czekolady. Mieszać do utworzenia jednolitej masy, odstawić w chłodne miejsce, by masa stężała do konsystencji kremu i łatwo było ją formować przy użyciu rękawa cukierniczego. Jeśli będzie za twarda, można ją delikatnie ponownie podgrzać, mieszając przy tym energicznie, do uzyskania upragnionej konsystencji.
Kupując banany najlepiej wybrać niezbyt wygięte, średniej wielkości. Z ciasta francuskiego wyciąć 4 długie  paski szerokości 1 cm i 4 paski szerokości 0,5 cm. Banany przeciąć na pół. Połówki owijać szerszym i węższym paskiem ciasta. Umieścić najlepiej pionowo, w natłuszczonej formie żaroodpornej i spryskać olejem w sprayu. Piec 20 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni C. Jeśli w międzyczasie banany się przewrócą, nic nie szkodzi - najważniejsze żeby ciasto zdążyło się już lekko podpiec :)
Na środku talerza przy użyciu papierowego szablonu (kartka papieru A5 z wyciętym na środku serduszkiem) drobnym sitkiem utworzyć dekorację z kakao. Umieścić na sercu upieczone banany (jak na zdjęciu). Przy użyciu rękawa cukierniczego wycisnąć krem czekoladowy, a specjalną łyżką gałkę lodów sernikowych.
Podawać z dekoracją z owoców kiwi, truskawkami oraz ziarenkami czekoladowymi.
* Lody można zastąpić kupnymi lub podać deser z bitą śmietaną, a zamiast kremu podawać z rozpuszczoną, gorzką czekoladą, rozlaną na talerzu lub podaną w małej kokilce.
* Podając deser na ciemnym talerzu, można zamiast serduszka z kakao utworzyć dekorację z cukru pudru.

poniedziałek, 21 listopada 2011

Mini pancakes z bananami na maślance

Jednym z moich ulubionych słodkich smaków Ameryki jest syrop klonowy, który z niczym się tak dobrze nie komponuje jak z małymi, puszystymi pancakesami. Chociaż nie należę do ludzi, którzy kochają słodycze to takich placuszków oblanych syropem mogę zjeść 5 i więcej, więc uwaga - to wciąga :)
Dzięki takiemu śniadaniu można zyskać sporo energii... może więc zamiast "bułki z bananem" kilka puszystych placuszków? ;)

SKŁADNIKI (na 12-15 małych placuszków) :
Inspiracja: Kosher by design - teens & 20 somethings
  • 1 "czubata" szklanka mąki pszennej
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/3 łyżeczki sody
  • szczypta soli
  • 1 szklanka maślanki naturalnej
  • 3 łyżki mleka
  • 1 duże jajko
  • 2 łyżki masła
  • olej w sprayu 
  • 2 małe banany
do podania:
  • domowy dżem malinowy lub sos truskawkowy
  • syrop klonowy
PRZYGOTOWANIE:
Składniki suche wymieszać w dużej misce. Składniki mokre wymieszać w drugiej, mniejszej misce. Masło rozpuścić, lekko przestudzić, połączyć z mokrymi składnikami i dodać całość do do suchych składników. Wszystko dokładnie wymieszać, używając elektrycznej trzepaczki. Ciasto można odstawić na 30 minut w ciepłe miejsce. Banany pokroić na cienkie plastry. Rozgrzać patelnię do naleśników i spryskać olejem lub oliwą. Układać po 4 plastry banana, zalewać ciastem za pomocą miarki lub łyżki do sosu. Smażyć na średnim ogniu z obu stron na złocistobrązowy kolor. Pancakes są gotowe do przewrócenia na drugą stronę, gdy na powierzchni zaczną pojawiać się pęcherzyki.
Podawać z dżemem i syropem klonowym. Jeśli dżem do podania jest zbyt gęsty można go podgrzać w rondelku, dolewając odrobinę wody.


niedziela, 10 kwietnia 2011

Muffiny bananowe w wersji de luxe

Kolejny weekendowy wieczór upłynął mi pod znakiem pieczenia. Odnajduję coraz większą przyjemność w mieszaniu, smakowaniu, obserwacji rosnącego w piekarniku ciasta. Może dlatego, że dotychczas zepsułam tylko jedno ciasto - marchewkowe (do tej pory nie wiem dlaczego :))
Podpatrzyłam bananowo-karmelowe muffiny u Liski i zrobiłam je w wersji de luxe dla największych miłośników słodyczy jakich znam. Po pierwsze - porcja jest trzykrotnie większa, po drugie dodałam aromat waniliowy i mniej cukru, po trzecie nadziałam je masą krówkową, po czwarte dodałam polewę i posypkę. Efekt - cudowne, wilgotne, aromatyczne, bananowe ciasto, świetna "niespodzianka" w środku - bardzo pozytywne wrażenia.
Pakiet muffinek wysłany w podróż ku-poprawieniu-nastrojów. M. dzwoni.
Muffiny są super. Zjadłem już trzy.
A inni się załapią?
Więcej już nie będę jadł...
Akurat :)

Muffiny bananowe w wersji de luxe 
SKŁADNIKI (12-14 dużych muffinek):
  • 3 średnie banany
  • 150 g gotowej masy krówkowej (smak: kokosowy) + do nadziania
  • 300 g mąki pszennej
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia 
  • 3 duże jajka
  • 120 g masła
  • łyżka cukru
  • dwie łyżki mleka
  • kilka kropel aromatu waniliowego
  • czekoladowa polewa:
  • pół tabliczki gorzkiej czekolady
  • łyżka masła
  • odrobina mleka
  • łyżeczka cukru
  • plus
  • wiórki kokosowe 
  • posypka orzechowa
PRZYGOTOWANIE:
Przesiać mąkę i wymieszać ją z proszkiem do pieczenia. W drugiej miseczce rozgnieść banany, dodać jajka, masę krówkową, roztopione masło i aromat waniliowy - dokładnie wymieszać. Stopniowo dodawać mąkę. Jeśli ciasto jest zbyt gęste można dodać dwie łyżki mleka. Można też odrobinę je dosłodzić, choć banany i masa krówkowa są wystarczająco słodkie.
Piec ok. 20 minut w temperaturze 180 stopni.
Po wyjęciu szprycą z wąską końcówką nadziać muffiny odrobiną masy krówkowej - taka niespodzianka świetnie się sprawdziła :)
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, dodać masło, trochę cukru i mleka - do uzyskania odpowiedniej, gęstej konsystencji.
Posmarować muffiny, posypać kokosowymi wiórkami lub orzechową posypką.




A ten "okaz" rudzika obserwował mnie bacznie w oczekiwaniu na okruszki :)

piątek, 18 lutego 2011

Szaszłyki z kurczaka i banana w cieście + makaron z cebulą teriyaki

Banannn! W cieście banan!
Niezależnie od tego czy kierujesz się sercem czy rozumem to danie powinno zasmakować:) Banan dla serca. Kurczak dla rozumu. Jest to inspiracja kuchnią chińską. A tak naprawdę wszystko zrodziło się w mojej głowie, w trakcie przygotowywania. Wszystko co było w zasięgu mego wzroku stworzyło ten mix. I co? Wyszło pysznie:)


SKŁADNIKI (na 2 osoby) :
  • 20 dag filetu z piersi kurczaka
  • olej do smażenia
  • sól, pieprz
  • 1 ładny banan
  • 1 jajo
  • 2 łyżki mąki
  • 2 łyżki czarnego sezamu
  • 2 łyżki mleczka kokosowego
  • 100 g makaronu ryżowego nitki 
  • 2 łyżki sosu sojowego jasnego
  • 1 łyżeczka białego sezamu 
  • 1 cebula czerwona
  • 1 łyżka oleju
  • 1 łyżka sosu teriyaki
  • szczypta soli i pieprzu
  • 1 płaska łyżeczka cukru
  • listki kolendry
  • jako dodatek słodki sos chili

PRZYGOTOWANIE:
Cebulę pokroić w kostkę. Dusić na łyżce oleju, ok 15 minut. Dodać sos teriyaki i cukier, zwiększyć ogień, odparować sos mieszając. Dodać szczyptę soli i pieprzu, przełożyć do ogrzanej miseczki.  Przygotować ciasto - jajko wymieszać dokładnie z mleczkiem kokosowym i mąką. Dodać czarny sezam i szczyptę soli. Mięso podzielić na małe cząstki, takie jak na szaszłyki. Posypać solą i pieprzem. Banana pokroić na 4 części, a następnie każdą przekroić wzdłuż. Banan może być w zielonej skórce, jeszcze nie całkiem dojrzały. Mięso i banany zamaczać w cieście. Smażyć na rozgrzanym oleju z obu stron na złocisty kolor. Wykładać łyżką cedzakową, osuszyć na papierze. Makaron przygotować wg przepisu na opakowaniu - zalać wrzątkiem, po 3 minutach odcedzić na sicie. Dodać na patelnię po smażeniu cebuli, podsmażyć chwilę, dodać sos sojowy i jasny sezam.
Makaron rozdzielić na talerze. Dodać karmelizowaną cebulę teriyaki i szaszłyki z nabitych na przemian bananów i cząstek kurczaka. Kurczak pysznie smakuje z sosem słodkim sosem chili.

poniedziałek, 15 listopada 2010

Zupa ziemniaczana dla bananożerców

SKŁADNIKI:
  • 1 kg ziemniaków
  • 2 banany
  • 1/2 zielonego jabłka
  • włoszczyzna (1 marchewka, 1 mała pietruszka, kawałek białej części pora)
  • 1 cebulka
  • 1 łyżka oleju
  • 2 listki laurowe
  • 3 kulki ziela ang.
  • 2 kostki bulionowe warzywne
  • sos sojowy
  • 1 łyżeczka curry
  • pieprz
  • sól (ewentualnie)
  • śmietana
  • natka pietruszki
PRZYGOTOWANIE:
Na łyżce oleju zeszklić drobno pokrojoną cebulkę. Do garnka włożyć obrane, opłukane, pokrojone na grube kawałki warzywa, pokrojone banany, starte jabłko, kostki bulionowe, ziele i listki laurowe, zalać ok 1.2 l gorącej wody. Gotować do miękkości. Z zupy usunąć listki i ziele. Zmiksować. Jeśli jest zbyt gęsta (indywidualny gust), można dolać trochę wody. Zmiksowałam bez marchewki - pokroiłam ją na plasterki i dekorowałam talerze. Doprawić do smaku pieprzem, sosem sojowym, curry, dodać drobno posiekaną natkę. Na talerzach dekorować śmietaną, pieprzem, marchewką i natką. Skropić sosem sojowym. Pyszna zupa dla dużych i małych :) 

piątek, 5 listopada 2010

Mrożone banany w czekoladzie

SKŁADNIKI:

  • 3 małe banany
  • 1 tabliczka gorzkiej czekolady
  • kolorowa posypka - patyczki, kuleczki...
  • oraz patyczki do lodów


     PRZYGOTOWANIE:

    Czekoladę połamać na kostki. Rozpuścić w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce, wymieszać, by masa była gładka. Banany obrać i przekroić na połówki. Każdy kawałek nabić na patyczek do loda (drewniany lub z serków danonki). Nie miałam patyczków, więc użyłam drewnianych szpikulców do szaszłyków. Banany zamaczać w czekoladzie, używając w tym celu łyżki. Posypać dowolną, kolorową posypką. Tak przygotowany deser wstawić na minimum godzinę do zamrażarki.